Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 26.06.2016 12:30

Lubię takowe relacje. :)

Pzdr
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 13:29

Miałam już nie dzielić dni na tyle części, a znów jestem do tego zmuszona :la:
To wszystko przez Was! Bo chcieliście żebym wrzucała dużo zdjęć. :mrgreen: Dzisiaj będzie ich trochę :mrgreen:

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 1

Wstajemy wcześnie rano, chyba nawet przez 6.00. Zjadamy śniadanie, pakujemy ostatnie torby do samochodu i jedziemy. Dziś w planach mamy zwiedzanie Jezior Plitwickich no a później przejazd do Podgory i szukanie noclegu na resztę wakacji.

Pogoda taka sobie. Jest chłodno i niebo mamy zachmurzone. Oby tylko znów nie padało. Jedziemy w stronę jezior i po drodze zatrzymujemy się na chwilkę w punkcie widokowym wypatrzonym wczoraj.

IMG_1597.JPG

IMG_1587.JPG


A widoki... 8O BAJKA! Nawet przy takiej marnej pogodzie.
IMG_1586.JPG

IMG_1589.JPG

IMG_1590.JPG

IMG_1591.JPG

IMG_1592.JPG


Wsiadamy do samochodu i jedziemy na parking. Na miejscu jesteśmy jakoś parę minutek po 7.00. Bierzemy bilecik, wjeżdżamy i ... TAK! Mój mąż ma dylemat gdzie zaparkować! No ale tak to jest, jak człowiek ma zbyt duży wybór to potem głupieje i nie może się zdecydować :p Sebastian w końcu mi mówi, że zaparkowałby najchętniej między drzewkami bo jest tam w miarę równo ale czy to też jest parking i czy można?? Dobra, w końcu stajemy gdzieś przy brzegu na w miarę równym terenie. Wysiadamy i zabieramy plecaki, a w tym czasie podjeżdża samochód na chorwackich blachach i parkuje zaraz obok nas. „Tutejsi“ – myślę. Ale z auta wyskakuje Azjatka. Jednak widzę ją tylko kątem oka i uznaję, że się mylę. Zaraz za nią wyskakuje mężczyzna, też Azjata. „Aha! Przylecieli, samochód wypożyczyli i będą latać z tabletami“. Azjatów jest czworo, dwie pary, wiek może koło 40 lat, 40-50 coś takiego.
Ok, my ruszamy i kierujemy się w stronę kładki prowadzącej nad drogą do kas.
Pod kasami stoi grupa pracowników i chyba tylko jakaś jedna para idzie w stronę kas. My lecimy jeszcze do punktu informacji turystycznej. Kupuję tam mapkę za 20 kun (o przydatności tego zakupu nie będę pisać :? ). Robię jeszcze zdjęcia plansz informacyjnych przed wejściem
IMG_1600.JPG

IMG_1602.JPG


i idziemy do wejścia a tam już Azjaci obkupują pierwszą kasę. Z drugiej wychyla się kasjerka i zaprasza do niej. Kupujemy dwa bilety, cena dla dorosłych w czerwcu to 110 kun/osobę.
IMG_1606.JPG

IMG_1607.JPG


Wchodzimy i widać, że ktoś się już po parku kręci.
IMG_1608.JPG


Mijamy tron, ale nie siadamy bo mokry :oczko_usmiech:
IMG_1609.JPG


I dochodzimy do pierwszego punktu widokowego.
IMG_1611.JPG


I co widzimy... :o To chyba najpiękniejsze miejsce w całym parku, przynajmniej moim zdaniem.
IMG_1612.JPG


Ja w myślach mówię „wow, ale pięknie“ natomiast za chwilę dołączają do nas Azjaci i... zaczyna się prawdziwy koncert. :lol:
„Ooooo, oo, oooo, oooooooo, oo, ooooooo, oooo, ooo, ooo...“. Dzwięki są raz niskie, raz wysokie, raz pośrednie i trwa to dobrą minutę, jeśli nie lepiej. Sebastian odwraca głowę, najwyraźniej znalazł wyjątkowo atrakcyjny punkt, :D ja za to staram się jak najmocniej skupić na robieniu zdjęć. No, ciężko nam powstrzymać się od śmiechu. :mrgreen:
Najwidoczniej Panie Azjatki – bo to one się tak ekscytowały, widokami są zachwycone (inne mocniejsze słowo nie przychodzi mi na myśl).

Podziwiamy jeszcze chwilkę widoki i ruszamy dalej. Chcemy przejść trasą K ale chyba mamy problem... :|
IMG_1615.JPG

IMG_1616.JPG


No cóż. Przy kasach nikt nic nie powiedział.
Następna z dłuższych tras to C, więc nią pójdziemy. Przez chwilę jesteśmy troszkę zasmuceni ale w końcu uznajemy, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Czyli ostatecznie dobrze się złożyło z tym noclegiem, że wzięliśmy tylko na jedną noc skoro na park i tak nie poświęcilibyśmy całego dnia...

Jakoś nam od razu lżej na duchu. Do tego te widoki...
IMG_1617.JPG

IMG_1620.JPG

IMG_1621.JPG

IMG_1624.JPG

IMG_1626.JPG

IMG_1629.JPG


Dochodzimy do takich tablic
IMG_1631.JPG

IMG_1632.JPG


I decydujemy się zejść do jaskini. Chociaż to ostatnie zdanie o wejściu na własne ryzyko troszkę mnie przeraża.
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:06

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 2

Schodzimy po schodach, Seba leci pierwszy. Ja po pewnym czasie odkrywam, że... mam jakieś lęki. Nie wiem- lęk wysokości, przestrzeni czy czego? Ale boję się w pewnym miejscu zejść po schodach, bo po prawej barierki są za daleko a po lewej jakoś stromo i panikuję 8O

Zaczynam w myślach sama nad sobą się użalać i zastanawiać co ze mną nie tak, bo to nie pierwszy raz. Wczoraj miałam problem przejść „jedynką“ bo widziałam jak każde mijające mnie auto spycha mnie do przepaści. Przechodząc nad rzeką tędy https://www.google.pl/maps/@44.9310906, ... 56!6m1!1e1
widziałam jak do niej wpadam i mało brakowało, żebym zaczęła biec...
Ech...

Robię tylko zdjęcie

IMG_1639.JPG


Sebek w tym czasie leci na dół ale też nie dochodzi do końca, mówi, że droga prowadzi do jakiegoś jeziorka. Można to olać.
To wracamy na górę.

IMG_1640.JPG

IMG_1642.JPG

IMG_1643.JPG


Dochodzimy do pierwszego punktu autobusowego
IMG_1646.JPG


gdzie stoją już Azjaci i czekają na autobus.
Jeden mnie zaczepia, pyta o coś tam (czy szliśmy...?) i mówi „kjułejws“. :?: :?: :?:
„A! Pan pyta o caves, jaskinie“ pomyślałam. No to mu dukam, że byliśmy ale nie doszliśmy na sam dół i zawróciliśmy. Wołam męża żeby coś dopowiedział, bo zszedł niżej. Więc mówi Azjacie, że można chyba zejść do jeziorka i dodaje „nothing to see“. :D Azjata robi dziwną minę ale się uśmiecha i dziękuję.
Idziemy dalej, rozmyślamy i dochodzimy w końcu do wniosku, że jemu chyba nie chodziło o „caves“ tylko o „K way“. :oczko_usmiech: Czy też chcieliśmy iść ścieżką K ale jest ona zamknięta. No tak, teraz sobie to poskładałam. Po ptokach.

Azjaci dalej czekają a my odbijamy dróżką w prawo, w dół.
Dochodzimy do rozstaju dróg, gdzie w lewo można dojść na stateczek a w prawo, wzdłuż skał nie wiemy gdzie. I tam idziemy.
„Kawałeczek, a potem się wrócimy na statek“.


IMG_1649.JPG

IMG_1650.JPG

IMG_1654.JPG

IMG_1652.JPG

IMG_1653.JPG

IMG_1949.JPG

IMG_1950.JPG

IMG_1951.JPG

IMG_1656.JPG

IMG_1663.JPG

Widzimy jakąś grotę (na tym ostatnim zdjęciu po lewej, między drzewami) i stwierdzamy, że to ta jaskinia więc zawracamy. Idziemy na stateczek.

IMG_1648.JPG

IMG_1664.JPG

IMG_1671.JPG

IMG_1676.JPG

IMG_1677.JPG
spodobało mi się to co tu napisali

IMG_1682.JPG

IMG_1683.JPG

IMG_1684.JPG
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:20

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 3

Przy przystani można sobie odpocząć. Są sklepiki chociaż na razie zamknięte, restauracja, ławeczki i wc.
IMG_1673.JPG

IMG_1674.JPG

IMG_1678.JPG

IMG_1686.JPG


Mówię Sebkowi, że jak już będzie się zbliżała godzina wypływania to trzeba stanąć w kolejce, żeby się zmieścić na statek na co on tylko się rozgląda i stwierdza, że chyba nic nam nie grozi...
IMG_1681.JPG

IMG_1685.JPG


No tak. Chyba jesteśmy sami. Chociaż jak poleciałam do wc to się okazało, że są też owi Azjaci, tylko zajadają śniadanko w knajpce, a nie jak my- własnoręcznie zrobione kanapki.

Po zjedzeniu idę jeszcze kawałek dalej zrobić parę zdjęć ale znów trafiam na znak
IMG_1688.JPG

no tak, ścieżka K.

IMG_1691.JPG

IMG_1692.JPG

IMG_1697.JPG

IMG_1701.JPG


W końcu nadpływa statek
IMG_1687.JPG


Azjaci już lecą. Nie dość, że wchodzą na kładkę mimo, że jest zagrodzona sznurem (co według mnie oznacza, że nie można wchodzić) to jeszcze mylą wyjście z wejściem :D Nawet im potem załoga statku zwróciła uwagę.

Wchodzimy na statek, gdzie ostatecznie 1/5 turystów to będą Polacy – czyli nasza dwójka.
Ale na razie jest nas 6. Azjaci zajmują ławeczki z samego przodu, mamy więc całą resztę statku do dyspozycji. Czekamy jeszcze chwilę, mamy już ruszać kiedy słyszymy, że ktoś biegnie. Kolejni Azjaci, 3 dziewczyny i chłopak, mniej więcej w naszym wieku. No może nawet młodsi. Chłopak z uśmiechem na twarzy mówi nam „hello!“ na co mu odpowiadamy, również z uśmiechem. Siadają po lewej stronie, każdy w osobnej ławce. No cóż, na brak miejsca nie musimy narzekać.
Płyniemy!
IMG_1708.JPG

IMG_1712.JPG

IMG_1719.JPG
jakby co...

IMG_1721.JPG

IMG_1724.JPG

IMG_1728.JPG

IMG_1731.JPG

IMG_1733.JPG

IMG_1738.JPG
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:23

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 4

Wysiadamy. Starsi Azjaci kierują się na drugi stateczek
IMG_1743.JPG


A młodsi idą dalej, przed nami. Co jakiś czas tylko się mijamy bo albo oni robią zdjęcia albo my. Poza tym raczej mamy pusto 8O czasem ktoś nas minie ale to jakieś 2 czy 3 osoby.
IMG_1753.JPG

IMG_1760.JPG

IMG_1762.JPG

IMG_1765.JPG

IMG_1768.JPG

IMG_1769.JPG


IMG_1771.JPG

IMG_1775.JPG

IMG_1777.JPG

IMG_1780.JPG

IMG_1788.JPG

IMG_1789.JPG

IMG_1797.JPG

IMG_1798.JPG

IMG_1803.JPG

IMG_1805.JPG

IMG_1813.JPG

IMG_1816.JPG

IMG_1822.JPG

IMG_1828.JPG

IMG_1827.JPG
budzimy kaczora, nie był zachwycony
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:32

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 5


IMG_1826.JPG

IMG_1829.JPG

IMG_1833.JPG

IMG_1841.JPG

IMG_1846.JPG

IMG_1850.JPG

IMG_1852.JPG

IMG_1858.JPG

IMG_1860.JPG

IMG_1869.JPG

IMG_1870.JPG

IMG_1872.JPG

IMG_1875.JPG

IMG_1877.JPG

IMG_1879.JPG

IMG_1880.JPG

IMG_1883.JPG

IMG_1885.JPG

IMG_1889.JPG

IMG_1899.JPG
nie bardzo wiemy co ten znak oznacza

Dochodzimy w końcu do ostatniego punktu autobusowego skąd chcemy dojechać do P1.
IMG_1901.JPG
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 26.06.2016 14:43

Zwiedzaliśmy park KRK w strugach deszczu i pomimo obaw- widoki były wspaniałe :-) największym minusem był fakt, że w niektórych miejscach było naprawdę ślisko, ale widoki zrekompensowały te niedogodności :-)
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:46

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 6

Nie wiemy co ile odjeżdżają autobusy ale pewnie często. Przysiadamy na chwilę coś zjeść i ja lecę jeszcze porobić parę zdjęć. Decyduję się podejść kawałek do ostatniego jeziora. Sebastian w końcu rusza za mną. W tym czasie podjeżdża autobus. Pójdziemy na następny. Chyba jeżdżą co 15 lub 20 minut. 8)
IMG_1903.JPG

IMG_1906.JPG

IMG_1907.JPG

IMG_1911.JPG

IMG_1913.JPG

IMG_1915.JPG

IMG_1916.JPG


Wracamy i po chwili podjeżdża autobus. Sporo osób wysiada ale do wejścia jest tylko kilku. Nie dość, że mamy 3 wagoniki do wyboru to jeszcze masę miejsc :mrgreen:
Siadamy sami w ostatnim wagoniku.
IMG_1924.JPG

IMG_1925.JPG


Wysiadamy na P2, kręcimy się trochę i nie bardzo wiemy gdzie mamy iść. Coś nam tu nie pasuje. Po chwili orientujemy się, że przecież mieliśmy jechać aż do P1. No to czekamy na kolejny autobus.

W tym czasie obok nas przeszły chyba 4 wycieczki, 8O wszystkie z tych hoteli znajdujących się na terenie parku. Godzinę mamy coś koło 11.00 i naprawdę zaczyna się robić gęsto (w porównaniu do tego spokoju jaki mieliśmy przez praktycznie cały czas...) :?

Podjeżdża autobus, jedziemy do P1 a tam... 8O masakra ile ludu!
Czas mamy dobry, więc namawiam Sebastiana żebyśmy przeszli jeszcze raz w dół tak jak na samym początku i zobaczyli co jest dalej przy tej jaskini. W trakcie zwiedzania parku uświadomiłam sobie, że na tych tabliczkach z rozrysowanymi jeziorami są jeszcze dolne (to znaczy te najniższe), których nie widzieliśmy. Może tamtędy do nich dojdziemy. Sebek się zgadza ale mówi, że za to będziemy wchodzić na górę przez jaskinię, jeśli będzie trzeba, on się już nie wraca. :evil: Ok. :mrgreen:

Nie jest już tak kolorowo. Trzeba patrzeć pod nogi a miejscami podążać gęsiego za tłumem. Mało swobody, co zaczyna mnie denerwować. Ale idziemy. Miejscami musimy się troszkę natrudzić, gdyż ścieżka jest pozalewana a dodatkowo te tłumy ludzi zdążyły już rozbabrać jedyne suche miejsca.
Dochodzimy do tej groty, o której pisałam na początku i okazuje się, że to nie jaskinia a zwykła wnęka. Uf, ta jaskinia musiała wychodzić w całkiem innym miejscu! :D

IMG_1934.JPG

IMG_1939.JPG

IMG_1944.JPG

IMG_1953.JPG

IMG_1954.JPG

IMG_1965.JPG

IMG_1967.JPG
żeby skały się nie zawaliły
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:50

figusek napisał(a):Zwiedzaliśmy park KRK w strugach deszczu i pomimo obaw- widoki były wspaniałe :-) największym minusem był fakt, że w niektórych miejscach było naprawdę ślisko, ale widoki zrekompensowały te niedogodności :-)

Prawda! Piękne miejsca obronią się przy każdej pogodzie! :)

Ja park Krka zwiedzałam w słonecznym dniu za to dla równowagi Plitwice musiały być zachmurzone. Chociaż z rana nawet słoneczko parę razy wychodziło. I tak nam się pogoda trafiła, bo padać zaczęło jak już zmierzaliśmy do kas :D
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 14:51

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 7

Trafiamy w końcu na polską grupę i pytamy gdzie dojdziemy. Do rozstaju dróg- w lewo dojdziemy do jakiś jeziorek ale dalej będzie zamknięta droga i trzeba się wrócić, no a w prawo do... jaskini. 8O Dobra, nic mi nie będzie! :wink:
Skoro i tak trzeba się wrócić to najpierw pójdziemy właśnie aż do tej zamkniętej drogi.
IMG_1972.JPG

IMG_1973.JPG

IMG_1974.JPG
tu dopiero jest jaskinia

IMG_1985.JPG

IMG_1988.JPG

IMG_1989.JPG

IMG_1992.JPG

IMG_1993.JPG

IMG_1996.JPG

IMG_1998.JPG

IMG_2002.JPG


i gdzie dochodzimy... 8O Pod te największe wodospady, które widzieliśmy z pierwszego punktu widokowego! Tylko teraz jest tu masa ludzi i ciężko zrobić jakieś ładne zdjęcie. Sebastian mi wypomina, że trzeba było od razu przejść przez tę jaskinię. Ma rację, trzeba było! Bylibyśmy tu SAMI! Co za pech. :cry:
Ale z drugiej strony, gdybym nie nalegała, żeby się tu wrócić nic byśmy nie zobaczyli. :!: :!: :!:
IMG_2008.JPG

IMG_2010.JPG

IMG_2011.JPG


Wracamy
IMG_2016.JPG

IMG_2018.JPG

IMG_2021.JPG


Wchodzimy na górę przez jaskinię i o dziwo wcale się nie boję. Widać w górę mogę iść (i mogę nawet odwrócić się za siebie :D).
W międzyczasie zaczyna kropić. Idziemy do wyjścia i już przy kasach łapie nas ulewa. Lecę jeszcze do wc, właściwie to próbuję się przecisnąć bo tyle ludzi wszędzie... i czekamy chwilę. Iść do auta czy czekać aż przestanie padać :?: Ale na to się nie zapowiada. Ubieramy peleryny, chociaż do samochodu mamy kawałeczek. Zanim dobiegamy do auta buty mamy już przemoczone.
Siadamy i... nerwy! Gdzie jest bilet za parking? :|
Szukamy wszędzie. Seba wnerwiony i to ostro. Ja go brałam no ja! Zaś nie pamiętam gdzie go dałam! A to nie pierwsza taka sytuacja na tym wyjeździe.
Jest! Był w mojej torbie na aparat :D

Jedziemy do bramki. Zapłacę kartą. Patrzymy na to urządzenie i... gdzie niby się płaci :?: Jest jakieś okienko ale na co? Na kartę czy na bilet? A jak ktoś płaci gotówką to gdzie ją ma wrzucić? Dziwny ten automat. :?
Seba ciśnie tam bilecik. Pika, pika i nic. Bramki nie drgną, nic się nie wyświetla. Dalej się wkurzamy. A bilet już cały mokry. Mąż w końcu mówi „zaraz objadę te szlabany bokiem!“ :twisted: . Na szczęście idzie jakiś Pan. Pytamy się go jak to działa. A ten zdziwiony zagląda na nasz bilecik i pyta czy tylko taki mamy. No tylko taki. Pyta czy zapłaciliśmy za parking. No przecież właśnie to chcemy zrobić! :roll: I Pan nam pokazuje budkę... Za wyjazdem. Najpierw trzeba iść zapłacić a dopiero potem się wyjeżdża! O mamo... Dziękujemy Panu bardzo. :papa:
Wycofujemy. Znów ubieramy peleryny, chociaż już nam chyba wszystko jedno czy je mamy czy nie.
Lecimy zapłacić. 42 kuny (7 kun/h). A przed Panem wypisana ręcznie kartka „cash only“. :evil: Cholera! Gdyby nie ta mapa mielibyśmy na parking! A tak brakło nam jakieś 10 kun. Na szczęście zaraz obok stoi bankomat. Wybieramy kasę i płacimy. Wracamy do samochodu cali mokrzy mimo tych peleryn. Teraz już udaje się przejechać przez te bramki i z ulgą ruszamy dalej. :lol:

KIERUNEK POŁUDNIE! Do słońca! :hut:
ewula91
Cromaniak
Posty: 629
Dołączył(a): 06.09.2012
Podgora z plusem, czerwiec 2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) ewula91 » 26.06.2016 16:03

Dzień 3. Poniedziałek 06.06.2016 cz. 8

Z Plitwic wyjeżdżamy o 12:40. Jedziemy jeszcze kawałek jedynką a na autostradę wjeżdżamy w Gornja Ploca, obok tej słynnej skały.
IMG_2037.JPG

IMG_2038.JPG

IMG_2042.JPG

IMG_2043.JPG

IMG_2057.JPG

IMG_2079.JPG

IMG_2080.JPG

IMG_2083.JPG

IMG_2100.JPG

IMG_2102.JPG

IMG_2119.JPG

IMG_2128.JPG

IMG_2132.JPG

IMG_2135.JPG

IMG_2139.JPG


Drogi puste.
W końcu dojeżdżamy do pierwszego tunelu, nie wiem jaki to ma być ten tunel czy to już Sv. Rok, szykuję aparat i... „wymień baterie“ mi wyskakuje. 8O
No nieee, nie przed tym tunelem! :cry: Szybko biorę drugi aparat ale zanim go otwieram to już jesteśmy w tunelu.
Tak, to był TEN tunel. Ciepło – zimno, albo raczej w tę stronę zimno – ciepło.
Przed wjazdem 20 stopni, za tunelem bez szału – 22 stopnie ale po chwili skacze do 24.

Mijamy kolejny tunel i w końcu pojawiają się pierwsze widoki na Jadran.
DSCF4258.JPG

DSCF4260.JPG


Zatrzymujemy się na tankowanie gazu, na stacji Tifon. Gaz po 3,87 kn! 8O
Stajemy za stacją na miejscach parkingowych, na przekąskę i podziwiamy widoki.
DSCF4270.JPG

DSCF4278.JPG

DSCF4268.JPG

DSCF4271.JPG


Następny wymuszony przeze mnie postój będzie na Odmorište Krka. :oczko_usmiech:
Załączniki:
IMG_2110.JPG
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15646
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.06.2016 16:35

Pustki bardzo fajne, tylko odrobinkę słońca Wam zabrakło, aby więcej kolorów wydobyć z jezior, ale i tak super...
ewula91 napisał(a):Jedziemy w stronę jezior i po drodze zatrzymujemy się na chwilkę w punkcie widokowym wypatrzonym wczoraj.
Obrazek

Możesz na mapie zaznaczyć, gdzie jest ten punkt?
Madziulka2112
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 173
Dołączył(a): 06.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Madziulka2112 » 26.06.2016 18:14

Zasiadam i ja do relacji bo Podgora całkiem niedaleko nas :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 26.06.2016 18:36

Fajnie było sobie przypomnieć Plitvice. Jak my byliśmy też było pełno Azjatów :D Też szliśmy trasą C- jaskinię przeszliśmy od razu, ale mam coś podobnego jak Ty- pod górkę wlezę dosłownie wszędzie. Natomiast z górki, zwykle oczami wyobraźni widzę swoje zwłoki :lol: Widać taka kocia natura. To czekam na ten słoneczny cd.
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 895
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 26.06.2016 19:53

Widzę, że udało Ci się uchwycić węża w wodzie :) my w KRK widzieliśmy 2 (czerwony i żółty), mieliśmy w planach kąpiel w wodospadzie, ale ekipa po zobaczeniu tych węży stwierdziła, że w życiu nie wejdzie do wody :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Podgora z plusem, czerwiec 2016 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone