
.png)
"ziemniak"]Uwielbiam kontrast takich miejsc. Wieczorem ciężko przejść, rano bardzo senne miejsce, gdzie częściej spotykać można zwierzęta niż ludzi.
Spanie przy takim miejscu może być problematyczne? Impreza na sąsiedniej jednostce lub dyskoteka na lądzie?
)
.png)
.png)
Super sprawa takie spanie na pokładzie. Ale czy nie mieliście żadnych obaw zostawiając ją samą na noc tuż przy nabrzeżu.Kapitańska Baba napisał(a):Ewa jeszcze śpi.
Dzięki Twoim relacjom jestem coraz bardziej świadoma, jak duża odpowiedzialność ciąży na członkach załogi jednostek pływających, którzy muszą przewidzieć każdą ewentualną niedogodność podczas żeglugi.Kapitańska Baba napisał(a):Czekamy tylko na sąsiadów z łódki obok gdyż istnieje obawa, że oni cumując wczoraj rzucili kotwicę na nasz łańcuch.
.png)
AdamSz napisał(a):piotrf napisał(a): .... aż ma się ochotę sprawdzić jak wygląda od strony lądu![]()
Pozdrawiam
Piotr
Piotr. Nie zapomnij o jakimś środku przeciwko komarom. W dużej ilości. Bardzo prawdopodobne, że ci się przyda ??//
.....
.png)
piotrf napisał(a):Dziękuję , Adamie , będę o tym pamiętał jesienią , a może wtedy ( jesienią ) te najbardziej upierdliwe insekty już nie będą tak aktywne![]()
W ubiegłym roku nawet na Mazurach nie atakowały nas tak bardzo . . .
Pozdrawiam
Piotr
.png)
piotrf napisał(a):Fajna ta Prewezai w bardzo urokliwym miejscu położona , aż ma się ochotę sprawdzić jak wygląda od strony lądu
![]()
Pozdrawiam
Piotr
.png)
Super sprawa takie spanie na pokładzie. Ale czy nie mieliście żadnych obaw zostawiając ją samą na noc tuż przy nabrzeżu.Kapitańska Baba napisał(a):Ewa jeszcze śpi.
Dzięki Twoim relacjom jestem coraz bardziej świadoma, jak duża odpowiedzialność ciąży na członkach załogi jednostek pływających, którzy muszą przewidzieć każdą ewentualną niedogodność podczas żeglugi.
Masz rację - może nie załoga ale kapitan łodzi musi myśleć o wszystkim i jeszcze więcej. Zmiennych do poskładania do kupy jest ogrom a do tego trzeba być odpornym na próby wywierania wpływu przez czasem niczego nie świadomych załogantów
.png)
piotrf napisał(a):
Dziękuję , Adamie , będę o tym pamiętał jesienią , a może wtedy ( jesienią ) te najbardziej upierdliwe insekty już nie będą tak aktywne![]()
W ubiegłym roku nawet na Mazurach nie atakowały nas tak bardzo . . .
Pozdrawiam
Piotr

.png)
.png)
Kapitańska Baba napisał(a):Cieszę się Gosiu, że udaje mi się to pokazać w taki sposób aby laicy (a do takich się przecież zaliczasz) byli w stanie cokolwiek zrozumieć z tego co piszęMasz rację - może nie załoga ale kapitan łodzi musi myśleć o wszystkim i jeszcze więcej. Zmiennych do poskładania do kupy jest ogrom a do tego trzeba być odpornym na próby wywierania wpływu przez czasem niczego nie świadomych załogantów
![]()
![]()
Trochę podobnie jak na łodzi jest u mnie w pracy. Tutaj dyrygent też ma podobne zadanie - a zebrać w jedno ten nasz zespół to istne szaleństwo. Jak patrzę jak tylko wzrokiem i gestem trzeba sprowadzić kogoś w sekundę na właściwe tory - podziwiam.
.png)
Trajgul napisał(a):[qu
No właśnie odpowiedzialność.
Kiedyś pływając 2-krotnie jako majtek i kompletny laik, stwierdziłem, że to chyba nie dla mnie, ta odpowiedzialność za innych. W sensie bardzo mi się podobało, ale ta powaga i odpowiedzialność z jaką "kapitan" czy ktoś wydawał polecenia, wprowadzał atmosferę, która niekoniecznie jest dla mnie. Również podobną atmosferę zauważyłem na innych łodziach, tzn. taką trochę spinę. Ja jestem zbyt lajtowy do takich poważnych spraw.
.Na pokładzie ma być miło - to nasza dewiza! Chyba nauczył nas tego nasz pierwszy w życiu morski skiper Kubuś - i wzięliśmy sobie tę Jego naukę mocno do serca

.png)
