Wjeżdżamy na Półwysep. Drače jest malowniczą miejscowością, ale kąpać bym się tu nie chciała
Zielony Pelješac i radar meteorologiczny na wzgórzu Rota:
Bardzo dobrze się jedzie. Zwykle na Półwyspie trafialiśmy na jakiegoś "hamulcowego"
Na słynnym
zatrzymamy się w drodze powrotnej. Mimo wszystko, trochę nam się śpieszy, zresztą tu i tak jest linia ciągła.
Na przystań promową dojeżdżamy 45 minut przed odpłynięciem kolejnego (pływają często) trajektu. Palma chyba nadgryziona
Kupujemy bilety na prom w budce Jadroliniji i spacerujemy po nabrzeżu:
Ludzie się kąpią, ale nam się nie chce
Czujemy zmęczenie podróżą; w końcu od 9 godzin jesteśmy w drodze
Patrzymy na Sv. Iliję, który to szczyt zdobyliśmy w 2021 roku
oraz na wysepki (Vela Stupa, Mala Stupa, Majsan), wokół których pływaliśmy kajakiem:
Czerwona łódź podwodna zawsze się tu kręci
Sveti Krševan już po nas płynie
Maździak jest chyba piątym samochodem w kolejce, nie będzie problemów z załapaniem się na prom:
Garaż (na razie) niemal pusty:
ale jeszcze parę aut wjedzie.
Odpływamy punktualnie o 19:30, w miłym towarzystwie
Nie widziałam jeszcze tak uśmiechniętego Modrića
Zostawiamy za sobą Orebić:
Podziwiamy widoki, jak zwykle na promie. W oddali widać Lumbardę:
Słońce coraz niżej, dzięki czemu mamy piękny pogled na złotą Korčulę
Pół godziny później byłoby jeszcze ładniej, ale raczej nie mamy powodów do narzekań
Ja nie mogłabym sobie podarować widoków, w tym momencie na Badiję:
Próbuję wypatrzeć któregoś z żyjących na wysepce danieli:
co, niestety, mi się nie udaje.
Przed nami otok Vrnik, a dalej - Lumbarda:
Mnóstwo jachtów kotwiczy między wysepkami:
Tutaj mniej wieje
Powoli dopływamy do przystani w Dominče. Okazuje się, że trochę samochodów wjechało na trajekt za nami i garaż się zapełnił:
Pełna gotowość
i zaraz będziemy na Korčuli
Mkniemy
Kiedy wjeżdżamy do Velej Luki, jest już szaro:
Po 20:30 w końcu zjawiamy się w apartmanie, ale o tym napiszę w kolejnym odcinku

.png)
.png)

), tym bardziej kocha się ciszę i zadupia. Szkoda, że na północy takie drogie kwatery. Czekamy na Korczulę, zobaczymy co się zmieniło od 2013
. Nam również minęło 10 lat od odwiedzin Korczuli i chętnie zobaczymy co się tam zmieniło .