Trasa przez Słowację, Węgry [ POMOC ]

Lawliet napisał(a):

Martini2000 napisał(a):Mi wyszła alternatywa i omija Bratysławę :

Jechałem raz. Więcej nie zamierzam. Stan dróg dramat, miejscami 20km/h. Trzymaj się autostrady.

ciekawe, jeżdzę tam co roku co najmniej dwa razy na Komarno i z powrotem i jakoś jeszcze tego dramatu nie zauważyłem. Ba, na sporym odcinku jest równy, świeży asfalt. Ja bardzo lubię tę drogę, w soboty czy niedziele zawsze mam tam nieduży ruch, a sporo terenów bez zabudowy, gdzie można cisnąć 90-100... Jeśli ktoś się zastanawia czy próbować przejechać, to moim zdaniem jak najbardziej.

Pudelek napisał(a):

Lawliet napisał(a):

Martini2000 napisał(a):Mi wyszła alternatywa i omija Bratysławę :

Jechałem raz. Więcej nie zamierzam. Stan dróg dramat, miejscami 20km/h. Trzymaj się autostrady.

ciekawe, jeżdzę tam co roku co najmniej dwa razy na Komarno i z powrotem i jakoś jeszcze tego dramatu nie zauważyłem. Ba, na sporym odcinku jest równy, świeży asfalt. Ja bardzo lubię tę drogę, w soboty czy niedziele zawsze mam tam nieduży ruch, a sporo terenów bez zabudowy, gdzie można cisnąć 90-100... Jeśli ktoś się zastanawia czy próbować przejechać, to moim zdaniem jak najbardziej.

Dzięki , właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem , bo z googla i stretview wygląda mi na spoko trasę

ziemniak napisał(a):Dla sprostowania: ja jeżdżę winietowo i zazwyczaj nocą - (PL) A1 / (CZ) D1, D35, D46, D1, D2 / (SK) D2 / (H) M15, M1, 86, M86, 86, Lentye, M70

Mam nadzieję, że nic nie pomyliłem, bo piszę z pamięci. Taki układ pozwala mi wykręcić średnią grubo powyżej 100 kmh, a dzieci na jeden 5 minutowy postój na tankowanie. Tylko ja uwielbiam jeździć nocą. Za kilka lat może przerzucę się na trasę: (PL) A1, S1 / (SK) D3, D1, D2...

Ja też winietowo - a ponieważ mam większe auto to HU i SLO i HR traktują mnie inaczej , SLO to przesada +100% (64 Euro) więc omijam ten kraj , Hu +50%, HR +50% , mam niby większe auto ale jeżdżę rodziną w 4 osoby , więc te przepisy sa dla mnie dziwne, ale ok. trudno .

Może jak dzieci będą większe i będę mniej pakował to będę jeździł mniejszym ,ale nie sądzę , bo wygoda w takim aucie jednak jest ze wszystkim , można stanąć , przejść na tylny rząd siedzeń w drodze itp . no i pakowność zabieramy gadżety i wszystko się mieści , w tym roku jeszcze bierzemy bagaże znajomych .

el_guapo napisał(a):

ziemniak napisał(a): nie ma szybszej i wygodniejszej drogi do Chorwacji. Lubię również trasę CZ-A-SLO, ale liderem dla mnie jest CZ-SK-H.

Najbardziej denerwującym miejscem jest dla mnie obwodnica Szombathely, a później to już wygodna droga. Często siatki co też daje trochę więcej komfortu.

Czasem wracam do trasy CZ-AUT-SLO i ... na następne parę lat utwierdzam się w przekonaniu jakie to jest bagno.
Zaczynając od CZ, którzy do tej pory nie nauczyli się jak organizować remonty, przez minimum 40-45min. stracone przez Wiedeń (korki, 80km/h).


W trasie SK-HUN wkurza mnie tylko odcinek od Cieszyna do Ziliny, a potem ... w zasadzie już nic. Czysty relaks i puste drogi. Oczywiście unikam przejazdów 86tką nocą.

Jak omijasz 86 nocą ???

coolin napisał(a):

el_guapo napisał(a):
Czasem wracam do trasy CZ-AUT-SLO i ... na następne parę lat utwierdzam się w przekonaniu jakie to jest bagno.
Zaczynając od CZ, którzy do tej pory nie nauczyli się jak organizować remonty, przez minimum 40-45min. stracone przez Wiedeń (korki, 80km/h).


W trasie SK-HUN wkurza mnie tylko odcinek od Cieszyna do Ziliny, a potem ... w zasadzie już nic. Czysty relaks i puste drogi. Oczywiście unikam przejazdów 86tką nocą.

Jak omijasz 86 nocą ???

Nie jeżdżę nocą - to chyba oczywiste.

Nie dla każdego oczywiste. Ja jeżdżę tylko nocą, mniej męczy, mniejszy ruch, mam cały dzień po przyjeździe (zazwyczaj jeździmy w czerwcu więc apartament rano gotowy). W trasie przez Węgry trochę denerwują wioski, jednak trasa jak najbardziej ok. W tym roku cz-a-slo, zobaczymy czy to faktycznie takie bagno jak piszesz. Wyjeżdżam o 22:00 z Zagłębia

qra69 napisał(a):Nie dla każdego oczywiste. Ja jeżdżę tylko nocą, mniej męczy, mniejszy ruch, mam cały dzień po przyjeździe (zazwyczaj jeździmy w czerwcu więc apartament rano gotowy). W trasie przez Węgry trochę denerwują wioski, jednak trasa jak najbardziej ok. W tym roku cz-a-slo, zobaczymy czy to faktycznie takie bagno jak piszesz. Wyjeżdżam o 22:00 z Zagłębia

My wyjeżdżamy z DG 15.06 do BaskiVody już chyba 10 x , ale chce ruszyć ok. 18-19 żeby być na 9-10 na miejscu , ponieważ sam prowadzę to robię przerwy co ok. 200 km na papieroska i kawkę . a wybrałem trasę autostradami przez HU , więc ok. 90 km dłużej

Gdzie zatrzymujecie się po drodze przez Słowację (Preszów, Koszyce), Węgry, żeby coś zjeść? Mam w ulubionych Berenyi Fogado na Węgrzech i Zelengaj przy INA po Chorwackiej stronie (oni chyba się zamknęli) ale może są jeszcze inne ciekawe i polecane miejsca?

Nie po drodze, ale ja lubię Yellow house w Rédics. Raz byłem po drugiej stronie ulicy w Hetési Csárda, bo przy Yellow nie było miejsc i też nam bardzo smakowało. Klimatycznie, staro, a jedzenie jak w Polsce.