Autostrada A1 w Polsce - dokąd

Odcinek do Gorzyczek będzie otwarty 26 lipca. Mam nadzieje że od północy bo rano o 4 mam zamiar wyjeżdżać.

szakal36 napisał(a):Odcinek do Gorzyczek będzie otwarty 26 lipca. Mam nadzieje że od północy bo rano o 4 mam zamiar wyjeżdżać.

a niby skąd masz te wiadomości?:) to informacja stara, przed tym jak inspekcja budowlana wstrzymała budowę;-)

To może trochę wyjaśnia: http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/10992/
Ja wyjeżdzam 26.07 wieczorem i po cichu liczę na przejazd A1 prosto do Czech.

wos71 napisał(a):To może trochę wyjaśnia: http://www.gddkia.gov.pl/pl/a/10992/
Ja wyjeżdzam 26.07 wieczorem i po cichu liczę na przejazd A1 prosto do Czech.

też czytałem tą informację. ale obawiam się, że miesięczne wstrzymanie prac na tym wiadukcie wydłuży termin. GDDKiA musiałaby przydusić w jakiś sposób Alpine by się wzięli do roboty. jak widać po przykładzie A2 - jak się chce to się uda. ja jadę 29 i też byłbym wniebowzięty gdyby można było dojechać autostradą do samej granicy

Niestety: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1...c_prac_za.html

Wiadukt w Mszanie do poprawki - realny termin otwarcia -> jesień 2013r.
źródło

A miało być czynne już w zeszłym roku! No szlag normalnie trafia, kiedy myślę o A1!

ferster napisał(a):No szlag normalnie trafia, kiedy myślę o A1!

Takie coś:


Słoweńcy postawili w 3 lata. Od zera do kompletnej funkcjonalności.
A my się pieprzymy z jednym mostkiem już 5 rok!!!

No bo chcieć to móc. U nas problem "chcieć", zawsze to mówiłem, bo od dawna widziałem, że wszyscy się tylko zasłaniali, że "nie ma pieniędzy". I co? I pieniądze są od dobrych kilku lat.
Ale u nas nie umiemy ich wydać mądrze. Przetargi też są durne, ale to inna historia, prawo jest durne.
Do tego dochodzi całkowity i też durny brak wyobraźni, jak np. głośna ostatnio sprawa wjazdu karetek - no bo kto by się spodziewał, że karetka może chcieć wjechać, prawda?
U nas myślenie, to rzadkość. Tę umiejętność niestety nie posiada zbyt wielu naszych rodaków, a wśród urzędników już w ogóle.

Obserwowałem ten filmik w tv.
Jakość taka sobie. Zaobserwowałem jednakże, że ten kierowca był także jakoś mało kumaty, gdyż przynajmniej raz szlaban był w górze, a on nie wiedział, co ma zrobić.

IMHO nie tutaj jest problem - gorzej, że jak się wjazd na bramki zakorkuje, to nie ma jak go ominąć.

sanchopan napisał(a):IMHO nie tutaj jest problem - gorzej, że jak się wjazd na bramki zakorkuje, to nie ma jak go ominąć.

A wystarczy tylko wprowadzić na autostradach taką samą zasadę, jak w Austrii... O pozostawianiu wolnego pasa dla karetek.
I nie trzeba tu nic innego wymyślać, bo Austriacy już to za nas wymyślili...

Iggy napisał(a):

sanchopan napisał(a):IMHO nie tutaj jest problem - gorzej, że jak się wjazd na bramki zakorkuje, to nie ma jak go ominąć.

A wystarczy tylko wprowadzić na autostradach taką samą zasadę, jak w Austrii... O pozostawianiu wolnego pasa dla karetek.
I nie trzeba tu nic innego wymyślać, bo Austriacy już to za nas wymyślili...

A gdzie w Austrii mają bramki opłat na autostradzie.

Iggy napisał(a):

sanchopan napisał(a):IMHO nie tutaj jest problem - gorzej, że jak się wjazd na bramki zakorkuje, to nie ma jak go ominąć.

A wystarczy tylko wprowadzić na autostradach taką samą zasadę, jak w Austrii... O pozostawianiu wolnego pasa dla karetek.
I nie trzeba tu nic innego wymyślać, bo Austriacy już to za nas wymyślili...

Iggy, nie zrozumiałeś. Chodzi O WJAZD na autostradę - o bramki wjazdowe!
A w Austrii jak inny Kolega zauważył takowych po prostu... nie ma.

Bramki to przeżytek, powstały w USA w latach bodaj 50-tych, gdy ruch był o wiele mniejszy a jedynym możliwym sposobem pobierania opłat było wręczanie forsy panience w okienku, które jakieś 20 lat później zaczęły zastępować automatyczne bramki z koszyczkiem na bilon. Dziś na świecie odchodzi się od tej metody zastępując ją bardziej wydajnym systemem opłat zryczałtowanych albo tak jak np. w Sztokholmie fotobramkami rejestrującymi wjeżdżające samochody i naliczającymi opłaty za każdy wjazd. U nas z niewiadomych powodów wprowadza się drogi i nieefektywny system sprzed ponad pół wieku, który przy takiej liczbie aut nie ma prawa być wydajnym, nawet gdyby postawić 5x więcej bramek. Z g... bata nie ukręcisz, ot co.