Przez Czechy, przez Austrię, przez Słowację, przez Węgry

marekkowalak napisał(a):Ja jeżdżę przez Żory i przez Skoczów. W Żorach zawsze robię postój na Auchan - podwieczorek/kolacja i tankowanie w niskich cenach. Potem jadę 81 do Skoczowa i w prawo na Cieszyn.

Niektórzy robią skrót drogą 938 z Pawłowic. Raz tak pojechałem i osobiście wolę przez Skoczów - wygodniej cały czas dwupasmówką, a poza tym odcinek S52 Skoczów - Cieszyn to dla mnie najpiękniejszy odcinek drogi w Polsce!

Wielokrotnie przetestowana opcja przy drodze przez SVK. Droga Żory-Skoczów: piękna, pusta.
Opcji 938 jeszcze nie testowałem.

Dziękuję. Tak pojadę. Pozdrawiam.

marekkowalak napisał(a):Niektórzy robią skrót drogą 938 z Pawłowic. Raz tak pojechałem i osobiście wolę przez Skoczów - wygodniej cały czas dwupasmówką

wygodniej, ale niekoniecznie szybciej - na dwupasmówce niemal cały czas jakieś ograniczenia do 70 albo 50, natomiast większość drogi wojewódzkiej to jest 90

Pudelek napisał(a):

marekkowalak napisał(a):Niektórzy robią skrót drogą 938 z Pawłowic. Raz tak pojechałem i osobiście wolę przez Skoczów - wygodniej cały czas dwupasmówką

wygodniej, ale niekoniecznie szybciej - na dwupasmówce niemal cały czas jakieś ograniczenia do 70 albo 50, natomiast większość drogi wojewódzkiej to jest 90

Jeżdżę często DK81 (średnio co dwa tygodnie), fakt że odcinkiem od Pawłowic do Skoczowa i jedzie się naprawdę wygodnie. Fakt że są światła, ale oprócz tych w Skoczowie na żadnych się nie korkuje.

yarko2000 napisał(a):Powrót zawsze w niedzielę w różnych godzinach. Od 12 do 20 i nigdy nie stałem, ruch na bieżąco.

marekkowalak napisał(a):A w sobotnie popołudnia to cała Chorwacja się korkuje, więc to najgorsza możliwa pora na powrót.

Czyli zmiana terminu powrotu z soboty na niedzielę to dobry pomysł.

Pewnie gorzej będzie z wjazdem do Chorwacji w piątkowe popołudnie ale nie chcę jechać w nocy.

Pudelek napisał(a):

marekkowalak napisał(a):natomiast większość drogi wojewódzkiej to jest 90

Ja tam jestem wczesnym rankiem, więc zawsze mam nutę niepewności, że na takiej wojewódzkiej wyskoczy mi jakaś zwierzyna.
W Skoczowie jest jeszcze dobrze oceniana i względnie tania (do tej pory) stacja Crab.

empire13 napisał(a):

yarko2000 napisał(a):Powrót zawsze w niedzielę w różnych godzinach. Od 12 do 20 i nigdy nie stałem, ruch na bieżąco.

marekkowalak napisał(a):A w sobotnie popołudnia to cała Chorwacja się korkuje, więc to najgorsza możliwa pora na powrót.

Czyli zmiana terminu powrotu z soboty na niedzielę to dobry pomysł.

Pewnie gorzej będzie z wjazdem do Chorwacji w piątkowe popołudnie ale nie chcę jechać w nocy.

Osobiscie pojechałbym w piątek
Zawsze to jeden dzień dłużej na miejscu
Zależy które to godziny popołudniowe, ale w razie czego skrecisz na stare przejście i na pewno bedzie szybciej

empire13 napisał(a):
Czyli zmiana terminu powrotu z soboty na niedzielę to dobry pomysł.

Według mnie bardzo dobry! Też tak robię jeśli tylko mogę

empire13 napisał(a):

yarko2000 napisał(a):Powrót zawsze w niedzielę w różnych godzinach. Od 12 do 20 i nigdy nie stałem, ruch na bieżąco.

marekkowalak napisał(a):A w sobotnie popołudnia to cała Chorwacja się korkuje, więc to najgorsza możliwa pora na powrót.

Czyli zmiana terminu powrotu z soboty na niedzielę to dobry pomysł.

Pewnie gorzej będzie z wjazdem do Chorwacji w piątkowe popołudnie ale nie chcę jechać w nocy.

U mnie klasycznie wyjazd ze śląska (Bielsko-Biała) piątek 22:30 i przed południem jestem na Riwierze Makarskiej. Co prawda jeżdżę Słowacja - Węgry, ale co roku bez korków.
Powrót zaczynam w niedzielę około 14:00-15:00 i przez ostatnie kilka lat nie było żadnych problemów.

yarko2000 napisał(a):Osobiscie pojechałbym w piątek
Zawsze to jeden dzień dłużej na miejscu
Zależy które to godziny popołudniowe, ale w razie czego skrecisz na stare przejście i na pewno bedzie szybciej

buter napisał(a):U mnie klasycznie wyjazd ze śląska (Bielsko-Biała) piątek 22:30 i przed południem jestem na Riwierze Makarskiej. Co prawda jeżdżę Słowacja - Węgry, ale co roku bez korków.

Nie będzie jednego dnia więcej na miejscu. Nie chcę też jechać nocą bo będę raczej jedynym kierowcą (chyba że się żona przełamie, ale ma dopiero rok prawo jazdy). Ze Śląska do Letenye to ok 7h. Chciałbym wyjechać wcześnie rano (może ok 5:00?).

marekkowalak napisał(a):Według mnie bardzo dobry! Też tak robię jeśli tylko mogę

No to skoro plan jest dobry to teraz wybór noclegów.


Ja mam zaplanowane 2 tygodnie na Vis od soboty do soboty.
Jeśli mam w dobrej formie przyjechać w sobotni poranek na prom do Splitu to sobie pomyślałem, że nocleg tranzytowy zaplanuję gdzieś przy autostradzie chorwackiej, najlepiej w Karlovac lub coś za nim.
Na powrocie chcę coś jeszcze odwiedzić po drodze aby uniknąć korków i spędzić noc gdzieś w Chorwacji przy granicy węgierskiej, najlepiej Varaždin.
Chyba dobrze kombinuję?

Nie wiem o której masz pierwszy prom na Vis, ale kiedyś jechałem tak aby w porcie być w nocy, chwilę się tam kimnąć i pierwszym promem płynąć na Brač. Wszystko ok, tylko ni potrafię spać w aucie
W drodze powrotnej Varaždin do zwiedzania i noclegu jest ok, ale ja wolę kawałek dalej pojechać i spać w Lenti. Rano można spokojnie bez żadnej granicy po drodze jechać do domu.
Ps. Ze Śląska (do czeskiej granicy mam jakieś 30 minut) do Lenti jadę około 6 godzin.

dids76 napisał(a):Nie wiem o której masz pierwszy prom na Vis

Pierwszy odpływa o 9:00.

dids76 napisał(a): kiedyś jechałem tak aby w porcie być w nocy, chwilę się tam kimnąć i pierwszym promem płynąć na Brač. Wszystko ok, tylko ni potrafię spać w aucie

Jak jestem zmęczony to dałbym radę spać w aucie. Pewnie do drugiej w nocy byłbym w stanie prowadzić. Później mam już kryzys.

dids76 napisał(a):W drodze powrotnej Varaždin do zwiedzania i noclegu jest ok

To dobrze. Chciałbym coś po drodze zwiedzić.

dids76 napisał(a): ale ja wolę kawałek dalej pojechać i spać w Lenti.

Tylko czy tam jest co zwiedzać? Poza tym w sobotę po południu przejścia graniczne są bardziej zakorkowane. Gdybym spał w okolicy Varaždin to przejście graniczne mógłbym przejść w godzinach porannych.

W Lenti i okolicach nie ma za bardzo coś zwiedzać. Jeśli miałbym nocować po stronie węgierskiej, to podjechałbym w okolice Kesztely - tam jest sporo miejsc wartych zobaczenia.

No to prom późno, na Brač pierwszy jest o 5:15.
Ja zawsze zwiedzam "po drodze" a do Lenti ściągam gdzieś w okolicach 20 - 21 na kolację i nocleg. Jeżeli będę kiedyś tam wcześniej to zapewne uderzę na ich baseny termalne.

No to opcji jest wiele. Mam nad czym myśleć