Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z namiotem - Chorwacja po raz pierwszy!

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.07.2017 23:00

ewula91 napisał(a):
__monia napisał(a):Czyli więcej osób zauroczonych Rovinj (Rovinjem?!?) :)

Tylko mój mąż na koniec stwierdził, że wszystkie miasta, w których bylismy są właściwie takie same :o Faceci...

Tak... :? Mój w zeszłym roku też mi powiedział "Spli, Trogir, Omiš wszystko jedno a to samo" :p potem też komuś opowiadał, że miasteczka w Chorwacji mają jednakowe :D


Haha jakaś plaga!
Dlatego u nas to ja jestem od wymyślania gdzie jedziemy- studiuje przewodniki, fora. Mąż odpowiada za kwestie techniczne.
Temcza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 410
Dołączył(a): 27.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Temcza » 11.07.2017 23:19

Niewykryta cukrzyca typu 2 , Ozujsko , skaleczenie , zakażenie i stopa cukrzycowa :( dobrze ,że skończyło się na palcu a nie na stopie..........jak mówi przysłowie mój palec już nie pojawi się w Cro :)))
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 11.07.2017 23:30

To sie nazywają wspomnienia z wakacji!

A tak serio to wspolczuje...
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1778
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 12.07.2017 09:27

ruzica napisał(a):Faceci to jednak wszyscy tacy sami są :?
A ja mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie :) Z kobitkami, z którymi byłem na wakacjach, m.in. żona, siostra żony, moja siostra, to samo potwierdziła moja koleżanka z pracy, najważniejsze jest żarcie :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.07.2017 09:35

Trajgul napisał(a):
ruzica napisał(a):Faceci to jednak wszyscy tacy sami są :?
A ja mam wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie :) Z kobitkami, z którymi byłem na wakacjach, m.in. żona, siostra żony, moja siostra, to samo potwierdziła moja koleżanka z pracy, najważniejsze jest żarcie :)



Serio?
Jakbym miała do wyboru podłe żarcie w pięknym miejscu i super jedzenie w podłym miejscu wybieram to pierwsze!
Jak sie dobrze poszuka to dobre jedzenie przez cały rok można dostać w restauracjach w PL. Dla mnie najważniejszy jest klimat, widoki... Jak do tego można pokosztować lokalnych specjałów - super. Ale bez tego urlop też będzie udany.
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1778
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 12.07.2017 09:50

__monia napisał(a):Serio?

Troszkę półżartem ale prawdą jest, że obiad w restauracji jest jedną z najważniejszych rzeczy na urlopie, jeśli chodzi o kobiety... które znam. Mam jeszcze więcej do powiedzenia na podstawie moich obserwacji ze współtowarzyszami podróży, z podziałem na kategorie społeczne ale nie będę zaśmiecał wątku :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.07.2017 09:55

Trajgul napisał(a):
__monia napisał(a):Serio?

Troszkę półżartem ale prawdą jest, że obiad w restauracji jest jedną z najważniejszych rzeczy na urlopie, jeśli chodzi o kobiety... które znam. Mam jeszcze więcej do powiedzenia na podstawie moich obserwacji ze współtowarzyszami podróży, z podziałem na kategorie społeczne ale nie będę zaśmiecał wątku :)



Spoko, mozesz zaśmiecać. Lubię poznawać różne punkty widzenia. :)
Dla mojego mężą na przykład największą atrakcją turystyczną Wiednia był... Wiener Schnitzel. Jak mowa o Wiedniu przeżywa ile mięsa dostał 8O
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1778
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 12.07.2017 10:08

Nie wiem czy chcesz, bo wywołam niepotrzebną burzę :)
Znam takich co jadą w Tatry żreć golonkę i pić gorzałę, a gór praktycznie nie widzieć.
Znam taką co jedzie z mężem w góry ale najbardziej lubi siedzieć kilka godzin w knajpce i jeść i pić i słuchać tego gwaru, słuchać ludzi.
Mam też wrażenie i zapewne jest to przypadek ale osoby, które znam, które pochodzą ze wsi wolą zdecydowanie skupiska ludzi na wakacjach, a otaczająca przyroda nie robi na nich wrażenia (nie mówię o Chorwacji). O architekturze miast akurat nie mówię, bo sam nie jestem jej specjalnym miłośnikiem, mimo, iż to pokrewna mi branża, natomiast chorwackie kamienne miasteczka (szczególnie wyspiarskie) bardzo mi się podobają.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 12.07.2017 11:26

Każdy ma inny sposób na wypoczynek i to jest fajne. Jkaby wszyscy byli tacy sami świat byłby strasznie nudny.

Ja na przykład nie rozumiem ludzi, którzy co roku jeżdżą w to samo miejsce. Albo takich co jadą na all in do Egiptów/ Tunezji i cały urlop spędzają na hotelowym basenie. Nie rozumiem, ale nie neguję - jak im odpowiada taki sposób urlopowania to super. Nas większosć rodziny nie rozumie że po 30. jeszcze nam się chcę z namiotem szwędać. Jak komuś ostatnio powiedziałam ile nas wyszedł urlop to usłyszałam, że za to mielibyśmy tydz all in z wypasami w hotelu.

Najważniejsze, żeby każdy po prowrocie był zadowolony ze swojego urlopu :hut:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12159
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 12.07.2017 11:30

__monia napisał(a):Każdy ma inny sposób na wypoczynek i to jest fajne. Jkaby wszyscy byli tacy sami świat byłby strasznie nudny.

Ja na przykład nie rozumiem ludzi, którzy co roku jeżdżą w to samo miejsce. Albo takich co jadą na all in do Egiptów/ Tunezji i cały urlop spędzają na hotelowym basenie. Nie rozumiem, ale nie neguję - jak im odpowiada taki sposób urlopowania to super. Nas większosć rodziny nie rozumie że po 30. jeszcze nam się chcę z namiotem szwędać. Jak komuś ostatnio powiedziałam ile nas wyszedł urlop to usłyszałam, że za to mielibyśmy tydz all in z wypasami w hotelu.

Najważniejsze, żeby każdy po prowrocie był zadowolony ze swojego urlopu :hut:

całe szczęście że dużo jest takich co to za najlepsze wakacje uważają all w super hotelu bo dzięki nim dla nas wybierających włóczęgę jest lużniej :mrgreen: Przynajmniej mamy wspomnienia z wakacji, nawet jeśli wydamy więcej niż za najlepszy hotel. A Ci z all co wspominają? Śniadanie, basen hotelowy, obiad, basen hotelowy, wieczór w hotelowej knajpie, spanie...dzień świra :roll: :roll: :roll:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 12.07.2017 11:46

Temcza napisał(a):Niewykryta cukrzyca typu 2 , Ozujsko , skaleczenie , zakażenie i stopa cukrzycowa :( dobrze ,że skończyło się na palcu a nie na stopie..........jak mówi przysłowie mój palec już nie pojawi się w Cro :)))


Ja też współczuję...ale to chyba nie może być argument na wyższość Istrii nad Dalmacją :?: :roll:
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1778
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 12.07.2017 11:47

beatabm napisał(a):całe szczęście że dużo jest takich co to za najlepsze wakacje uważają all w super hotelu bo dzięki nim dla nas wybierających włóczęgę jest lużniej :mrgreen:

Teoretycznie wszystko ładnie pięknie ale na to (włóczęgostwo) trzeba się zgrać. Więc albo mieć wspólne zainteresowania albo jedna z osób ma słabszą osobowość ;) Myślę, że statystycznie sporo ludzi ma z tym problem, bo mąż woli jedno a żona drugie i na odwrót, a jak dochodzą dzieci to wartość kompromisu należy podzielić przez ilość osób. Podejrzewam, że sporo osób też jedzie na "all", bo nie bardzo mają inny wybór i nie do końca są szczęśliwe. Sorry za filozofowanie ;)
TomKinS
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 277
Dołączył(a): 30.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) TomKinS » 12.07.2017 18:19

Moim zdaniem to nie jest filozofowanie, tylko samo życie. Na szczęście są tacy co wybierają all w hotelach i super wypoczywają, ale (znam takich osobiście) ich jedyną, wakacyjną, adrenaliną jest rezerwacja leżaka przy hotelowym basenie o 7 rano. I fajnie. Ale kiedy usłyszą o planowaniu podróży, to nie dla nich. A kiedy usłyszą o kampingu to widać grymas na ich twarzy. I też ich rozumiem.
Ale wiecie co? Im więcej będzie wielbicieli all hoteli, to może kampingi stanieją :P
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.07.2017 08:54

Czas na dokończenie relacji...

2.06 - pakujemy sie rano i ruszamy do Wiednia. Musimy być do 18 - miejsce, które zaklepaliśmy to taki powiedzmy Gasthaus i nie mają recepcji 24h.
Droga ok, jedynie na wjeździe do Wiednia tłoczno. Całe szczęscie nasz nocleg blisko zjazdu z autostrady więc szybciutko go znajdujemy.

Hmmmm... Luksusów sie nie spodziewałam - to było najtańsze co znalazłam na booking :D
Niestety hotele we Wiedniu koszmarnie drogie, do tego często miejsca postojowe po prostu na ulicy (oczywiście dodatkowo płatne). A jako że mamy samochód wypchany gratami nie chcieliśmy go zostawiać gdzie popadnie.
Nasz Gasthaus jest wybitnie budżetowy, prowadzony przez rodzinę z Chin :o Jest dziwnie - może nie jakoś brudno, ale tak jakby ktoś zaczął ogarniać i nie chciało mu sie skończyć. Wszystkie rośliny balkonowe np wyglądały tak :D
Obrazek


Ale jest tanio, względnie czysto więc nie narzekamy i idziemy spać.
Rano po śniadaniu cel jest jeden - Wiedeń! Miasto o ktróym marzyłam od dawna. nasz "hotelik" na obrzeżach miasta, ale komunikacja jest bardzo dobra i w pół godz jesteśmy w samym centrum.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miałam ambitny plan co wszystko chcę zobaczyć. Upał niesamowity ale ciśniemy. Niestety wejścia do muzeów strasznie drogie, poza tym jeden dzień na to miasto to jak nic... Ale decydujemy się zobaczyć skarbiec i nie żałujemy.
Jestem zadowolona - myślę że jak na jeden dzień zonbaczylismy naprawdę sporo. Jest jednak jeszcze po co wracać.

Oczywiście nie mogło sie obyć bez atrakcji o której mój mąż marzył jeszcze przed wyjazdem - Wiener Schnitzel
Obrazek
Wyszukałam w necie knajpkę na uboczu, raczej nie nastawioną na turystów - wystrój zatrzymał się chyba w latach 80. Ale za to jedzenie, porcje! Mega! Oczywiście zamawiamy też piwo - po raz pierwszy pół wypiłam duszkiem :o Nie pamiętam kiedy coś mi tak smakowało :D

Tak minął ostatni dzień urlopu. Następnego dnia rano pakujemy się i wracamy do domu....

Obrazek

Tak jest - łącznie zrobiliśmy 4351 km! Autko całe szczęście spisało się na medal. Co prawda w drodze powrotnej coś jakby lekko hałasowało i w następnym tygodniu okazało się że to łożysko :D

Pokuszę się jeszcze o jakieś podsumowanie, ale na razie jakoś weny brak...
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 14.07.2017 10:32

__monia napisał(a):
Niestety hotele we Wiedniu koszmarnie drogie, do tego często miejsca postojowe po prostu na ulicy (oczywiście dodatkowo płatne). A jako że mamy samochód wypchany gratami nie chcieliśmy go zostawiać gdzie popadnie.


Z tego powodu odpuściliśmy Wiedeń, który planowaliśmy w drodze powrotnej i zatrzymaliśmy się w Zagrzebiu. Trochę z musu ale okazało się że to był strzał w dziesiątkę :) Fakt, dużo bliżej, przez co mieliśmy dłuższą drogę do domu, ale nie żałujemy tego wyboru.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Z namiotem - Chorwacja po raz pierwszy! - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone