Ucieczka od smogu czyli marcowa Ustka i...Jastrzębia Góra

Wchodzimy na drugie piętro
a tam anioły, święci....




















Kończymy zwiedzanie, schodzimy na parter...
Żegna nas gospodarz muzeum...Mikołaj Kopernik

Człowiek uczy się całe życie Mikołaj Kopernik pilnuje nieba , bo chyba tak nazywa się piętro z aniołami i świętymi




Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Człowiek uczy się całe życie Mikołaj Kopernik pilnuje nieba , bo chyba tak nazywa się piętro z aniołami i świętymi

Oczywiście, że na naukę nigdy nie jest za późno
Może być "Mikołaj Kopernik pilnuje nieba " choć.....
prawdziwa nazwa ekspozycji na drugim piętrze to "Zwiastowanie dla oczu – sztuka ewangelicka w ikonosferze kościołów na Warmii i Mazurach"

Na zewnątrz pada dalej.... pędzimy więc do następnego muzeum





Budynek przypomina swoim wyglądem kościółek a okazuje się, że od zawsze, czyli od XV w., pełnił rolę szpitala.
Obecnie w tym zespole poszpitalnym z kaplicą św. Anny mieści się Dział Historii Medycyny Muzeum Mikołaja Kopernika

To oglądamy
Zaczynamy od lewej sali

krakusowa napisał(a):Oczywiście, że na naukę nigdy nie jest za późno
Może być "Mikołaj Kopernik pilnuje nieba " choć.....
prawdziwa nazwa ekspozycji na drugim piętrze to "Zwiastowanie dla oczu – sztuka ewangelicka w ikonosferze kościołów na Warmii i Mazurach"

Ups , Aniu , dobrze że nie napisałem pierwszej mojej myśli , że do każdego gałgaństwa można dorobić ideologię bo dopiero by było . . . to i tak lepsze od palenia książek , bez względu na to czy " w imię . . . ", czy " dla " . . .
anyway - to przykład wielkości podpisów pod instalacjami . . .




Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a): że do każdego gałgaństwa można dorobić ideologię

Oczywiście, zgadzam się

tak czy inaczej zwiedzamy dalej
szpital św. Ducha
w centralnej części muzeum oglądamy m.in. preparaty ludzkich narządów





Są też eksponaty sakralne












Wychodzimy

Deszcz na szczęście nie pada ale szaro i buro
Wracamy na wzgórze katedralne













Idziemy do planetarium


W planetarium oglądamy ciekawy pokaz nieba w różnych porach roku

I ostatni etap naszego zwiedzania wzgórza katedralnego - Wieża dzwonnicza ( Wieża Radziejowskiego )

Idąc po schodach mijamy wystawę kaflowych pieców


W wieży zawieszone jest Wahadło Foucaulta




Wchodzimy na górę



Jeszcze kilka schodów .... i
jeteśmy na tarasie widokowym. Niestety pogoda w tym dniu nie należy do udanych

Na górze wiało okrutnie i było zimno
stąd to nasze śliczne zdjęcie












Schodzimy na dół

Po wahadle widać że ziemia się kręci

Ekspozycja z narządami bardzo mi się spodobała.... W planetarium nigdy nie byłam....

piekara114 napisał(a): Ekspozycja z narządami bardzo mi się spodobała....

Serio
Ja miałam mieszane uczucia

piekara114 napisał(a):W planetarium nigdy nie byłam....

Musisz nadrobić zaległości
niedaleko Krakowa
https://www.planetarium.edu.pl/zaprasza ... rakietowy/
W Krakowie też jest, byłam ze szkołą podstawową..... wieki temu

krakusowa napisał(a):

piekara114 napisał(a): Ekspozycja z narządami bardzo mi się spodobała....

Serio
Ja miałam mieszane uczucia

Ja to traktuję jako naukę, np to serce po zawale z uszkodzeniem.... No ciekawe....

krakusowa napisał(a):

piekara114 napisał(a):W planetarium nigdy nie byłam....

Musisz nadrobić zaległości
niedaleko Krakowa
https://www.planetarium.edu.pl/zaprasza ... rakietowy/
W Krakowie też jest, byłam ze szkołą podstawową..... wieki temu

No ja jakoś się na katowickie planetarium nastawiłam jakieś 10 lat temu i nie mogę tam dotrzeć....

piekara114 napisał(a):

krakusowa napisał(a):

piekara114 napisał(a): Ekspozycja z narządami bardzo mi się spodobała....

Serio
Ja miałam mieszane uczucia

Ja to traktuję jako naukę, np to serce po zawale z uszkodzeniem.... No ciekawe....

Ciekawe w zasadzie nigdy nie widziałam pękniętego serca

piekara114 napisał(a): No ja jakoś się na katowickie planetarium nastawiłam jakieś 10 lat temu i nie mogę tam dotrzeć....

Jak interesują Cię te klimaty, to myślę że warto się wybrać.


My tymczasem schodzimy ze wzgórza katedralnego i kierujemy się w stronę zalewu wiślanego
Po drodze zdjęcie z .... Mikołajem

Pomnik ma 6 m wysokości, jest autorstwa Mieczysława Weltera, postawiono go w 1973 roku
Mijamy neogotycki z 1861 roku kościół pw. św. Wojciecha

W tym dniu zamknięty.
Dochodzimy do Wieży Wodnej

Z wieży ( tarasu widokowego) rozciąga się widok z jednej strony na wzgórze katedralne, a z drugiej na port.
My nie wchodzimy na górę, bo byliśmy już na innej wieży, poza tym robi się coraz zimniej
W drodze do portu mijamy nieczynne punkty handlowe i gastronomiczne

Kanał Kopernika

i wchodzimy do jedynej ( chyba ) czynnej w tym dniu restauracji, by się ogrzać
Oprócz grzańca można tu kupić wyroby z bursztynu

Rozgrzani pysznym grzańcem idziemy nad zalew

















Jest tak zimno.....że marzymy tylko o ciepełku

Robimy jednak jeszcze małą rundkę po Fromborku





Na rynku spotykamy .....Mikołaja




Wracamy do restauracji, by coś przekąsić
i wznieść toast, wszak dziś jest dzień kobiet

Posileni i napici wracamy do hotelu
Jest już ciemno, robimy ostatnie zdjęcie nocnego wzgórza i idziemy spać.

Jutro kolejny dzień wrażeń