Rower - kondycję buduje i paliwa nie potrzebuje

Andrzej nie oceniaj kolegi Blusmena, tylko pisz konkretnie na temat plusów i minusów rowerów trekingowych w stosunku do górali. Przypomnę, że dyskusję odświeżyłem, gdyż na moim góralu bolą mnie kark, plecy, nadgarstki i dłonie. Szukam rozwiązania by temu zaradzić. Blusmen podpowiedział i wyjaśnił wiele spraw i jestem Mu za to wdzięczny.

terenowiec napisał(a):Andrzej nie oceniaj kolego Blusmena, tylko pisz konkretnie na temat plusów i minusów rowerów trekingowych w stosunku do górali. Przypomnę, że dyskusję odświeżyłem, gdyż na moim góralu bolą mnie kark, plecy, nadgarstki i dłonie. Szukam rozwiązania by temu zaradzić. Blusmen podpowiedział i wyjaśnił wiele spraw i jestem Mu za to wdzięczny.

Zmień rower na trekingowy z amortyzatorami ( nie cierpią nadgarski , dłonie) i dodatkowo majty zmień na takie z wkładami amortyzującymi bo to że Cię tyłek nie boli nie znaczy ,że nie idzie na kark i plecy.Się wyprostujesz na trekingu i odżyjesz.
Zresztą . Piszcie i dzwońcie.
http://www.rb-rowerek.pl/category/rowery-2012

AndrzejJ. napisał(a):

terenowiec napisał(a):Andrzej nie oceniaj kolego Blusmena, tylko pisz konkretnie na temat plusów i minusów rowerów trekingowych w stosunku do górali. Przypomnę, że dyskusję odświeżyłem, gdyż na moim góralu bolą mnie kark, plecy, nadgarstki i dłonie. Szukam rozwiązania by temu zaradzić. Blusmen podpowiedział i wyjaśnił wiele spraw i jestem Mu za to wdzięczny.

Zmień rower na trekingowy z amortyzatorami ( nie cierpią nadgarski , dłonie) i dodatkowo majty zmień na takie z wkładami amortyzującymi bo to że Cię tyłek nie boli nie znaczy ,że nie idzie na kark i plecy.Się wyprostujesz na trekingu i odżyjesz.
Zresztą . Piszcie i dzwońcie.
http://www.rb-rowerek.pl/category/rowery-2012

Spoko stronka z tymi rowerkami,jestem na etapie poszukiwania dla mojego syna

Panowie, a czy możnaby w jakiś sposób podnieść (przedłużyć) rurkę amortyzatora, do której przykreca się mostek i kierownicę? Gdyby ta rurka była dłuższa i wystawałą wyżej nad ramę, wówczas łatwiej byłoby dobrać jakiś mostek, który nie musiałby być tak zadarty i nie musiałby byc regulowany. Jak wogóle nazywa się rurka przechodzaca przez stery, do której przykręca się mostek?

rura sterowa....... jeżeli a-head nie da się ........... ale są mądrzejsi Andrzej na pewno odpowie poczekaj


nawet przy nowym amorze/widelcu i w związku z tym z maksymalnie długą rurą nie może być za długa z uwagi na bezpieczeństwo, pojawiające się obciążenia ..... od dołu napiera koło, od góry Ty opierasz się rekami ciałem za długo tego rama nie zniesie .......

Coś dla tych, którzy uwielbiają...dwa kółka.



http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

rower potrafi

AndrzejJ. napisał(a):

terenowiec napisał(a):Andrzej nie oceniaj kolego Blusmena, tylko pisz konkretnie na temat plusów i minusów rowerów trekingowych w stosunku do górali. Przypomnę, że dyskusję odświeżyłem, gdyż na moim góralu bolą mnie kark, plecy, nadgarstki i dłonie. Szukam rozwiązania by temu zaradzić. Blusmen podpowiedział i wyjaśnił wiele spraw i jestem Mu za to wdzięczny.

Zmień rower na trekingowy z amortyzatorami ( nie cierpią nadgarski , dłonie) i dodatkowo majty zmień na takie z wkładami amortyzującymi bo to że Cię tyłek nie boli nie znaczy ,że nie idzie na kark i plecy.Się wyprostujesz na trekingu i odżyjesz.

Witajcie
Zgadzam się z przedmówcą (oprócz tych majt ),że trekking wygodniejszy.
Do tego dodatkowo siodełko z amortyzowaną sztycą, super sprawdza się na lekkim terenie.
Jedyny minus roweru trekkingowego to podjazd pod duże wzniesienia.
Oj cięęęężko
Pozdrawiam wszystkich Cromaniaków na dwóch kółkach

Arooo napisał(a):Jedyny minus roweru trekkingowego to podjazd pod duże wzniesienia.
Oj cięęęężko

Dlaczego Z wiosny zmieniłem górala na trekinga i strome podjazdy łatwiej się robi niż kiedyś

Rysio napisał(a):

Arooo napisał(a):Jedyny minus roweru trekkingowego to podjazd pod duże wzniesienia.
Oj cięęęężko

Dlaczego Z wiosny zmieniłem górala na trekinga i strome podjazdy łatwiej się robi niż kiedyś

Mam podobnie. Problem wydaje się nawierzchnia. Jeśli jest twardo to spoko.

kaszubskiexpress napisał(a):

Rysio napisał(a):

Arooo napisał(a):Jedyny minus roweru trekkingowego to podjazd pod duże wzniesienia.
Oj cięęęężko

Dlaczego Z wiosny zmieniłem górala na trekinga i strome podjazdy łatwiej się robi niż kiedyś

Mam podobnie. Problem wydaje się nawierzchnia. Jeśli jest twardo to spoko.

Wydaje się mnie że to kwestia postawy.
Na góralu kierownica była nisko i śmigałem pod górkę schylony, a na trekkingu ciężar ciała jest przeniesiony jakby do tyłu.
Ale nie przesiadłbym się na góala z powrotem przenigdy

terenowiec napisał(a):... tylko pisz konkretnie na temat plusów i minusów rowerów trekingowych w stosunku do górali. Przypomnę, że dyskusję odświeżyłem, gdyż na moim góralu bolą mnie kark, plecy, nadgarstki i dłonie. Szukam rozwiązania by temu zaradzić. Blusmen podpowiedział i wyjaśnił wiele spraw i jestem Mu za to wdzięczny.

Witaj Terenowiec , nie jestem takim specem jak BLusmen , ale mam 2 rowery o jakich mowa i mogę opisać odczucia na obydwu .

MTB to kupiony w Makro z 8 lat temu ACTIV - grube opony 26' widelec prawie jak motocyklowy - nie jak teraz cienizna - tył amortyzowany , można nim wjechać w podmokły teren i ciągniesz , nie ugrzęźnie , sama konstrukcja wydaje się być masywna bo ważę ponad setkę i te rower nie wykazuje śladów zużycia , można jechać nim po kocich łbach i amortyzatory to tłumią znakomicie ,

Trekkingowy to kupiony Giant http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/expression/9149/49215/
Małżonce kupiłem odpowiednik damski Srebrny http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/tourer.rs/9148/49214/

Rower perfekcyjnie dopracowany , przedni widelec amortyzowany skok 4 cm , sztuca siodła amortyzowana , opony 28' wąskie z bocznymi klockami . Rower jak rower ale właśnie ... gdy na niego wsiądziesz i ruszysz to czujesz taką lekkość , ten rower rwie do przodu , przy minimum wysiłku na każdym ubitym podłożu ,
sama jazda to porostu czysta przyjemność .

Różnica między nimi to taka ,że jak masz jechać w błoto to MTB , jak na przejażdżkę to trekkingowy. MTB ma tą właściwość ,że jak jedziesz po asfalcie ,chodniku czujesz ten opór toczenia , jak wjeżdżasz na trawnik to jakby się zmniejsza jedzie lżej ?? .

Pisze tu jak całkowity amator i są to subiektywne odczucia więc ,nie wytykajcie nieścisłości .

Pozdrawiam wszystkich miłośników rowerów .

A ja jeżdżąc sobie dzisiaj po moich okolicach miałem takie widoczki.



Pozdrawiam

Maciek1956 napisał(a):W takim razie co ja mam kupić
Miałem wyśmienitą damkę, dałem Tacie. Mam problem z kręgosłupem, z kolanem .... jakoś się trzymam w całości ale rower lubię, tzn lubię jeździć - co kupić ... niestety w dzisiejszym czasie kryzysu kasy mało, coś taniego, ale nie "czeskiego
(Fux zrozumie)

Maćku , nie jestem tu żadnym ekspertem od rowerów, raczej amator, ale 2 lata temu kupiłem 2 nówki Giant , Dla siebie Epsilon i żonce odpowiednik - damkę .

Ten rower ma amortyzator w sztycy siodełka - zmniejsza to przenoszenie wstrząsów na kręgosłup .
Przedni widelec amortyzowany ok. 4 cm i rączki z miękkiej gumy profilowane , nadgarstki - nie czuję ogóle .
Dynamo ? - w przedniej piaście - świeci czy nie nie ma różnicy w oporach toczenia .
Rower lekko jedzie , jeszcze takich nie miałem ,a różne zjeździłem i ze 2 górale stoją w garażu .

Kiedy się rozglądałem podobne rozwiązania miały włoskie Torpado ,ale Giant wydał mi się lepszą firmą a była przecena w jednym ze sklepów w Rzeszowie to mam .
Może to jest rower jaki potrzebujesz ?http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/expression/9149/49215/