smer napisał(a):Moja skromna opinia:
Nie wiem, czy krócej jest przez Słowenię, czy przez Węgry. Po prostu tak pojadę, bo pierwszy raz jechałem i nie narzekałem.
Na całej trasie płatna jest tylko Słowacja; kupujesz winietę i zapominasz o kłopocie.
Droga 86 - da się jechać; jak ktoś mówi że się nie da, to niech poćwiczy na ulicach Katowic.
Pogoda w CRO gwarantowana. W 2007 roku jechałem 28 września i na początku drugiego tygodnia października w Dubrowniku miałem ok. 30 stC.
Nie zaszkodzi przyjrzeć się przed wyjazdem autku; ja niby też się przyglądałem, a niestety w pierwszy dzień zaczęły mi się blokować szczęki hamulcowe tuż przed Plitwicami. Na drugi dzień kilkanaście/dziesiąt km za Plitwicami znalazłem warsztat z Uprzejmą Panią Właścicielką Polką, która od ręki wzięła się do roboty - pomyślała, podłubała i skasowała... majątek....! Po kolejnych kilkudziesięciu km, zaraz za wjazdem na autostradę hamulce niestety się zatarły i jechać trzeba było na piszcząco-wyjących... W Szybeniku w szukanie dla mnie warsztatu zaangażowało się z 10 osób, i jeden przed drugim prześcigali się w uprzejmości - niesamowicie sympatyczny naród ci CRO. Potem w Szybeniku na kolanach błagałem fachowca w warsztacie, żeby mnie potraktował bez kolejki... Był miły, ustąpił, zgodził się. Naprawił, skasował tyle samo co Pani Polka, tyle, że on w cenie wymienił wszystkie bebechy na nowe...
Informacja dla tych którzy jadą pierwszy raz: Na czas wyjazdu schowajcie strach w domu w lodówce i gdy wrócicie, to go odmróźcie i się z niego pośmiejcie :)
Kolego a ten odcinek M1 od Bratysławy do zjazdu na 86 jest płatny? Kolega Zebik podaje,że nie,pewien węgier mówi,że tak jak to naprawde jest?Na mapie widać ,że to autostrada?

.png)
.png)
.png)
.png)