te kiero napisał(a):buter napisał(a):Co roku wyjeżdżam z Bielska-Białej w okolicy 23:00.
W tym roku klasyczna trasa. Wyjazd o 23:00, dojazd do Klek w okolicach 11:00. Omijam weekendy, tym razem wyjeżdżam z czwartku na piątek.
12 godz to albo pomykasz autostradami ponad normę, by nadrobić czas, albo nie robisz postojów, albo to i to. Szybciej niż GM, mapy.cz czy Michel...
Ja nigdy 1200km, tą samą trasą - w czasach kiedy jeździłem na raz - nie zrobiłem w 12godz, jazda zgodnie z przepisami, 2 postoje.
Do Tucepi w zeszłym roku dojechałem w 10 i pół godziny, poprzednie 4 lata zawsze oklice makarskiej i nigdy nie prsekroczylem 11h samej jazdy. Slowacja tempomat 140km/h, Węgry na ekspresie tempomat max 140km/h, Chorwacja zazwyczaj nie przekraczam licznikowego 150km/h. Pierwszy postój w Gorican na stacji Ina na dotankowanie. Co roku żona zmienia mnie na około godzine przed tunelem Sveti Rok. Dzieciaki śpią w samochodzie do 7 rano i oprócz jednego postoju na załatwienie potrzeb nie chcą się zatrzymywać (zawsze chcą by szybko na miejscu

Mój sposób na spokojną jazdę to unikanie wyjazdu w piątek i sobotę. W zeszłym roku wyjeżdżaliśmy w poniedziałek i było dosłownie pusto na drogach.