Czechy Osiołkiem i nie tylko :) 2020 , 2024 , 2025

Dziedziniec pałacowy już tak obszerny nie jest , trudno było objąć obiektywem wysokie budynki









Wnętrza pałacu kryją schody , które wybudowano w stylu Opery Wiedeńskiej , a także Sale Sejmową i Rycerską ze sklepieniami kolebkowymi oraz freskami , oryginalną ośmiokątną kaplicę pałacową , której kopuła wznosi się na wysokość 17 metrów , meble ostatnich właścicieli pałacu z rodziny Gutmannów , łazienki i toalety .





Po wyjściu z zamku Tovačov jeszcze weszliśmy do miasteczka na rynek , po lody , a potem do kolejnego miasta










Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):
Tony , Wy macie morskie plaże "pod nosem" , ale np. z Krosna do takiej plaży dość daleko jest , więc u nas plaże na rynku to już tradycja , za co chwała Włodarzom , bo dzieci mają frajdę i w plażówkę jest gdzie zagrać
W Czechach takich klimatycznych miasteczek jest mnóstwo , w prawie każdym jakiś zamek , klasztor , pałac czy piękny ratusz


Pozdrawiam
Piotr

Zgadza się. Większość miast oszczędzona podczas II WW.

No właśnie widzę dalej - kolejny zameczek etc

piotrf napisał(a):Spaceru po Prościejowie ciąg dalszy
Ciekawostka - miasto jest gospodarzem turnieju tenisowego Prościejów Challenger rozgrywanego na początku czerwca

Może by się tam wybrać na ten turniej. Jeszcze nigdy na żadnym turnieju tenisowym nie byłam, a bardzo bym chciała. Co prawda mam plany wyjazdu na Roland Garros do Paryża, ale nie wiem czy się uda. Tutaj jest sporo bliżej, więc kto wie.

megidh napisał(a):Może by się tam wybrać na ten turniej. Jeszcze nigdy na żadnym turnieju tenisowym nie byłam, a bardzo bym chciała. Co prawda mam plany wyjazdu na Roland Garros do Paryża, ale nie wiem czy się uda. Tutaj jest sporo bliżej, więc kto wie.

Gosiu , zdecydowanie bliżej i taniej , ale przynajmniej raz w życiu trzeba na takim meczu ( turnieju ) być , żeby poczuć atmosferę , podobnie jak na wyścigu F 1 , rajdzie WRC , Moto GP , oglądanie w TV to nie to samo


Pozdrawiam
Piotr

Po opuszczeniu Tovaćova minęliśmy średniowieczne , kiedyś obwarowane mocno miasto Przerów ( Přerov - po nim już kiedyś spacerowaliśmy ) , by zatrzymać się w następnym , znacznie mniejszym , ale bardzo interesującym





Lipník nad Bečvou ( niem. Leipnik an der Betschwa ) − to około 8 tysięczne średniowieczne miasto w Czechach , na Morawach , w kraju ołomunieckim , znane głównie z tego , że w jego pobliżu znajduje się zamek Helfštýn . Moim zdaniem miasto to zasługuje na znacznie większą uwagę .



Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z 1238 roku , gdy była osadą leżącą na ważnym szlaku handlowym z Brna do Ostravy i dalej na Kraków , należąca wpierw do czeskich władców , a potem do rodów szlacheckich . W 1349 roku Lipnik jako miasto jest własnością Jana z Kravař siedzącego na pobliskim zamku Helfštýn .
W pierwszej połowie XV wieku właścicielem Lipníka był Petr Strážnicki z Kravař ( zwolennik husytów ) , od roku 1437 władał nim Jan z Menspeku ( najemnik króla Zygmunta Luksemburczyka ) , który w 1443 musiał oddać miasto panom z Kravař .
w 1447 roku miasto kupił Vok z Sovinca , który władał miastem przez 20 lat , gdy ( w 1467 roku ) stał się włąsnością czołowego polityka czeskiego Albrechta Kostki z Postupic . Kolejnym właścicielem był Vilém z Pernštejna ( od 1474 roku ) , który zapoczątkował obwarowania miasta podwójnym pierścieniem murów obronnych , z których główny mur miał grubości 2 - 2,3 metra z merlonami i chodnikiem dla obrońców , oraz otwartymi basztami o różnej formie ( trójboczne , czworoboczne , podkowiaste ) w odstępach od 55 do 100 metrów . Zewnętrzny mur miał 0,7 m grubości i co 50 - 60 metrów otwarte od wewnątrz baszty . Na zewnątrz mur chroniła fosa zalana wodą z rzeki o szerokości 10 - 15 m i po zewnętrznej stronie nasyp ( kontrskarpa ) Na przełomie XV i XVI wieku Lipník stał się warownym miastem . W 1499 władca potwierdził stare przywileje miasta i nadał nowe , dzięki nim mieszczanie znacznie się wzbogacili , ale Pernštejnowie w 1553 z powodów finansowych zmuszeni byli sprzedać go .




















CDN

Miasto to , podobnie jak cała okolica miało dość burzliwe losy . W 1621 roku Lipník nad Bečvou zajęli Wołosi margrabiego Jana Jerzego Karniowskiego i księcia siedmiogrodzkiego Gábora Bethlena , a rok później wojska cesarskie . W trakcie wojny trzydziestoletniej miasto było w 1626 roku bezskutecznie oblegane przez Szwedów , ale rok później powiódł im się kolejny atak , przy czym wycofując się uszkodzili bramy miejskie i część murów obronnych .
W 1644 roku Lipník zajęły ponownie oddziały cesarskie , a w 1645 i 1646 po raz kolejny Szwedzi . Zniszczone w trakcie walk obwarowania częściowo odbudowane , częściowo wyremontowane zostały w 1663 roku z obawy przed zagrożeniem tureckim i ponownie w 1741 w trakcie wojen śląskich . Częściową rozbiórkę fortyfikacji rozpoczęto w pierwszej połowie XIX wieku . To co zostało adoptowano przy budowie domów .
Fortyfikacje Lipníka nad Bečvou należą do najlepiej zachowanych późnogotyckich obwarowań na Morawach , główny mur obronny zachował się w większości , a mur parchamu w sporym fragmencie




















CDN

Dziś Lipník nad Bečvou słynie z rozległego miejskiego rezerwatu z ponad stu obiektami chronionymi , w tym średniowiecznymi murami obronnymi , arkadami i barokowymi fontannami .
Miejski rezerwat Lipník nad Bečvou został ogłoszony w 1989 roku . W Kraju Ołomunieckim są tylko dwa - Ołomuniec ( drugi co do wielkości w Republice Czeskiej ) i Lipník nad Bečvou właśnie .






















CDN

W Lipníku nad Bečvou nie brakuje też otoczonego pięknym parkiem renesansowego pałacu ( zamku ) , którego budowę rozpoczął w 1596 roku Hynek senior Bruntálský z Vrbna , a ukończył w 1609 roku jego syn Jiří Bruntálský z Vrbna , który do jego wykonania zatrudnił włoskich mistrzów . Niestety dalszą działalność budowlaną zakończyło polityczne zaangażowanie właściciela majątku w powstanie stanowe , po jego klęsce na Białej Górze w 1620 roku , Jiří Bruntálský z Vrbna został osadzony w więzieniu , gdzie zmarł . Jego skonfiskowany majątek został przekazany kardynałowi Františkowi Dietrichštejnowi w 1622 roku . W 1626 roku wszelkie urzędy dworskie zostały przeniesione z Helfštýna do zamku Lipník .
Obecnie ( ul. Bratrska ) również mieści się w nim Urząd Miejski ( Městský úřad Lipník nad Bečvou ) .



















Widoczny z daleka zamek Helfštýn odwiedziliśmy już kilka razy , jedną z wizyt opisałem , na stronie "6" tej relacji można zobaczyć fotki z tamtej wizyty .
Tym razem zobaczymy co skrywają potężne mury . Nie trzeba wyjeżdżać z miasta , żeby zobaczyć nasz kolejny cel




Pozdrawiam
Piotr

W Lipníku nad Bečvou, w parku (obok pałacu), znajduje się też nietypowy buk zwany opičakiem, czyli małpą




Drzewo zasadzono w XVII wieku. Niektóre gałęzie wrosły w ziemię i wypuściły korzenie.

Miasteczko bardzo sympatyczne, a w miejscowym browarze (naprzeciwko miejskich murów) warzą pyszne piwo

Agnieszko , dziękuję za uzupełnienie , co do browaru - jeżeli masz na myśli restaurację/browar naprzeciw tej owalnej wieży z dwoma garażami po lewej stronie - byliśmy



O innym browarze nie wiedziałem . . .


Pozdrawiam
Piotr

Zamek Helfštýn ( również Helfštejn , niem. Helfenstein ) to jeden z największych zamków w Republice Czeskiej . Osiołka zostawiliśmy w cieniu , w samym końcu parkingu , po przeciwnej od wejścia stronie i ruszyliśmy w kierunku góry zamkowej podziwiając po drodze pomysłowość przy tworzeniu parkingu ( posadzono drzewa dające cień w rzędach organizujące przy okazji sam parking ) i potężne mury

Z lotu internetowego ptaka prezentuje się tak




Pierwszy niewielki zamek był siedzibą rycerzy rozbójników , wg jednego źródła zbudował go Bedřich z Linavy pod koniec XIII wieku , inne źródła mówią , że na początku XIV w , budowniczym był rycerz na bakier z prawem - Friduš z Linavy ( znany także jako Bedřich , Fridrich , Helfrid ) , a zamek Helfštýn został nazwany od imienia swego fundatora ( Helfrid - Helfštýn ) . Była to ewidentna samowola budowlana Friduša i to na obcym , zagrabionym terenie panów z Drahotuš , których zamek również zagarnął na swoją siedzibę . W 1310 tron czeski objął Jan Luksemburski , który w 1312 roku podczas wyprawy na Morawy zrobił porządek z rycerzami - rozbójnikami , z Friduśem włącznie - odebrał mu majątki z zamkami Račice i Drahotuše ( stary Plumlov ) i zmusił Friduša do złożenia przysięgi na wierność królowi o czym wspomina Kronika Zbrasławska ( 1305 - 1339 ) , ale nie ma w niej wzmianki na temat Helfštýna .
W każdym razie w 1325 roku zamek Helfštýn został odebrany Fridušowi i przekazany Vokowi I z Kravař .
Ciekawostka taka : W latach 1318 - 1326 Friduš z Linavy jest wymieniony na liście biskupów w regionie Osoblaž , a w 1331 roku - jako dobroczyńca klasztoru dominikanek w Raciborzu . . .
Własnością członków wpływowego i bogatego rodu z Kravař , którzy rozbudowywali warownię i wzmacniali mury , Helfštýn był aż do czasów wojen husyckich , pomimo oficjalnego sprzeciwu braci Mikuláša i Čenka z Drahotuš , którzy protestowali przeciwko budowie zamku na swojej ziemi .


















CDN

Po śmierci Voka z Kravař w 1328 roku , mimo protestów dalsze prace nad zamkiem prowadzili jego synowie Jan i Drslav z Kravař , którzy dzierżyli Helfštýn do 1365 roku . Po nich zamkiem rządził Lacek z Kravař , na przełomie XIV i XV wieku ufortyfiowane zostało podzamcze . W czasie wojen husyckich zamek był w rękach brata Lacka – Petra z Kravař ( Petra ze Strážnicy ) .
W latach 40-tych XV wieku Jiří , kolejny z rodu Kravař , sprzedał zamek Vokovi z Sovinca . Nowy właściciel popadł w długi i w 1467 roku został zmuszony do sprzedania majątku braciom Albrechtowi , Zdenkowi i Janowi Kostce z Postupic oraz Jerzemu z Landštejna . W 1475 roku zamek sprzedano Vilémovi z Pernštejna , który rozbudował fortyfikcje i budynki wewnątrz , po nim prace kontynuował jego syn Jan z Pernštejna . Dzięki temu zamek Helfštýn stał się w połowie XVI wieku wojskową placówką rodu , w której Pernštejnowie gromadzili broń i amunicję , lecz nigdy nie mieszkali na stałe . Utrzymanie tak ogromnego zamku wymagało równie ogromnych kosztów , dlatego już w 1554 roku został sprzedany Půcie z Ludanic , potem często zmieniali się właściciele zamku . . .





Po przekroczeniu drugiej bramy weszliśmy na obszerny dziedziniec z zakupionymi biletami i dołączyliśmy do oczekujących na panią przewodnik , prócz dzieci wszyscy pili piwo , nie wiem czy z powodu panującego upału , czy taka tradycja , na wszelki wypadek też kupiliśmy piwo i popijając ten zacny napój podziwialiśmy z zewnątrz wieżę średniego zamku .








CDN

Po degustacji piwa , w oczekiwaniu na panią przewodnik zapoznaliśmy się z dolną częścią zamku i wystawioną w niej częścią eksponatów - trwała wystawa dzieł kowalstwa artystycznego Hefaiston.
Kalendarz imprez odbywających się na zamku jest imponujący i dobrze , bo utrzymanie go w dalszym ciągu sporo kosztuje . . .






















CDN

Pomiędzy dolnym a średnim zamkiem znajduje się sporych rozmiarów sucha fosa . Słuchamy ciekawych opowieści pani przewodnik , a potem idziemy w kierunku wieży bramnej zamku średniego

















Dopiero po przekroczeniu bramy zamku średniego można zobaczyć wieżę i wejście na zamek górny






CDN

Po przekroczeniu bramy weszliśmy na sporych rozmiarów dziedziniec zamku średniego , kilka osób pobiegło na wieżę widokową .
Górny zamek od średniego oddziela kolejna fosa , w jej prawym końcu znajduje się zbiornik wody - sadzawka , z której czasem wynurza się biała dama i straszy . Czekałem , ale nie chciała się wynurzyć . . .
W zabudowaniach na środkowym zamku można zobaczyć między innymi kuźnie , miejsca w których powstają rzeźby , figury i instalacje stalowe zdobiące niemal każdy zakamarek . Przed wejściem na zamek górny wysłuchaliśmy też ciekawostek na temat historii zamku , a potem ruszyliśmy na drewniany most nad fosą

Vyhlídková věž hradu Helfštýn



















CDN