Pływanie pontonem w Chorwacji

W Dacii nie miałem tak łatwo.
To była Lodgy z wyciągniętymi tylnymi fotelami.
Musiałem wkładać silnik najpierw stopką, bo ze względu na jego długość (long) bym go w środku nie obrócił.
A układ podłogi był taki, że bagażnik jest wysoko, potem niżej miejsce po tylnych siedzeniach i całkiem nisko podłoga za przednimi siedzeniami.
A "głowicę" silnika chciałem trzymać wyżej niż stopkę, która była wsuwana pod przednie siedzenie.

Rysio napisał(a):Fakt mój jest ciut mniejszy i lżejszy

Z 40+ kilogramową krótką Hondą też chyba poradziłbym sobie sam.
(tak tylko przypuszczam, bo nie próbowałem)
Ale teraz mam spokój, dużo miejsca (3,5m² pow., 5,3 m³ obj.) i czterokołowy "wózek/nosze" na silnik
Testy przy domu pokazują, że wręcz bezsiłowo sam obsłużę za- i rozładunek silnika.
Druga osoba potrzebna tylko przy operacji: wózek -> pawęż i pawęż -> wózek.

@ Andrzej N

a czy możesz zerknąć na ten link i się do niego odnieść. Może to fejk, a może po prostu źle czytam/interpretuję przytoczone przepisy. Tak czy tak, bardzo dziękuję za podanie Twojej trasy, na pewno wezmę pod uwagę.

https://przepisy-drogowe.dlakierowcy.info/s/4083/77018-Samochody-o-masie-ponizej-35t-z-przyczepami-limity-predkosci-w-Europie.htm

Obojętnie jak będę jechał, też jadę z noclegiem. Czas długich tras bez odpoczynku skończył się bezpowrotnie. Teraz te same trasy systematycznie się wydłużają

Witam.
A ja mam pytanie. W tym roku jedziemy na Korcule (prizba) 21 czerwca i moje pytanie jest takie. Pływam do max 10km od miejsca zamieszkania (żona się boi) i wzdłuż brzegu czy warto brać ponton. Ponton 330 bo 360 już mi do boxa nie wejdzie z silnikiem min 10km a max 15km (też ze względów gabarytowych).
Pytam ponieważ nie znam tamtych rejonów a na mapach google nie widzę nic fajnego (zatoczki, plaże na których mogę być sam itd.)
W zeszłym roku byłem w Żuljanie i tam dla pontoniarzy uważam że jest naprawdę świetnie (jest gdzie popływać).
A tu się zastanawiam tym bardziej że to już jest od strony otwartego morza i woda chyba jest mniej spokojna (choć na to nie ma reguły).

Na granicach na tablicach było 70 km/h tylko Austria 100km/h. Widzę, że jedziesz tak jak ja z Warszawy. Jedź na googlemaps. W menu opcje wpisz unikaj opłat /nie autostrad/ Z drug szybkiego ruchu zjedziesz dopiero za Ostrawą. Potem i tak jest remont na długim odcinku. Dalej pojedziesz dwukierunkową dwupasmówką aż pod Ołomunc. Dalej nie wiem. Jak wracałem w zeszłym roku z Pagu poprowadziła mnie nową obwodnicą Wiednia i obwodnicą Brna Jak jechałem teraz do Sveti Juraj poprowadziła mnie przez Czechy do Bratysławy i wzdłuż granicy po austryjackiej stronie na Węgry w okolice Fertud. /Tam w zeszłym roku nocowałem w dobrych warunkach za 120 zł za dwie osoby/. Proponuję abyś w domu wpisał w googlemaps drogę i zobaczył gdzie chcesz nocować. Zobacz warunki parkingu aby nie okazało się, że zostawiasz cały zestaw kilka przecznic dalej. Na Węgrzech często są kwatery gdzie wjeżdżasz na zamykane podwórko. Warunki podobne jak w Austrii a cena to 30-40%. Potem trzeba przejechać kawałek Słowenii ok 20 km i dojechać do Zagrzebia. Potem już starą adriatyką koło Plitwickich Jezior. W Chorwacji za przyczepę płaci się sporo drożej na autostradzie a kręci się tam sporo policji. W tym i zeszłym roku widziałem sporo samochodów ciągnących przyczepy jadących właśnie starą adriatyką .Były to samochody na niemieckiej, austriackiej, włoskiej i szwajcarskiej rejestracji

JacekB. napisał(a):jedziemy na Korcule (prizba) (...)
Pływam do max 10km od miejsca zamieszkania (żona się boi) i wzdłuż brzegu czy warto brać ponton. (...)

W takiej okolicy zawsze warto:Kreska ma długość 20 km, czyli po 10 km w obie strony.
A to powiększenie tego czerwonego kółka:Co kawałek fajne "lądowisko".

JacekB. napisał(a):to już jest od strony otwartego morza i woda chyba jest mniej spokojna

Akurat na Mjlecie doświadczyłem czegoś odwrotnego. Może i od strony otwartego fale były większe, ale za to "spokojniejsze". Długie i łagodne, nawet jeśli deczko wysokie. Za to od strony Peljesaca, niewysokie ale krótkie i ostre - tarka.

Krótko: Bierz ponton!

Przy okazji: jak długo tam będziecie?
My przyjeżdżamy do Lumbardy 1 lipca.
A weszło mi w krew w pierwszych dniach pobytu opłynąć wyspę, na której urlopuję.

@ Andrzej N
Tak tak, jadę z Warszawy posiedziałem trochę nad trasą i polecę jednak płatnymi. Rezerwację mam na Słowenii, robiona już jakiś czas temu.
Strasznie mnie nurtują te limity prędkości na autostradach. Może te tablice, które widziałeś, były stare albo dotyczyły pojazdów/przyczep ciężkich.
Doszukałem się oficjalnej strony Unijnej nt. obowiązujących przepisów i chyba te prędkości dla nas (osobówki z przyczepami lekkimi) są ciut wyższe niż 70km/h.

http://ec.europa.eu/transport/road_safety/going_abroad/croatia/speed_limits_en.htm

można tam wklepać dowolny kraj UE

S@lmo napisał(a):(...) są ciut wyższe niż 70km/h (...)

W niemieckich informatorach o Chorwacji również jest podane dla osobówek z przyczepami:
miasto: 50
poza miastem: 80
autostrada: 90

9-ty raz będę jechał, cała drogę z przyczepą śmigam 110-120, przez wszystkie kraje.

S@lmo napisał(a):@ Andrzej N
Tak tak, jadę z Warszawy posiedziałem trochę nad trasą i polecę jednak płatnymi. Rezerwację mam na Słowenii, robiona już jakiś czas temu.
Strasznie mnie nurtują te limity prędkości na autostradach. Może te tablice, które widziałeś, były stare albo dotyczyły pojazdów/przyczep ciężkich.
Doszukałem się oficjalnej strony Unijnej nt. obowiązujących przepisów i chyba te prędkości dla nas (osobówki z przyczepami lekkimi) są ciut wyższe niż 70km/h.

http://ec.europa.eu/transport/road_safety/going_abroad/croatia/speed_limits_en.htm

można tam wklepać dowolny kraj UE

Tak mnie oświeciło. DMC auta 2700, DMC przyczepy 1300 - total 4 t
W PL specjalne uprawnienie, Viatoll itp.

Winiety na Austrię, Czechy, Słowenie - jak za normalną osobówkę bo liczy się DMC ciągnika czyli auta (jak poniżej 3,5t)
A nie zestawu.

I miałem nadzieję, że limity podobnie ale (JEDNAK NIE) są rozdzielone na pzyczepy typu O1 (wyższe) i O2 (niższe)

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Ja latam tak jak tiry czy busy czyli max 90 - 100. Spalanie mocno wzrasta powyżej.
Radar nas nie wyłapie jak jedziemy poniżej limitu dla osobowych
Ale już policja z kamerą może.
No i w homologacji przyczepy często pisze, że max 100 km/h
Mnie się już raz rozleciały łożysko (wyszło na przeglądzie po powrocie) i nie szaleję z przyczepą (zwłaszcza na powrocie po wodowaniach i nawet płukaniu). Koło ruszało się na boki i przy prędkościach powyżej 90 km/h kojarzę, że przyczepa w lusterku była "lekko pijana".

@ ogórek

Tak czy tak nawet nie zamierzałem uprawiać szaleństw, realnie 90-110max, przerażało mnie tylko widmo 70km/h.
W homologacji przyczepy mam max. 140km/h, ale ani to zdrowe dla przyczepy ani bezpieczne dla pontonu.
No nic, wezmę więcej gotówki i w razie czego postaram się przeboleć mandat, bo jak sądzę zawsze w takich przypadkach jest się do czego przyczepić. Jak nie do DMC to do prędkości, a jak nie tamto, to do wyposażenia

U mnie spalanie wzrasta o około 2,5l/100km przy takim samym stylu jazdy bez przyczepy jak z przyczepą. Najlepsze, tylko monotonne, jest schowanie się za tirem - wtedy osiągam standardowy poziom spalania.


Tam mi się przypomniało, bo któryś z Kolegów wcześniej wspomniał - czy wszyscy pasażerowie (pomijając sternika/właściciela) na pontonie zobligowani są do posiadania i okazywania dowodów tożsamości?

Do mnie się czepneli. W zeszłym roku w październiku /kolega nie miał/. Nie wiem czy jest taki obowiązek czy nie ale pan ma Wasze dokumenty, namiastkę władzy a konsul na pewno nie przyjedzie. Powiem lepszy numer w tym roku na granicy żona aby sięgnąć do torebki po dokumenty odpięła pas. Siedziała na tylnym siedzeniu. Pan władza koniecznie chciał zobaczyć kto to jedzie z tyłu więc podjechałem 50-70 cm. W tym momencie stwierdził, że za jazdę bez pasów należy się 120 euro. Było to jak najbardziej na poważnie. Po krótkiej wymianie zdań kazałem mu po polsku spie.... Powiedziałem, że nie jestem jeszcze na terytorium Chorwacji i wracam. Chyba zrozumał, że się wygłupia i kazał zapiąć pas i jechać. Wydaje mi się, że w tym roku zaczęli się bardziej wygłupiać w stosunku do Polaków gdyż o różnych wygłupach panów wszelkiej władzy mówili rodacy, których było sporo na majówce w Chorwacji. Co do jazdy autostradą czy nie. Jechałem kilka razy tak i tak i jeżeli jadę z małżonką to i tak i tak nocleg jest obowiązkowy. Wyszło mi, że nie ma żadnej istotnej różnicy w czasie dojazdu i jeżeli jadę na dłużej niż jedna obejmuje vinieta to bez sensu płacić za autostradę. Zostaje mi ok 800 zł na piwo. Niby nie dużo ale po co płacić

Witam wszystkich cromaniaków, motorowodniaków
Nazywam się Remik i jest to mój pierwszy post na forum.

Bakcyla na pływanie załapałem na wczasach w Chorwacji dwa lata temu, kiedy to pierwszy raz w życiu wypożyczyłem i pływałem łódką po adriatyku
Od tego czasu udało mi się zrobić patent sternika, kupić ponton i miesiac temu silnik.
Zestaw przetestowałem ostatnio. Jak narazie spełnia moje oczekiwania choć to dopiero nasze początki. Sześć godzin pływania po zbiorniku Kużnica Warężyńska (Pogoria 4 ) w Dąbrowie Górniczej.
Predkość maksymalna na lekko pomarszczonej tafli wody to 40km/h

Ponton Bark 450+yamaha25km 2suw

8 czerwca wybieramy się z żonką i dzieciakami (3 nastolatków) na 10 dni do Rażanj. Oczywiscie jedzie z nami ponton. Mamy w planach opłynąć trochę lini brzegowej, kilka wysepek, rejs do Trogiru może wypad na wyspę Solte. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
W każdym razie będzie to nasz pierwszy raz
Czekam jeszcze na rejestracje w PZMiNW oraz kompletuję resztę sprzętu ( kamizelki, bimini ,kotwice itp)
Staram się czytać te 600 stron wątku żeby jak najlepiej się przygotować i nie kusić losu.

Mam jaeszcze pare pytań
-znacie jakieś fajne miejsca do opłynięcia w okolicy Razanj, Rogoznica?
-czy moge na noc zostawić łajbe ze sprzetem ( kamizelki, bak, kotwica itp) bez obaw że coś zniknie?
-czy da rade kupić winiete bez dowodu rejestracyjnego na wypadek gdybym nie zdążł z PZMiNW?
-na co zwrócić uwage podczas pływania np.wystające skały czy są oznakowane

Pozdrawiam wszystkich

A łajba wygląda tak

Bez rejestracji nie da się kupić viniety i z tego co pamiętam Bark nie miał klasy morskiej dlatego kupiłem Kolibri

Remik napisał(a):Mam jaeszcze pare pytań
-znacie jakieś fajne miejsca do opłynięcia w okolicy Razanj, Rogoznica?
-czy moge na noc zostawić łajbe ze sprzetem ( kamizelki, bak, kotwica itp) bez obaw że coś zniknie?
-czy da rade kupić winiete bez dowodu rejestracyjnego na wypadek gdybym nie zdążł z PZMiNW?
-na co zwrócić uwage podczas pływania np.wystające skały czy są oznakowane

1. miejsc do opływania jest tam troche, spokojnie bedziesz miał co robić, często bywam w okolicach Rogoznicy
2. pływadło spokojnie zostawiaj na noc, pełno tam tego jest, nic Ci nie zginie
3. nie kupisz winiety bez dowodu, kapitanat masz w Rogoznicy najlepiej skocz z rana do 13:00
4. nie ma tam wiele przeszkód w okolicy, staraj sie nie pływać szybko blisko brzegu, pływają kontrole

Nie pamietam już czy przy 25KM potrzebujesz OC, sprawdź.

boboo napisał(a):
Krótko: Bierz ponton!

Przy okazji: jak długo tam będziecie?
My przyjeżdżamy do Lumbardy 1 lipca.
A weszło mi w krew w pierwszych dniach pobytu opłynąć wyspę, na której urlopuję.

Dzięki trochę mnie przekonałeś i uspokoiłeś.
Będziemy tam do 3-4 lipca.