Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Long Island śladami Maslinki

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
empire13
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1959
Dołączył(a): 26.06.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) empire13 » 08.12.2021 23:07

ziemniak napisał(a):To co lecimy z dniem drugim czy już mnie nie lubicie? :)

Ależ skąd. Pisz i wrzucaj zdjęć jak najwięcej :)
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 702
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 08.12.2021 23:11

maslinka napisał(a):
ziemniak napisał(a):Po godzinie 15:00 przenosimy się na plaże/zatokę przy przy prywatnym apartamencie zamkniętym na cztery spusty. Chyba tam była @maslinka? lub ktoś inny. Oczywiście dom zamknięty na 'amen' co nam pozwoliło na świetne wieczorne plażowanie i pluskanie zupełnie privat. W tle statek z wodą.

To było to miejsce?:

Obrazek

ziemniak napisał(a):W ciągu dnia żona wzięła bojkę i popłynęła za horyzont ;) odkryła oko smoka oraz jaskinię, do której ostatecznie nie wpłynęła. Później popłynąłem i ja, i zamarłem. Nigdzie wcześniej nie doczytałem albo nikt nie pisał o tych niesamowitych dwóch miejscach. Zrozumiałem wtedy o co chodzi z tymi kajakami. Wiedziałem, że musimy tutaj jeszcze wrócić i zobaczyć to miejsce.

Z kajakami właśnie o to chodzi ;) (Chociaż nam najbardziej zależy na odludnych plażach.) A jednak Oka Smoka nie widzieliśmy...


Tak zdecydowanie to miejsce!

Oko smoka i jaskinia czad, w następnych dniach odkryjemy dokładanie oba te miejsca, a raczej zrobimy zdjęcia :)
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 702
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 18.12.2021 23:03

Dzień 3 (27.08.2021 r.)

Takich wyładowań jeszcze nie widziałem jak tej nocy. W środku nocy słyszę deszcz i wchodząc do salonu przez chwilę zastanawiałem się kto zostawił włączone światło. Gdy wyjrzałem przez okno zobaczyłem spektakl błyskawic, a niebo było cały czas rozświetlone. Rano patrzę na powiadomienia:

268186343_7414590078566404_1240527868474927859_n.jpg


Poranne chmury i temperatura około 20 stopni zaważyły na tym, że to będzie dzień na rekonesans wyspy – oczywiście śladami naszej bohaterki.

20210827_080037.jpg


Na początek jedziemy zobaczyć U-Boot Bunker oraz plażę obok. Na miejscu byliśmy sami, plaża ładna pusta, ale gdzieś już nigdy na nią nie wróciliśmy. Samotnie poszedłem zobaczyć następne zatoki, ale wszystkie były mocno zaśmiecone i zupełnie bez cienia. Gdy wracam okazuje się, że Piotruś wyłowił z wody butelkę z listem. Napisała go jakaś dziewczynka z Niemiec lekko ponad miesiąc temu. Dopiero na zdjęciach zwróciliśmy uwagę jaką to bluzę miał nasz syn, a raczej z jakim napisem. Po drodze z góry oglądamy jeszcze jeden bunkier bardziej na północ od Dragove.

20210827_102732.jpg

20210827_103733.jpg

20210827_110608.jpg


Jedziemy dalej, zobaczyć słynną latarnię i huśtawkę w Veli Rat. Parkujemy blisko latarni. Wychodzimy i nagle deja vu z relacji Maslinki. Było zupełnie pusto, a z lasu zaczęły wychodzić tłumy ludzi. Biegniemy szybko do huśtawki nim ustawi się kolejka. Po chwili dzieci idą na plac zabaw, ja siadam na ławce, a Kasia idzie zobaczyć końcówkę półwyspu, która okazuje się po prostu brzydka. Za to do mnie podchodzi para z Polski, witają się i pada pytanie: przepraszam, a na jakiej wyspie jesteśmy? Patrzę na butelki stojące na stole, burza myśli i ze stoickim spokojem odpowiadam. Po chwili zdaję sobie sprawę, że pewnie kupili jakąś wycieczkę i pewnie nie do końca wiedzieli jaką, co i jak.

20210827_113951.jpg

20210827_114540.jpg

20210827_120548.jpg


Zaczyna mocno kropić. Wsiadamy w auto i jedziemy oczywiście do pizzerii Galeb w Veli Rat. Pizza naprawdę dobra. Chłopakom zamawiamy ich ulubioną margherite.

20210827_131026.jpg


Pogoda dalej nie rozpieszcza, więc pada decyzja, że jedziemy do Sali, a dokładnie do bankomatu i do sklepu. Do Sali docieramy około godziny 15:00, więc pada decyzja, że jedziemy do parku Telascica. Zaraz po wjeździe chłopaków witają osiołki. Dalej punkt widokowy na klifie, a na koniec marsz do słonego jeziora i na klify obok niego.

20210827_152630.jpg

20210827_154452.jpg

20210827_165112.jpg

20210827_170818.jpg


Po powrocie do domu, bierzemy ręczniki i schodzimy w dół do morza. Przez lasek prowadzi wąska stroma ścieżka, która kończy się wśród skał i trzeba się natrudzić żeby wejść po śliskich skałach do wody. Zaczyna padać, a my zostawiamy dzieci na brzegu, zrzucamy ciuchy i w strugach deszczu pływamy blisko brzegu. Dzieci mają niezłą radochę z rodziców pływających w deszczu.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 19.12.2021 14:06

ziemniak napisał(a):Jedziemy dalej, zobaczyć słynną latarnię i huśtawkę w Veli Rat. Parkujemy blisko latarni. Wychodzimy i nagle deja vu z relacji Maslinki. Było zupełnie pusto, a z lasu zaczęły wychodzić tłumy ludzi.

Czyli tam jest tak zawsze? :lol:

Szybko obskoczyliście Telašćicę :o

No i świetna bluza Syna :mrgreen:
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 702
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 10.01.2022 21:09

Dzień 4 (28.08.2021 r.)

Jak zwykle wstajemy wcześniej niż dzieci. Dookoła spokój, można zjeść śniadanie na świeżym powietrzu z pięknymi widokami.

20210828_082840.jpg


Prognozy są nie najlepsze, więc postanawiamy iść póki co tylko na spacer. Po drodze mijamy nowo powstające apartamenty. Będzie basen z ładnym widokiem.

20210828_105644.jpg


20210828_105808.jpg


Sąsiad też buduje.

20210828_110927.jpg


Docieramy do cypelka.

20210828_112437.jpg


Z cypelka wygląda to tak: nowy apartament, nasz apartament, apartament na dziko z plażą.

20210828_113415.jpg


Około południa wracamy, bo wkrótce zacznie padać przez około 2-3 godziny.

Przed 17 meldujemy się ponownie w przemoczonym Sali, gdzie w ulubionej pewnej osoby kawiarni „umc-umc” spotykamy ponownie Serbów. Przez chwilę opowiadają nam jak uciekali nocą do auta przed burzą. Niestety cel naszej wycieczki czyli konoba TRAPULA dzisiaj zostanie otwarta po 18:00. Sympatyczny kelner tłumaczy, że wszystko przez pogodę. Mówi też, że spodziewają się dzisiaj tłumów, bo otwierają z 6 godzinnym opóźnieniem.

20210828_164829.jpg


20210828_165249.jpg


Postanawiamy jechać zobaczyć kozy i sezonowe jeziora, a do Sali wrócić później.

20210828_172742.jpg


20210828_173112.jpg


20210828_173226.jpg


20210828_175853.jpg


20210828_180427.jpg


Wracamy około 18:35. Na dworze jest mokro i zimno. Wchodzimy do środka gdzie jest klimatycznie i zupełnie pusto. Na dania czekamy ponad 20 minut. Naprawdę warto było tutaj wrócić. Powoli zaczyna schodzić się coraz więcej ludzi. Zaczyna być tłoczno i hałaśliwie, więc bez ociągania zbieramy się.

20210828_183425.jpg


20210828_185829.jpg


Wracając, zatrzymujemy się jeszcze na chwilę zobaczyć powoli znikający w ciemnościach krajobraz. Humory dopisują, bo jutro wraca wakacyjna pogoda.

20210828_200652.jpg


:papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12138
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 11.01.2022 09:59

Cudne te kozy :hearts: :hearts: :hearts:
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 11.01.2022 16:01

Świetne to ostatnie zdjęcie. :D Ciekawa jestem, co to za miasteczko widać w ciemnościach. Czyżby Mala Rava?
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 702
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 12.01.2022 21:55

Kapitańska Baba napisał(a):Cudne te kozy :hearts: :hearts: :hearts:


Na tym zdjęciu jest ich mało, w rzeczywistości było ich naprawdę dużo.

Epepa napisał(a):Świetne to ostatnie zdjęcie. :D Ciekawa jestem, co to za miasteczko widać w ciemnościach. Czyżby Mala Rava?


Według mnie to Mala Rava. Jakieś wspomnienia z tym miejscem?
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 702
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 12.01.2022 22:02

Dzień 5 (29.08.2021 r.)

To będzie w końcu nudny dzień, no prawie.

Wstaję około 6:30, wita mnie taki krajobraz:

20210829_064206.jpg


Oraz około 70 letni gospodarz ze śliwowicą. Grzecznie dziękuje, ale i tak mnie częstuje zimnym browarkiem, a sam popija bimberek. Rozmawiamy prawię godzinę, tzn. w sumie on w większości opowiada. Z żoną mieszkają w Zagrzebiu i przyjeżdżają tutaj od maja do października pilnować interesu córce. O przewagach Dugiego Otoku – jest bardzo zielony, mało turystów, parku, zwierzętach. O wyjątkowości tego sezonu – przez około miesiąc czasu podobno nie było ani jednego wolnego miejsca noclegowego. O bunkrach dla statków – kiedy powstały i o armii Tito. Nie odezwał się nic o wojnie i rozpadzie Jugosławii. Za to prawił o Syrii i złych amerykanach. Padło też stwierdzenie, że Polacy zostali skrzywdzeni przez Hitlera i Stalina oraz że broniliśmy Żydów podczas II Wojny Światowej, a potem się na nas wypieli.

Nie podejmowałem żadnych tematów. Czułem się trochę jak by mi dziadek opowiadał różne historie. Trochę tylko opowiadałem gdy zostałem zapytany o pogodę w Polsce w ciągu roku.

W tematach o Dugim Otoku często padają tematy bunkrów. Słyszałem nawet teorie, że musiały powstać podczas II Wojny Światowej, bo Jugosławia nie miała floty morskiej. Poniżej link do ciekawego artykułu:

https://defence24.pl/sily-zbrojne/zapomniane-okrety-podwodne-jugoslawii

Tego dnia wracamy do zatoczki obok plaży Brbinjšćica. Sprawdzone miejsce, poza tym mamy zakusy aby odkryć jaskinię i zrobić zdjęcia. Tym razem w zatoce jesteśmy sami i tak zostaje praktycznie przez większość dnia.

20210829_151219.jpg


W porze obiadu odpalamy naszą kuchenkę i czujemy się niczym w kulinarnym programie. Świetna sprawa, szczególnie z dziećmi. Koszt kuchenki około 70 zł, a jeden kartusz za około 5 zł starcza na mniej więcej 3 godziny gotowania. Dania wcześniej przygotowane, dzięki czemu np. zupa pod względem czasowym zdecydowanie wygrywa z „popularnym daniem w 5 minut”.

20210829_125636.jpg


Popołudniu wraz ze starszym synem (5 lat) udaje się zobaczyć błękitne oko i jaskinię. Podchodzimy na nogach. Syn skacze do wody z około metrowej skały, płyniemy kawałek, a potem wpływamy do jaskini. Mamy szczęście, bo akurat jest zupełnie pusto. Jaskinia jest dość długa, kolor wody mieni się chyba wszystkimi możliwymi odcieniami niebieskiego i zielonego koloru, chwilę przez około 5-10 metrów jest zupełnie ciemno. Kończy się łagodnym wyjściem z wody, a z góry przez szczelinę wpada dużo światła co czyni ją jeszcze bardziej wyjątkową.

20210829_152125.jpg


20210829_153711.jpg


20210829_154041.jpg


20210829_153622.jpg


Wejście do jaskini:

20210829_154910.jpg


Na plaży zostajemy oczywiście do zachodu słońca. Wieczorem znowu grillujemy.

20210829_170657.jpg


20210829_200139.jpg
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15646
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.01.2022 22:36

To już kolejna relacja, w której widzę ta kuchenkę. Mam w planie nabyć ją i właśnie na plażach z niej korzystać... Fajny product placement wyszedł :wink:

Super ta jaskinia :D
Ostatnio edytowano 12.01.2022 22:37 przez piekara114, łącznie edytowano 1 raz
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 12.01.2022 22:36

Świetna jaskinia! :D Żałuję, że jej nie widzieliśmy...
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 702
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 20.01.2022 18:04

Dzień 6 (30.08.2021 r.)

To nasz ostatni dzień na Dugim Otoku, ale na pewno nie ostatni dzień w Chorwacji. Jutro rano o 6:00 wsiadamy na prom. Drugi prom odpływa o 12:00 i stracilibyśmy praktycznie cały dzień, a w ten sposób od rana będziemy znowu na plaży.

Tuż po 9:00 udajemy się na naszą miejscówkę. Ten dreszczyk emocji gdy zbliżamy się i ta ulga gdy okazuje się, że nikogo nie ma. Dzień mija znowu leniwie i jakby wolno, ale na pewno nie nudno. Co chwilę zabawy w wodzie, chłopaki znaleźli kawałek sznurka, patyk i zrobili wędkę. Zupa, grill tym razem na plaży. Popołudniu jeszcze raz płyniemy do groty.

20210830_102414.jpg


20210830_102451_1.jpg


20210830_103626.jpg


20210830_125118.jpg


20210830_155346.jpg


20210830_155410.jpg


20210830_160155.jpg


Z plaży wygania nas zachodzące słońce. Około 18:40 opuszczamy naszą zatokę. Wyjazd na ulicę jest dość stromy, co widać po śladach. Ja obracałem auto około 100 metrów przed wyjazdem i zjeżdżałem tyłem, bez stresu.

20210830_184249(0).jpg


Tuż po 19:00 meldujemy się na pożegnalnej kolacji w Konobie REGULA. Chcieliśmy zjeść srdele sa zara i tu czar prysł. Pytamy o menu, a Pani z uśmiechem, że nie ma, bo koniec sezonu. Wymieniła na palcach jednej ręki co jest i tyle. Mało brakło, a byśmy zrezygnowali, głównie ze względu na dzieci. Jednak tak wąskie menu może okazać się atutem? Szybka narada, spojrzenie na pizzerie naprzeciwko. Nie… to ma być uroczysta kolacja na pożegnanie tej pięknej wyspy.

Całe szczęście zostaliśmy. Sceneria, obsługa, szafa z rybami, zapachy. Dzieciakom ryba bardzo smakowała, Kasia dodatkowo zjadła magiczną sałatkę z ziemniaków. Do tego rachunek 334 kn.

20210830_190640.jpg


20210830_190705.jpg


20210830_195458(0).jpg


Przy wyjeździe z Zman wstępujemy do małego sklepiku. Sprzedawczyni leniwie siedzi przed sklepem razem z panami pijącymi piwo. Wspominam wcześniejsze pobyty w Chorwacji gdy z teściem chodząc na zakupy wypijaliśmy po jednym „na mescu”. Siedząc na murku zupełnie inaczej smakuje i można chwilę obserwować życie lokalne.

Gdy wracamy, idziemy pożegnać się z gospodarzami. Gospodyni wręcza nam naleśniki. Mówi, że upiekła dla nas, ale nas jak zwykle cały dzień nie było i będziemy mieli na wynos. Powoli pakujemy się, ale padający deszcz utrudnia nam zadanie. Dobrze, że mamy kombi, zawsze to dodatkowy daszek przy bagażniku, a funkcja otwierania/zamykania klapy pilotem przydała się nam jak nigdy dotąd. To będzie krótka noc, ale następny dzień nam to wynagrodzi. Tym razem nic nie rezerwujemy i jedziemy w ciemno.
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Long Island śladami Maslinki - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone