Katerina napisał(a):Uświadamia mi to jak różne obrazy pewnych miejsc mamy w pamięci i wyobrażeniu, w zależności od terminu wakacji
Szkoda, że Półwysep trochę Was rozczarował...
Katerina napisał(a):maarec napisał(a):Katerina napisał(a):„tekućina za pranje vjetrobranskog stakla” - pikuś zapamiętane
Żałuję,że nie mam teraz dostępu do moich zdjęć z Prapratna z 2016 - około 18 września .Pusto, cicho, czyściutko, trochę nostalgicznie - koniec wakacji z widokiem na Mljet i piwko z wciąż otwartego barku. Zupełnie inne wydanie tej plaży, za co ją polubiłam..
chętnie poczekam na te fotki, jak Autor relacji ma więcej z tej plaży to też chętnie. Na koniec maja wybieram się tam na camping, liczę na pustki jak we wrześniu czas pokaże.
Proszę, oto kilka:
Katerina napisał(a):Maslinka:Szkoda, że Półwysep trochę Was rozczarował...
No właśnie..., tego chyba jeszcze nie bylo.. Ale to na pewno dlatego,że w pewnych miejscach trafiamy w danej chwili na różne konfiguracje czynników, które kształtują nasze wrażenia..
Hercklekot napisał(a):Dzięki przede wszystkim za moje ulubione konobowo-kulinarno-winne wątki .
Hercklekot napisał(a):Po raz kolejny też utwierdziłem się w przekonaniu, żeby nie jeździć do Cro w sezonie, czerwiec lub wrzesień to jest to.
Z napisał(a):Nie można nawet nigdzie zaparkować przy porcie na chwilę bo wszędzie miejsca płatne.
Katerina napisał(a):Podejrzewam,że gdybyście pojechali na P. za pierwszym pobytem w Cro prawdopodobnie Wasze wrażenia byłyby nieco inne...
Katerina napisał(a): Dużo zależy też od trybu życia i pracy w ciągu roku - czy chce się człowiekowi zaszyć w głuszy, czy czasem popatrzeć na ludzi ...My pierwszy tydzień staramy się spędzić w odludnych miejscach, a potem ciągnie nas ku różnego rodzaju rozrywkom - nawet tym "deptakowym". Ważna jest obecność np knajpek na wieczór, bo nie chodzimy spać z kurami - zwłaszcza we wrześniu,kiedy robi się ciemno o 19tej, nie wyobrażam sobie siedzenia na totalnym zadoopiu
Katerina napisał(a): Orebić pod koniec września potrafi być uroczy, w 2014 był nawet zupełnie wyludniony
Powrót do Nasze relacje z podróży