Budzimy się o świcie w miejscowości Oren , kąpiel w ciepłym morzu , śniadanie i ruszamy w kierunku The ancient city of Keramos odległego o 200 metrów od miejsca postoju Osiołka . Niestety prócz nieciekawych ruin dostępnych pomiędzy zamieszkanymi nowymi i starymi domami nic więcej tu nie ma . Szkoda , ale nie opuszczamy prowincji Mugla , bo to przecież starożytna Karia , kilka ciekawych miejsc po drodze do naszego nowego celu jest , a my chcemy zatrzeć nieco przykre wczorajsze obrazy . . .
Ruszamy na wschód przez malownicze górskie tereny i chociaż kusiła nas nieco droga do Starożytnego Marmaris ( plus Marmaris Castle
Droga poprowadzona jest półką wykutą w niemal pionowej ścianie klifu , od czasu do czasu trafiają się zwężenia na jeden samochód , barierek brak , ale to raczej norma , a pod nami kilkadziesiąt metrów niżej morze w najlepszych kolorach
Kilka małych przerw na podziwianie widoków i zdjęcia , kilkadziesiąt kilometrów przejechanych i "coś" nam mówi , że pora na drugie śnidanie
Zamawiamy gozleme z różnymi dodatkami i herbatę , wszystko jest przygotowywane na naszych oczach z produktów zebranych z ogrodu - tarasowo urządzone grządki warzywne mieszczą się poniżej tarasu na którym będziemy konsumować . Wszystko jest pyszne , z drugiego śniadania robi się obiad , bo to czego nie udało się zjeść panie zapakowały nam na drogę
4
Dalej teren wypłaszcza się i droga staje się szersza , potem wjeżdżamy na D400 i jadąc nią docieramy do Göcek - malownicze polecane na wakacyjny wypoczynek miejsce , za nim , przy drodze znajduje się atrakcja zwana Daidala - są tam wykute w skale grobowce i dwa autokary turystów , z których wysypują się dwie grupy turystów z przewodnikami - gęsto , więc jedziemy dalej i chwilę później wjeżdżamy do zatłoczonego Fethiye .
Pozdrawiam
Piotr

.png)
.png)
.png)
.png)
