Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rumuńskie wyrypy: 2022

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
paweł_ko
Odkrywca
Posty: 79
Dołączył(a): 28.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) paweł_ko » 07.05.2012 11:03

Witam wszystkich;

Właśnie wróciłem z Rumunii z Padiszu. Zdaje sobie sprawę, że nie byłem tam pierwszy i Ameryki nie odkrywam (na miejscu było sporo Polaków - szczególnie dominowali Krakowiacy), ale też chciałbym wszystkich którzy lubią góry zachęcić do wyjazdu w ten rejon.

Rumunia po raz kolejny zaskoczyła mnie gościnnością i miłymi klimatami.
Wyruszyliśmy z grodu Kraka rano w niedziele w trzy samochody. Tuż przed granicą (ok. 4 km) z Oradeą znajomym pada alternator i autko staje. Ja wyjmuję linkę ale mamy pecha bo przed samą granicą stoją węgierskie miśki, a na Węgrzech nie wolno holować! Dobrze że mam CB bo trzeba by się ostro im tłumaczyć. Jadę do Oradei szukać mechanika (bliżej niż do Debreczyna). Na stacji benzynowej tuż za granicą pytam o pomoc. I tu dzięki uprzejmości Rumunów w ciągu godziny w niedzielę popołudniu znalazłem lawetę i mechanika, który o dziwo, naprawił wymieniając alternator (!). Mogliśmy dalej jechać. Ale tyle o autach.

Góry przepiękne i warte odwiedzenia. Nocowałem na Polanie Glavolii. Nocleg za darmo, ale też zero wygód. Myć się i na jakieś zakupy to trzeba iść do Cabany Padisz. Ok. 1,5 km. Do pierwszego maja sporo ludzi i wtedy też funkcjonował sklepik i bar. Na Polanie głównie Rumuni i Węgrzy, ale cicho i spokojnie. Może nie tak do końca: 30 kwietnia przyjechali goście z głośno grającym radyjkiem. Rozpoczęli koncert. Za jakieś dwie godziny, jeszcze wczesnym wieczorem, Rumuni zaczęli ich opierniczać, wyzywając od idiotów - tyle można było zrozumieć. Nie dało wiele. I wtedy chyba wszyscy jak na komendę włączyli klaksony i trąbili aż muzyka nie ucichła, co zostało nagrodzone gromkimi brawami.

Góry jeszcze w szacie wczesno wiosennej. W kotłach dużo śniegu. Wysoki stan wód w potokach uniemożliwiał eksploracje ponorów. Gotyckie Okno w Twierdzy Ponoru niestety nie dostępne, przynajmniej tym głównym wejściem. Założyłem poręczówkę i dzieciaki śmignęły do ponoru bocznym wlotem. Mamy raki i nie zawahaliśmy się ich użyć. Ale i tak nie wiele można było zwiedzić. Cały ponor zatkany potokiem. Za to Cheile Galabaneii w całości przechodnie i bez śniegu. Na polanie Padis jezioro. Ponor zamarzł i woda nie schodziła. Niestety nie dotarliśmy do Somoszu. Burza z gradem nas do tego skutecznie zniechęciła. W drodze powrotniej odwiedziliśmy jaskinie Niedźwiedzią. Wstęp chyba po 15 leji i naprawdę warto. A w drodze powrotnej Hajduszloboszlo...
:D

Obrazek
Polana Glavolii przed 1 maja. Po pierwszym cisza i spokój :lol:

Obrazek
Raki i sznurek się przydał, przynajmniej aby zabezpieczyć pociechy... Dużo zmarzniętego śniegu. A trawers nad ryczącym potokiem nawet dorosłemu przyprawia trochę przyjemności :?

Obrazek
Wlot do ponoru (Gotyckie Okno) ale z innej strony. Jaskinia nie do przejścia - zbyt wysoki stan wody. :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Focul Viu. Wejście też zalodzone. W środku bajka. :D

Obrazek

Obrazek
Piatra Galabenei. Piękny odpoczynek po jaskini.

Obrazek
Cheile Galabaneii. Górna część. Zdjęcia tego piękna nie oddadzą :(

Obrazek

Obrazek
Jaskinia Niedźwiedzia. Piękna :!:

A na koniec dwa przydatne zdjęcia:

Obrazek

Obrazek
Dane GPS jaskiń.

Pozdrawiam Wszystkich :D Paweł
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.05.2012 12:27

paweł_ko napisał(a):Właśnie wróciłem z Rumunii z Padiszu.

Wspaniale! Widzę, że pomimo burzy i gradu, również i pięknej pogody Ci nie zabrakło. :)

paweł_ko napisał(a):Góry jeszcze w szacie wczesno wiosennej. W kotłach dużo śniegu. Wysoki stan wód w potokach uniemożliwiał eksploracje ponorów. Gotyckie Okno w Twierdzy Ponoru niestety nie dostępne, przynajmniej tym głównym wejściem.

I tak miałeś mniej śniegu niż ja, kiedy pierwszy raz w Padis zawitałem.

Cieszę się, że dorzuciłeś swoje wrażenia. Jakbyś coś jeszcze miał i chciał - to śmiało. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
paweł_ko
Odkrywca
Posty: 79
Dołączył(a): 28.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) paweł_ko » 07.05.2012 13:37

Franz napisał(a):
Cieszę się, że dorzuciłeś swoje wrażenia. Jakbyś coś jeszcze miał i chciał - to śmiało. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek


Niestety się już "wystrzelałem", bo sam Padisz tajemnicą nie jest. Może tylko tyle że za rok będzie asfalt na sam płaskowyż. Robią i to na całej długości. Od głównej drogi przez Pietroszę na górę. Będzie łatwiej dojechać, ale czy nie zadepczą płaskowyżu :?:
Tak czy owak ułatwi to dostęp na płaskowyż z kwatery z np. Pietroszy. A na dole kwatera na kwaterze, bez problemu jakby ktoś chciał.

Dzięki za miłe słowa :D
Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.05.2012 14:25

paweł_ko napisał(a):Padisz tajemnicą nie jest. Może tylko tyle że za rok będzie asfalt na sam płaskowyż. Robią i to na całej długości. Od głównej drogi przez Pietroszę na górę. Będzie łatwiej dojechać, ale czy nie zadepczą płaskowyżu :?:

Dwukrotnie podjeżdżałem z Pietroasy. Droga mocno wyboista nieco utrudnia dojazd. Rzeczywiście, asfalt przyczyni się do znacznego zatłoczenia. Tiaaa...

Pozdrawiam,
Wojtek
paweł_ko
Odkrywca
Posty: 79
Dołączył(a): 28.03.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) paweł_ko » 09.05.2012 11:44

I jeszcze jedno a propos drogi z Padiszu do granicy:

wracając jechałem do przejścia w Muszynce przez Koszyce i Preszów. Aby oszczędzić na winiecie (10e za 23 km to lekka przesada) chciałem pojechać starą 68 przez Bertejovice i Kendice. Wszystkim, którzy chcą oszczędzić, polecam uwagę na tym odcinku. Słowackie misiaki łapały zagraniczne rejestracje i trzepały: gaśnica, kamizelki, apteczka i Bóg wie co jeszcze. Na szczęście się nie miałem okazji dowiedzieć co jeszcze, bo ich po prostu ominąłem autostradką :!: (dostałem dobrą radę na CB).
Czasami zaglądam na Słowację i niestety słowackie miśki mogą - ale nie jest to reguła - być złośliwi. W Bardejovie były kamery a misiaki stały na wygodnym parkingu za miasteczkiem, ale oni łapali na prędkość. :roll:

Pozdrawiam Paweł
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.05.2012 12:50

paweł_ko napisał(a):I jeszcze jedno a propos drogi z Padiszu do granicy

Cenna uwaga.
Ja wracam zwykle przez Zvolen i Żylinę, ale innym się ta przestroga może przydać.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2012 13:44

Zawracamy ulicą w lewo. Przechodzimy pod Czarnym Kościołem - o tej porze już i tak jest zamknięty, więc nie ma co się do niego spieszyć. Wrócimy tu później, gdy już będzie ładnie podświetlony, a teraz idziemy na główny plac. Wieczorny ruch jest duży; samochód za samochodem, chociaż i inne sposoby przemieszczania się daje się zauważyć - właśnie na wierzchowcu kłusuje jakiś jeździec. Udaje się nam przejść przez ulicę pod budynek ratusza, gdzie widać spory wybór rowerów do wypożyczenia. Na plac wchodzimy pomiędzy ratuszem, a wtopioną pomiędzy kamieniczki cerkiew, wyglądającą podobnie jak wszystkie sąsiednie - głównie wieża z krzyżem sygnalizują przeznaczenie tej wyjątkowej kamienicy. Na placu spory tłum, a do naszych uszu dobiega coraz głośniejsza muzyka ludowa z przeciwległego rogu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 10.05.2012 14:09

A na braszowskim Rynku jak zawsze... muzyka i pełno ludzi :cool:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2012 15:58

kulka53 napisał(a):A na braszowskim Rynku jak zawsze... muzyka i pełno ludzi :cool:

W kolejnym odcinku pozwolę sobie pokazać artystów.

Pozdrawiam,
Wojtek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 10.05.2012 18:00

kulka53 napisał(a):A na braszowskim Rynku jak zawsze... muzyka i pełno ludzi :cool:

oraz rowerów.
chyba jakaś wypożyczalnia ?
Franz napisał(a):Obrazek


pzdr :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.05.2012 19:51

longtom napisał(a):chyba jakaś wypożyczalnia ?

Najwyraźniej. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.05.2012 22:24

Miejskie rowery w Braszowie jakoś specjalnie nie mają wzięcia :wink: , we wrześniu też ich stało mnóstwo na parkingu, a nie widzieliśmy nikogo, kto by na takim rowerze sobie jeździł po mieście. Może w pełni lata jest inaczej? Wrocławskie rowery są używane bardziej intensywnie :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.05.2012 08:43

dangol napisał(a):Miejskie rowery w Braszowie jakoś specjalnie nie mają wzięcia :wink: , we wrześniu też ich stało mnóstwo na parkingu, a nie widzieliśmy nikogo, kto by na takim rowerze sobie jeździł po mieście. Może w pełni lata jest inaczej? Wrocławskie rowery są używane bardziej intensywnie :)

Może we Wrocławiu rzadziej dosiada się wierzchowca. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.05.2012 14:50

Zakręcamy powoli wokół ratusza, zostawiając za sobą cerkiewną wieżę kamienicy. Po chwili po drugiej stronie ładnego budynku władz miejskich wyłania się na tle coraz bardziej zaciągającego się chmurami nieba mijana wcześniej Biała Wieża. Tłum gęstnieje w miarę, jak zbliżamy się do jasnej płachty wielkiego namiotu, ustawionego w rogu placu, dokładnie na tle bryły Czarnego Kościoła.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.05.2012 14:51

Muzyka rżnie coraz głośniej, a my przyklejamy się do pleców stojących gęsto ludzi, by dojrzeć występujących na scenie artystów. Tleniona blondyna śpiewa na szczęście lepiej niż wygląda, zaś za jej plecami zespół w pięknych strojach ludowych daje pokaz tańca. Stoimy tak przez chwilę - muszę przyznać, że jestem miłośnikiem rumuńskiego folku w różnych odmianach, zaś odbiór na żywo zawsze jest ciekawszy, głębszy, bardziej zapada w serce.
Pani kończy jeden kawałek, zrywają się oklaski i już startuje nowa muzyka, nowy zaśpiew, nowe pląsy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest tu tak głośno, że praktycznie się nawzajem nie słyszymy - postanawiamy więc wykorzystać fakt, że muzykę niesie daleko i ruszamy w stronę kościoła, wyszukując luki w zebranym tłumie. Już po krótkiej chwili trafiamy na innych tańczących - tym razem to widzowie puścili się w tany.

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rumuńskie wyrypy: 2022 - strona 80
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone