Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

kuchcik77 napisał(a):Nie znam biegle niemieckiego i przepisów ich ruchu drogowego ale ograniczenia w ruchu ciężarówek w nocy i ograniczenia prędkości z powodu hałasu mogą sugerować sens niższych limitów prędkości w godzinach nocnych.

dokładnie, kilka razy widziałem na niemieckiej autostradzie, gdy w niedalekiej odległości były zabudowania - np. ograniczenie nocne dla ciężarówek...

Sol-Wagon napisał(a):

kuchcik77 napisał(a):Nie znam biegle niemieckiego i przepisów ich ruchu drogowego ale ograniczenia w ruchu ciężarówek w nocy i ograniczenia prędkości z powodu hałasu mogą sugerować sens niższych limitów prędkości w godzinach nocnych.

dokładnie, kilka razy widziałem na niemieckiej autostradzie, gdy w niedalekiej odległości były zabudowania - np. ograniczenie nocne dla ciężarówek...

Tylko wtedy jest to ograniczone znakiem dotyczącym aut ciężarowych. Tutaj jest ogólne ograniczenie prędkości, a tabliczka godzinowa dotyczy znaku pod którym jest umieszczona. Sensowne może być wytłumaczenie związane z ograniczeniem hałasu, ale widziałem stosowne tabliczki pod znakiem, a tu tego nie ma. Tak więc trudno powiedzieć co autor miał na myśli.

Sol-Wagon napisał(a):

kuchcik77 napisał(a):Nie znam biegle niemieckiego i przepisów ich ruchu drogowego ale ograniczenia w ruchu ciężarówek w nocy i ograniczenia prędkości z powodu hałasu mogą sugerować sens niższych limitów prędkości w godzinach nocnych.

dokładnie, kilka razy widziałem na niemieckiej autostradzie, gdy w niedalekiej odległości były zabudowania - np. ograniczenie nocne dla ciężarówek...

Zwykle jest biała tabliczka z wyrazem "Lärmschutz", tutaj nie ma, ale ja interpretuję dokładnie tak jak @marekkowalak; chodzi o przejazd w okolicy obszaru zabudowanego lub nawet przyrodniczego (tak jak np obok Rezerwatu biosfery Schorfheide-Chorin).
Jest tutaj kilku userów z D, więc pewnie potwierdzą.

Raport z przejazdu granicy HR/SLO w Macelj:
- spowolnienie do 30km/h, jeden pas
- Chorwackich pograniczników brak
- wystawiona ręka pogranicznika Słoweńskiego jak ręka pana życia i śmierci albo stajesz - dowody i opuszczanie szyb, albo kiwnięcie ręką jedź dalej (podobnie było w GP Secovlje SLO/HR)

Ja opuściłem szyby tylne, ale mam zasłonki, a nie przyciemnienie i zdegustowany chop mnie puścił

te kiero napisał(a): ja interpretuję dokładnie tak jak @marekkowalak; chodzi o przejazd w okolicy obszaru zabudowanego lub nawet przyrodniczego (tak jak np obok Rezerwatu biosfery Schorfheide-Chorin).
Jest tutaj kilku userów z D, więc pewnie potwierdzą.

To jest na zjeździe z autostrady A4 na węźle Dresden-Altstadt:
https://maps.app.goo.gl/Ce7V1DmG3WgCHbYK7

Obszar zabudowany to nie jest, bo ten zaczyna się jakieś 600m dalej.
Rezerwat też chyba nie, bo z jednej strony jakaś żwirownia, z drugiej pole.

marekkowalak napisał(a):

te kiero napisał(a): ja interpretuję dokładnie tak jak @marekkowalak; chodzi o przejazd w okolicy obszaru zabudowanego lub nawet przyrodniczego (tak jak np obok Rezerwatu biosfery Schorfheide-Chorin).
Jest tutaj kilku userów z D, więc pewnie potwierdzą.

To jest na zjeździe z autostrady A4 na węźle Dresden-Altstadt:
https://maps.app.goo.gl/Ce7V1DmG3WgCHbYK7

Obszar zabudowany to nie jest, bo ten zaczyna się jakieś 600m dalej.
Rezerwat też chyba nie, bo z jednej strony jakaś żwirownia, z drugiej pole.

Więc może chodzi o coś zupełnie innego. Droga przebiega lekko po łuku, a za znakiem jest wjazd i wyjazd z budowy. O tym fakcie informuje wcześniejszy znak z tabliczką. Pytanie jest raczej, czy za zjazdem jest nadal ograniczona prędkość czy nie.
Niestety nie ma znaku który tą prędkość odwołuje, a w myśl naszego prawa, to nie jest skrzyżowanie. Więc dalej pyrkamy w godzinach nocnych 60.

W Niemczech skrzyżowania nie odwołują znaków.

Skrzyżowanie nie, ale 600m dalej jest znak "Obszar zabudowany", a ten już odwołuje ograniczenie - w tym konkretnym przypadku zmniejsza je do 50 km/h.

No nic, te 600m trzeba będzie na wszelki wypadek przejechać 60 km/h - chyba, że mnie strąbią

te kiero napisał(a):Raport z przejazdu granicy HR/SLO w Macelj:
- spowolnienie do 30km/h, jeden pas
- Chorwackich pograniczników brak
- wystawiona ręka pogranicznika Słoweńskiego jak ręka pana życia i śmierci albo stajesz - dowody i opuszczanie szyb, albo kiwnięcie ręką jedź dalej (podobnie było w GP Secovlje SLO/HR)

Ja opuściłem szyby tylne, ale mam zasłonki, a nie przyciemnienie i zdegustowany chop mnie puścił

Aktualizacja po powrocie do domu
- granica SLO/A Spielfeld/Sentilj, spowolnienie do 30km/h, jeden pas, pogranicznik austriacki powiedział Danke, ale stanąć trzeba było
- granica A/CZ w Mikulovie, ograniczenie prędkości do 40km/h ale bez pograniczników; w drugą stronę lekki korek, tabuny Polaków z boxami jadącymi na narty (nie sądziłem, że tyle krajan uderza w zimie do I lub A - setki samochodów)
- granica CZ/PL w Gorzyczkach... 145km/h

Hej , zawsze jeździłem przez Zwardoń do Chorwacji .
W tym roku chciałbym zmienić trochę trasę .Więc czekam na
poradę .Czy opłaca się jechać z okolic Katowic przez Czechy
ale z pominięciem Austrii i dalej przez Węgry ?

dangru napisał(a):Hej , zawsze jeździłem przez Zwardoń do Chorwacji .
W tym roku chciałbym zmienić trochę trasę .Więc czekam na
poradę .Czy opłaca się jechać z okolic Katowic przez Czechy
ale z pominięciem Austrii i dalej przez Węgry ?

Oczywiście, że się opłaca. Rok w rok tak jeżdżę, odkąd pamiętam.

Jedziesz na Cieszyn, potem zjeżdżasz zjazdem nr 70 (kier. Żylina), w Neborach wjeżdżasz na ekspresówkę (jest darmowa na tym odcinku), w Mostach wjeżdżasz na Słowację i za chwilę w prawo na autostradę D3 do Čadcy. Potem kilka kilometrów do Żyliny i dalej już autostrada do Bratysławy.

Bardzo przyjemna i niemęcząca trasa, polecam.

Chyba, że Tobie chodziło o jazdę czeskimi autostradami (na Brno i Breclav), to wtedy.... też się opłaca. Całkiem sporo osób tak jeździ (m.in dids76 jest jej zwolennikiem) i sobie chwalą. Musisz tylko wziąć pod uwagę konieczność zakupu dodatkowo czeskiej winiety, no i częste remonty na czeskich autostradach.

dangru napisał(a):Hej , zawsze jeździłem przez Zwardoń do Chorwacji .
W tym roku chciałbym zmienić trochę trasę .Więc czekam na
poradę .Czy opłaca się jechać z okolic Katowic przez Czechy
ale z pominięciem Austrii i dalej przez Węgry ?

Nie wiem co masz na myśli pisząc opłaca się
Jeżdżę praktycznie spod czeskiej granicy (Racibórz) i przerabiałem już takie warianty trasy:
1) Czechy (płatne) - Austria (płatne) - Słowenia (bezpłatne) - Chorwacja
2) Czechy (płatne) - Słowacja (płatne) - Węgry (płatne) - Chorwacja
3) Czechy (bezpłatne) - Słowacja (płatne) - Węgry (płatne) - Chorwacja
4) Czechy (płatne) - Austria (płatne) - Węgry (bezpłatne) - Chorwacja
W Chorwacji jeżdżę do Splitu i jechałem już całą trasę płatnie, całą bezpłatnie i część płatnie i część bezpłatnie
Każda z tych tras ma swoje plusy i minusy. Jeśli chodzi o odległość to nie ma większej różnicy między nimi, czasowo też podobnie.
Na ten rok nie mam jeszcze zaplanowanej trasy, ale raczej skłaniam się do tej ostatniej.

Mam na myśli przejazd przez Czechy .Nie chodzi tu o koszta bo zawsze wybieram drogi płatne .

dangru napisał(a):Mam na myśli przejazd przez Czechy .Nie chodzi tu o koszta bo zawsze wybieram drogi płatne .

Trasa Czechy (płatne) - Słowacja (płatne) - Węgry (płatne), bardzo wygodna i w miarę szybka. Do Szombathely masz cały czas autostradę. Jak pisał marekkowalak warto sobie przed wyjazdem sprawdzić remonty w Czechach, bo można czas zaoszczędzony jadąc autostradą spędzić w korkach.

Dokładnie o to mi chodziło , czy przez te Czechy nie będzie zbyt dużo remontów .? Czas pokaże przed wyjazdem .
Szkoda tylko ,że objazd Wegierskiej Górki będzie oddany w przyszłym roku .