Witajcie Wszyscy Chorwacjomani.....
Jestem tu nowy, aczkolwiek "już" dwa razy w Chorwacji byłem

Mój "pierwszy" raz to Trogir w 2014 (za namową ślubnej) - cudownie było!!
W tym roku (2015) wybór padł na Dubrownik...(tym razem sam namawiałem)
Dokładniej mówiąc, lokum było w Bosance, opodal góry SRD. Cicho, spokojnie, siesko..., kozy...

Choć dopiero wróciłem, już bym znów pojechał
Czytając (przed wyjazdem) posty dotyczące drogi na Bosankę, całą drogę zastanawiałem się nad tym podjazdem.... Stromo, wąsko, krzyki kobiet..... Nic z tych rzeczy!!!! Może i wąsko, może ciut stromo, ale dech w piersiach zapiera nie podjazd, ale widok na Adriatyk! Pokonywałem tą drogę przynajmniej 2-4-6 razy dziennie i nie stanowiło to problemu. Ot, po prostu wyczuć silnik, sprzęgło, ręczny hamulec i w drogę

Gorzej gdybym miał drogę Bosanka - Dubrownik, pokonywać pieszo

W sumie blisko, ale stromo, a schody z Bosanki, mało wygodne. W dodatku (chyba) brak drogi pieszej przy Jadrance.
Gorąco polecam lokum na Bosance, choć brak sklepu, a w pobliskiej Konobie ceny raczej wysokie.
Pitrasiliśmy więc sami z owoców morza dostępnych na targu w Dubrowniku (może inaczej... ja i młodszy syn jedliśmy, a żona i starszy gotowali).