napisał(a) Violette » 15.02.2019 12:17
Wyborcza 5 dni temu:
Wiele wskazuje, że Salini nie zdąży w tym roku z otwarciem odcinka "F" autostrady A1 Częstochowa - Pyrzowice. Jest to kluczowy fragment drogi stanowiący większą część obwodnicy Częstochowy.
Powoli postępują prace na odcinku „F” autostrady A1. Fragment zaczyna się na węźle „Częstochowa Północ” (północne rubieże miasta na styku z „gierkówką”) i kończy węzłem „Częstochowa Blachownia” po zachodniej stronie miasta (skrzyżowanie z drogą krajową nr 46 do Opola). Na ok. dwudziestokilometrowym odcinku jest jeszcze jeden węzeł: „Częstochowa Jasna Góra”. Cały odcinek realizuje włoska firma Salini, która ma problemy z wyrobieniem się z pracami. Najpierw roboty zawalili podwykonawcy, których Włosi wyrzucili z budowy, a następnie zaczęły się kilkunastomiesięczne problemy z dwoma stawianymi wiaduktami. Wydawało się, że na pewno zostaną rozebrane z powodu użycia złej mieszkanki betonu, ale kilka tygodni temu nastąpił przełom i okazuje się, że beton w końcu stężał i rozbiórka nie będzie konieczna.
Choć cały odcinek autostrady A1 z Częstochowy do Pyrzowic miał być gotowy w trzecim kwartale 2019 r., to obecnie jest to bardzo wątpliwe. Na ten moment zaawansowanie finansowe osiągnęło zaledwie 66 proc. Dla porównania na odcinku „G”, który jest uzupełnieniem obwodnicy Częstochowy – od węzła „Częstochowa Blachownia” do węzła „Częstochowa Południe” – zaawansowanie wynosi 86 proc., na odcinku „H” z Częstochowy do Woźnik jest to 87 proc., a odcinek „I” z Woźnik do Pyrzowic jest zaawansowany w 96 proc.
Na zdjęciach lotniczych doskonale widać ogrom prac jaki do wykonania ma Salini na odcinku „F”. Na wielu fragmentach nie ma jeszcze nawierzchni, z kolei wykonawca odcinka „G” już jakiś czas temu zaczął stawiać bariery dźwiękochłonne.