napisał(a) maciek_apo » 29.08.2013 21:17
Raul73, nie będe specjalnie oryginalny kiedy napiszę, że czytałem relację z zapartym tchem i wczorajsza noc zakończyła się ok. 4 nad ranem z kawą i zapałkami w oczach, bo trafiłem na relację, która bezwzględnie wciąga i uzależnia.
Przy okazji zupełnie, przypomniała mi się pewna sytuacja, która miała miejsce w Katowicach w 2009 roku na międzynarodowym turnieju męskiej koszykówki. Mianowicie nabyłem karnet na kilka meczy od jakiegoś innego kibica z zagranicy, którego drużyna odpadła już z rozgrywek, a że karnet był na okaziciela... Szybko znalazłem się w hali.
I trafiłem w pierwszej kolejności na mecz Chorwacja - Słowenia. Walka była ostra, ale w granicach "sportu". Na koniec jednej z kwart, być może ostatniej (nie pamiętam teraz), jeden z zawodników Słowenii po udanej akcji podbiegł do ławki Chorwatów i wykonał ręką gest symulujący poderżnięcie gardła.
Zagraniczni kibice siedzący kilka krzesełek dalej, gdyby mogli to łapaliby samoloty do ust, zresztą moja mina musiała wyglądać podobnie. Na szczęście Chorwaci nie dali się sprowokować a sędziowie "nie zauważyli" incydentu.
Taka anegdota... Nie wiedziałem, że są animozje pomiędzy Slo a Cro. Tutaj podtekst nie był sportowy, czuło się w tym "coś więcej".
A odnośnie podsumowania i komentarza, w pełni się zgadzam i mam podobne odczucia.