Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Południowa Dalmacja - rejs jachtem początek czerwca 2009

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 15.07.2009 23:41

W końcu mamy prawdziwe słoneczko , na środku morza klarujemy żagle i stajemy sie kapać , woda -22stopni super !!
Obrazek

po kąpieli każdy bierze prysznic na rufie słodką wodą - z tyłu jachtu jest wąż którym można to zrobić a po kąpieli ....

Obrazek
opalanko
Płyniemy dalej i zastanawiamy się gdzie zacumować na noc , ja optuję za Zuljaną i zatoką przy plaży Vucine , Marcinowi jednak nie podoba się kierunek wiatru i wybór pada na Trsenik

Mijamy więc Żuljane z oddali

Obrazek
zuljana od strony morza

Już niedługo , w sierpniu, będę tam wypoczywał przez sześc dni :D

Teren od Żuljany do Trsenika w większości pokrywają winnice , pięknie prezentuje się Peljesac od strony morza ...
A więc wpływamy do Trsenika
Obrazek
pierwszy dom w Trseniku od strony żuljany

Obrazek
Trsenik

Pozwalają nam zacumować przy nabrzeżu za co zostaje pobrana opłata w wysokości 100Kun . Obok nas stoją dwa większe statki a na ich pokładzie widać wiele rowerów ...
Trsenik jest pustawy widac że jeszcze sezon tutaj się nie zaczął , wogóle nie widać turystów

Obrazek
pustawo co nieco

Obrazek
jak tu spokojnie :wink:

Oprócz nas pojawiają sie tylko rowerzyści ze statków - jak sie okazują Czesi , w pełnym przedziele wiekowym - ale po zakupie płynów szybko uciekają na swoich pojazdach w głąb Peljesaca

Obrazek
statki rowerzystów , później dopłynął jeszcze jeden

Obrazek
rowerzyści przed sklepem

Swoją drogą ciekawy sposób zwiedzania tylko trzeba miec trochę kondycji :wink:

My zaś korzystamy z uroku plaży za której obok nas jest tylko jedna para nastolatków

W wodzie widać jeżowce ale jesteśmy na to przygotowani , kąpiel jest super orzeżwiająca więc trochę sobie plażujemy , to jest odpoczynek przed nocną imprezką - wszak w tym dniu :D obchodzę urodziny

Ponieważ jest jeszcze dośc wcześnie niektórzy idą na spacer oddalając się od morza , ja zostaje przy pływaniu , notabene na rejs wziąłem nawet piankę , ale woda okazywała sie na tyle ciepła ze nie było potrzeby jej nakładania .
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 16.07.2009 01:25

Wieczorem po zrobieniu drobnych zakupów wybieramy się jak zwykle na obiadokolację .
Zasiadamy w ogródku restauracji przy plaży i dzisiaj pada wybór na .... stek z grila + zupa rybna .
Oczywiście do obiadku bierzemy piwo lub wino według gustu . Błyskawicznie zostaje rozpalony grill a sympatyczny kelner o swojsko brzmiącym imieniu - Misza - swoim uśmiechem żartami i naprawdę super profesjonalną obsługą wprowadza nas w wyborny nastrój który i tak był super odkąd wyjrzało do nas słoneczko .

Stek okazał się strzałem w dziesiątkę a jedyny minus tej potrawy - oczywiście cena ( 130Kun za dwa duże kawałki na oko 0,3-0,5kg) ) - nie mógł nam zmącić dobrej zabawy .

Pierwszy raz jadłem krwisty stek z grilla - naprawdę polecam tę restaurację -w centrum Trsenika przy plaży , niestety nie pamiętam nazwy a folder który mi dał właściciel mi gdzieś się zapodział :oops:

Obrazek
ja z właścicielem restauracji

Do steka podano nam gratis pod koniec traravicę no i zaczęło sie wzajemne częstowanie trunkami my nasze oni swoją rakiję :D

I tu mała dygresja . Pod małym sklepikiem w którym wcześniej dokonywaliśmy zakupy , były dwie ławeczki , na jednej z nich siedziało sobie paru miejscowych z piwkiem i odnosiło się wrażenie jakby to był centralny punkt życia towarzyskiego o tej porze roku w tym sennej miejscowości :wink:

Również i nas zaczepili i pogadaliśmy sobie przy jednym piweczku .
Na marginesie , w czerwcu kiedy nie ma w tych małych miejscowościach turystów , nawet sympatyczny jest taki kontakt z miejscowymi którzy są bardzo sympatyczni wykazują zainteresowanie tym nielicznym "obcymi" W sezonie człowiek ginie w tłumie :?

Wieczorem w trakcie obiadokolacji udałem się na jacht celem przyniesienia urodzinowej wódeczki i zakupionego miejscowego likeru Pelinkovac . Wracając do restauracji poczęstowałem ekipę z ławeczki naszym trunkiem a nastepnie zaprosiłem do nas .
Dwóch z nich się skusiło , o dziwo jeden z nich okazał się miejscowym Gradonacelnikiem a drugi , jak sam o sobie powiedział , jedynym muzułmaninem w Trseniku .
Właśnie z nimi pod koniec wieczoru wdałem się w dyskusję którą kończyliśmy na ławeczce w towarzystwie jeszcze jednego kolegi z jachtu no i rakiji .
Wspominam o tym bo rozmowa okazała się bardzo interesująca , pokazywała jak poplątane są losy w tej części Europy .

To że chłopaki się trochę otworzyli przede mną pewnie było zasługą alkoholu ale po części może i tego , że wykazałem się co nieco znajomością bieżących spraw jak i historii Chorwacji i Bośni .

Okazało się ze w czasie wojny w Bośni chłopaki walczyli przez pewien czas naprzeciwko siebie , gradonacelnik o imieniu Branko , w armii CHorwatów -HVO , Semir (Muzułmanin ) w Armii BiH .

Teraz Semir pracuje nielegalnie w winnicy Branka na terenie Chorwacji żeby utrzymać rodzinę w Travniku ( miasto muzłmańsko-chorwackie w srodkowej Bośni o które w walczyli między sobą w 1993 roku Chorwaci z Bośniakami , z tego miasta pochodzi np. bardzo ceniony w świecie trener piłkarski Miroslav Blaźević , obecnie prowadzi reprezentację BiH która odnosi w ostatnim okresie duże sukcesy , a wcześniej w 1998 roku doprowadził reprezentację Chorwacji do brązowego medalu mistrzostw świata )
Rozmawiało się nam tak dobrze , że kiedy skończyła się rakija Branko usilnie zapraszał nas żebyśmy poszli z nim do jego winnicy na degustację wina :?
Z żalem ale i naszczęście odmówiliśmy , co pewnie oszczędziło mi bółu głowy na drugi dzień :wink: , a poza tym było już późno ...

Umówiłem się z Branko że winnice jego obejrzę jak będę w Żuljanie w sierpniu ,- pewnie nie omieszkam :D , chociaż dziwnym trafem w restauracji i w sklepie wręczano nam reklamówki wininicy Matuśko z Potomje a nie Branka - pewnie jest nie za duża :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.07.2009 11:03

Opis postoju w Trsteniku przypadł mi do gustu :) . Kilimatyczne miejsce i ta zachęcająca cena za przybicie do nabrzeża :D. Wpisuję sobie to miejsce jako ewentualny port na wrzesień, Na dzień dzisiejszy mamy dwie opcej trasy. Pewne jest tylko Lastovo, a potem albo na Mljet (wówczas :idea: Trstenik mógłby być w drodze powrotnej), albo powtórka Visu. Tyle że nie Komiža jak w 2007, ale może sam Vis lub jego wschodnie wybrzeże, które pokazał mirek111 w temacie o wyspie.


armar napisał(a): Umówiłem się z Branko że winnice jego obejrzę jak będę w Żuljanie w sierpniu


Życzę Ci przyjemnego wypoczynku 8) , a nam :idea: kolejnej Twojej relacji. Liczę na to, że jachtową relację dokończysz przed sierpniowym wypadem? Co prawda, nie będę mogła śledzić na bieżąco kolejnych odcinków, bo na następne dwa tygodnie zaszywam się w dziczy nad kaszubskim jeziorkiem... Po powrocie do cywilizacji mam nadzieję znaleźć u Ciebie kolejne inspiracje :) przed wrześniowym pływaniem.

Pozdrawiam serdecznie :papa:
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 16.07.2009 12:57

100 KUN - super :D
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 16.07.2009 17:49

Relacyjka bardzo ciekawa :)
Dołączam do czytających :D
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 17.07.2009 14:24

Dangol napisał(a):Opis postoju w Trsteniku przypadł mi do gustu . Kilimatyczne miejsce i ta zachęcająca cena za przybicie do nabrzeża

Myślę że wrześniu też będzie tam pustawo , tak fajna miejscowość oprócz naszej restauracji był jeszcze bar bistro coś w takim rodzaju , niedaleko była taż winiarnia oraz przy nabrzezu pizzernia - jeszcze zamknięta , ja za dużo nie poobchodziłem miasteczka bo po prostu byłem spragniony plażowania a potem była kolacja. Koledzy którzy trochę się poszwędali powiedzieli że głębi lądu też jest uroczo .
Cena 100Kun obejmowała tylko przybicie do nabrzeża , tam nie było prądu ani uzupełniania wody , pozwolili nam się przycumować między łodkami miejscowych bo właściwe nabrzeże miały zarezerwowane statki z rowerzystami .
Późnym wieczorkiem do zatoczki wpłynęły jeszcze jakieś dwa jachty które stanęły na kotwicy
Trsenik ma jeszcze jedną cechę , na początku czerwca ok. godz.19 słońce zaszło za górę i był cień ( to był koniec plażowania ) , dla jednych może to być wada ale w sezonie nie wiem czy tego nie liczyć za plus , tylko że zachodu słońca nad morzem nie widać :?
A życzę miłego odpoczynku na pięknych Kaszubach , ja też teraz byłem tydzień nad jeziorkami ale obok mojego miasta :D

Ines napisał(a):Relacyjka bardzo ciekawa


Dzięki Ines , kurcze dopiero teraz tak naprawdę doceniam wysiłek osób ( takich jak Ty , Dangol , PAP i wielu innych ) piszących relacje - widzę ile to zabiera czasu :D
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 17.07.2009 15:05

Płyniemy więc dalej , rano mogliśmy skorzystać z restauracji w której wieczorem biesiadowaliśmy , żeby zrobić toaletę , potem kawka na plaży i się pożegnalismy z Trsenikiem .

Postanowiliśmy że płyniemy wokól Hvaru i tam gdzieś zanocujemy .
Pogoda już nam do końca dopisywała , słoneczko ( do 26 stopni ) i niezły wiatr , dookoła piękne widoki normalnie sielanka !!
Szkoda że nie mam sprzętu ani takiego oka do robienia fotek jak niektórzy na tym forum żeby oddać piękno taj natury :(
Obrazek
skałki Peljesaca
Odcinek od Trsenika do Boraka to pasmo winnic wsród innej roslinności , widać gdzie nie gdzie jak koparki przygotowuja nowe pola , a my się zastanawiamy jak oni tu dojechali :roll:
Obrazek
Mijamy Borak

Obrazek
Poddubce
Za Orebicem dopadaja nas surferzy
Obrazek
okolice Kuciste vigajn , windsurferzy

Obrazek
Lovisce

Obrazek
ostatni dom Peljesaca
Opływamy Peljesac , z drugiej strony ten półwysep prezentuje się jeszcze bardziej efektownie i surowiej . Niestety nie mam fotek

Robimy sobie przewrwę na pływanie i dalej płyniemy
Obrazek
widok na pasmo Biokovo

Z daleka widze miejscowosci Makarskiej - wracają wspomnienia z tygodniowego pobytu w Gradacu
Obrazek
Sucuraj na tle Biokova wygląda całkiem efektownie

Płyniemy wzdłuż Hvaru , widac wiele przyjemnych zatoczek , od czasu do czasu samotne domki nad amym morzem
Obrazek
Obrazek
zagubione zatoczki Hvaru
Wybieramy jako cel na dzisiaj zatoczkę Vela Stiniva
Obrazek
samotne domki na morzem przed zatoką Vela Stiniva - dla lubiących wypoczynek w odosobnieniu super miejsca

Obrazek
Obrazek
przed nami cel naszego cumowania na noc - zatoka Vela Stiniva
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 18.07.2009 12:11

Zatoka od strony morza wygląda dość efektownie , wpływa się między pionowymi skałami , na wprost widać zabudowania

Obrazek
skały z prawej strony zatoki , tu ukryta między drzewami jest grota w skale

Obrazek
lewa strona wejścia do zatoczki

Przy nabrzeżu widzimy kuter rybacki , w planie było cumowanie na kotwicy i dopływanie do lądy pontonem , ale z restauracji naprzeciwko wychodzi człowiek i pokazuje nam żebyśmy zacumowali przy burcie kutra , tak też robimi , schodząc na nabrzeże przechodzimy przez kuter który chyba rzadko jest używany do pływania .
Idąc do restauracji przechodzimy obok małej kapliczki .
Jest już relatywnie późno więc kąpiel przekładamy na jutro ( w tym dniu i tak kapalismy się na środku morza ), dzisiaj rozchodzimy się w różne kierunki pospacerować . Okazuje się m.in. ze w skałach z prawej strony jest duża grota i widać linki i uchwyty - ślad ze przyjeżdżają tutaj "skałkowcy"
Oprócz nas ludzi prawie nie widać , a człowiek z restauracji ( nazwa knajpki- Śer Zane ) po otrzymaniu od nas zamówienia na jedzonko , wykonuje telefon i po jakims czasie zjawia się busik z którego wysiada małżęństwo - jak sie okazuje właściciele , którzy przywożą świeże pieczywko i warzywka bo w tej osadzie nie ma sklepiku.

Obrazek
kuter rybacki przy falochronie

Obrazek
widok na restaurację przy plaży

Obrazekkapliczka i skały

Obrazek
nasz jacht przy kutrze

Okazuje się że nad zatoczka zlokalizowanych jest ok.10-15 budynków , w większości nowe , są dwie restauracje ale jedna jeszcze zamknięta .
W środku osady jest ogród warzywny , za budynkami w dolinie ciągą się winnice i ogrody warzywne . :D
Plaża drobnożwirkowa , woda czyściutka
Właśnie się zastanawiam jak w takich miejscowościach rozwiązywane są sprawy zagospodarowania ścieków bytowych :? Być może odprowadzane są wgłą morza z dala od brzegu :roll:
Ogólnie fajne klimatyczne miejsce , bardzo spokojne
Obrazek
Obrazek
nowe apartamentowce

Obrazek
centrum miejscowości z małym parkingiem

Obrazek
część stara

Obrazek
widok z plaży w stronę morza

Obrazek
woda czyściutka

Obrazek
są i palmy

Dzisiaj na obiadokolacje zamawiamy rybki , szybko zostaje rozpalony grill , a co by nam się nie dłużyło , podano nam na przekąskę serdele z kaparami i oliwkami oraz olej z roztartym czosnkiem do smarowania pieczywka, do tego piwko lub winko w zależności co kto woli .
Restauracja okazuje się całkiem spora , z przodu jest bar małą salą , a z tyłu duże patio z grillem gdzie nas usadzono - tak więc jest możliwość obserwacji jak przygotowuje się potrawa :D

Rybka okazała sie bardzo dobra - podano nam w sumie 4 rodzaje ryb , tak więc było w czym wybierać .
Na koniec jak we wszystkich knajpkach poczęstowano nam gratisową traravicą , dbając tym samym o dobre trawienie posiłku :D

Po kolacji zostaliśmy jeszcze w barze gdzie z kilkoma Chorwatami pograliśmy w darta - ogólnie bardzo miły wieczór .

A w rozmowie z właścicielem restauracji , zostałem poinformowany ze wynajmuje on też apartamenty dla zainteresowanych znalazłem nawet stronkę w internecie
www.chorwackie.pl/zakwaterowanie/ser-za ... -hvar.html
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 18.07.2009 13:05

armar napisał(a):
Dzięki Ines , kurcze dopiero teraz tak naprawdę doceniam wysiłek osób ( takich jak Ty , Dangol , PAP i wielu innych ) piszących relacje - widzę ile to zabiera czasu :D


To prawda, dużo czasu zajmuje pisanie relacji, wstawianie zdjęć to też żmudna robota :(
Jednak efekt końcowy rekompensuje trudy :)

ps.Najgorsze jak fotosik zablokował wszystkie zdjęcia, bo za często były wyświetlane,udało mi się pól wstawić, może i uda mi się wrzucić resztę.

Ciepło Pozdrawiam!
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 18.07.2009 16:19

Rano jak zwykle toaleta w restauracji w której dzień wcześniej wieczerzalismy . Na marginesie , w miejscach postoju unikaliśmy z korzystania z toalet na jachcie bo było to na wodach z których może ktoś korzystać do kąpieli .
Rano też paru Chorwatów na swoich łodkach przywiozło połowy , niewielkie ale bardzo urozmaicone

Obrazek
połów jednego z rybaków

Mówiąc szczerze ośmiornica nie wygląda za apetycznie :?
Obrazek

Ja jak zwykle zaliczyłem poranną kawkę na ławeczce przed knapką .
Po toalecie wybrałem się z jednym kolegą busikiem właściciela knajpki ( sam nam zaproponował bezpłatne podwiezienie ) po zakupy do wioski w środku wyspy o nazwie Zastraźiśce .
Pieczywko kupiliśmy w piekarni resztę rzeczy w malutkim sklepiku wiejskim .
Droga pod górę i z góry ( z powrotem ) była dość emocjonująca , raz że była wąska i kręta choć asfaltowa , a dwa nasz kierowca nie jechał zbyt wolno .... :wink:

Obrazek
płaskowyż w środku wyspy okolice Zastraźiśce

Obrazek
co jakis czas zakręt o 180 stopni a w dole pionowo prawie

Obrazek
wjazd do budynków nad zatoką od strony lądu w dole winnice i ogrody warzywne

Po przywiezieniu zakupów rozpoczynamy kąpiel , mamy całą zatoczkę tylko dla siebie . Woda jest super ale tu jedna uwaga , jeden kolega płynąc wzdłuż skałek z fajką wypłynął dalej poza zatokę na pełne morze i trochę się wystraszył bo zaczął go znosić dość silny nurt - trzeba wiec uważać .

Po kąpieli wkońcu przychodzi czas na rozstanie z zatoczką i odpływamy , plan na dzisiaj - na wieczór przed 18 musimy być w Kasteli żeby dotankować zbiornik paliwa ( w macierzystych poratach skąd wypozycza się jacht paliwo jest dużo tańsze ) , po drodze chcemy jeszcze zaliczyć kąpiel na plaży w Bolu .
Obrazek
żegnamy sympatyczną zatoczkę

Pogoda jak w ostanich dniach - wspaniała , to już ostatni dzień pływania jutro zdajemy jacht
Płyniemy sobie spokojnie w kierunku Bolu i nagle coś pojawia się po obu stronach jachtu

Obrazek
hmm co to patrzy na mnie 8O
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 20.07.2009 08:51

armar napisał(a):Płyniemy sobie spokojnie w kierunku Bolu i nagle coś pojawia się po obu stronach jachtu

Obrazek
hmm co to patrzy na mnie 8O


hrvacka syrena :?: :D
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 20.07.2009 11:38

adamk3 napisał(a):hrvacka syrena


Brawo ! :D czyli delfin :wink:

Pojawiły się nagle w ilości paru sztuk po obu stronach jachtu
Ja wziąłem aparat i poleciałem na dziób robic fotki i to był dobry wybór :D

Poprostu jeden z delfinków urządził sobie zabawę i parę razy przepłynął tuż przed dziobem jachtu ( a jacht cały czas płynął ) , raz płynął z jednej strony raz z drugiej .

I tego osobnika udało mi sie dośc dobrze sfotografowac .
Pozostałe płynęły w odległości 10-20m od łajby i tylko co jakiś czas się wynurzały , niestety tylko ze dwa razy wyskoczyły nad wodę i tego nie udało się nam sfotografowac - słaby reflex :?

Obrazek

Obrazek
za chwilę przepłynie przed dziobem jachtu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przygoda z delfinami trwała z 10 minut i tak nagle jak się pojawiły tak szybko zginęły nam z oczu .
bardzo fajne zwierzątka , kurcze szkoda ze nie wskoczyłem do wody może pobawiłyby się z nami :wink:

Po jakimś czasie dopływamy do Bolu
Obrazek
Bol z oddali

i kierujemy się w stronę plaży - to ma byc już nasza ostatnia kąpiel na tym rejsie

Obrazek

Obrazek

z daleka widac że jak wszędzie ( no może poza Dubrovnikiem ) napoczątku czerwca tłoku nie ma :D
Zapowiada sie wspaniała kąpiel na słynnej plaży którą widzę pierwszy raz na żywo 8)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14779
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.07.2009 21:47

Bardzo ciekawa, wciągająca relacja. To się nazywają przygody! Też bym chciała kiedyś zobaczyć delfiny z tak bliska (nie w oceanarium :wink:).
Czekam, co będzie dalej.
Pozdrawiam :)
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 28.07.2009 16:53

Dzięki Maslinka !
A tak przy okazji jak tam Twoje plany z raftingiem w tym roku ?
Ja już mam umówiony 07.08. na Unie w Bośni :D

Właśnie zbliża się kolejny wyjazd , mam dużo pracy żeby pokończyć projekty przed wakacjami stąd tak wlecze się ta relacja :?

No ale jak się zaczęło to trzeba skończyć :D
Rejs dobiega końca to już ostatni dzień pływania

Podpłynęliśmy do plaży w Bolu i stanęliśmy na kotwicy . plaża dość pusta , jedynie bliżej lądu , gdzie są leżaki i parasole było trochę ludzi

Obrazek
Obrazek

a na cypelku pustki

Obrazek

Obok nas staneły na kotwicy dwa inne jachty , Niemcy i Brytyjczycy , razem kąpaliśmy sie na samym końcu plaży :D
Obrazek

Na plaże udaliśmy się wpław lub niektórzy pontonem .
Kąpiel była super , osobliwością tej plaży jest to , że przy wietrznej pogodzie z jednej strony cypelka ( tam gdzie kotwiczyliśmy ) morze było spokojne , a po drugiej stronie ( po przejściu paru kroków wszerz) kąpiemy sie z falami :D , co tez uczyniliśmy oczywiście .

W lasku u podstwy cypelka znajduje się parę barów i tam można w cieniu spożyć piwo czy winko dla ochłody . :D
Oczywiście urok naszego plażowania był też i w tym że było dość pusto a pogoda w sam raz - 20 parę stopni i słoneczko z lekkim wiaterkiem .
Ech aż się nie chciało wracać , mając na dodatek świadomość że to nasza ostatnia kąpiel w czasie tego rejsu .....
No ale wszystko co dobre kiedyś sie kończy ... :(

Po trzech godzinach zbieramy się i płyniemy wzdłuż wyspy Brac już do macierzystej Mariny w Kasteli .

Po dopłynięciu do Mariny uzupełniamy paliwo i cumujemy przy keji .
Po jakimś czasie przychodzi dwuosobowa komisja z administracji Mariny i odbiera od nas jacht .

Po odbiorze mozemy w końcu wybrac się na naszą pożegnalna kolację , tym razem robimy sobie spacer do Kastel Stari i tam siadamy w restauracji zlokalizowanej na małym placyku nad morzem .

Wieczorem dzielimy się wrażeniami z częścią osób z innych załóg opróżniając do końca nasze alkoholowe zapasy .

Rano toaleta , pakowanie i "zaokrętowanie " w naszych autokarach .
Wracamy tę sama drogą , przez Słowenię , Austrię i Czechy .

W Austrii w przydrożnej knajpce wydajemy ostatnie pieniądze składkowe na kolację , starcza na piwo i sznycel z kartofelkami podawany na patelni ( każdy dostał danie na osobnej patelni :) ).
Podróż mija bez problemów na rano o 5 jesteśmy w Katowicach .

Żegnamy się z Chorwacją - w moim przypadku tylko na dwa miesiące :D :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 11.08.2009 23:40

Dziękuję za Twój rejs :) , dzięki temu już czuję wiatr we włosach i prawie płynę... Może w tym roku też uda mi się spotkać delfiny? Do trzech razy sztuka :arrow: więc na wrześniowym rejsie jest na to stosowny moment :D . Tylko czy delfiny o tym wiedzą :wink: :lol:

Pozdrawiam serdecznie :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Południowa Dalmacja - rejs jachtem początek czerwca 2009 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone