Pływanie pontonem w Chorwacji

ventus napisał(a):Jak to nie robi a Cromaniak ,,boboo", obszerne relacje, poszukaj

wiem wiem pamiętam te relacje z tym że od dłuższego czasu ani widu ani słychu.. a gdzieś na instagram czy youtube widziałem naprawdę sporo filmików gdzie rodacy śmigają swoim sprzętem na Adriatyku

My już tęsknimy, za tym co za nami i planujemy przyszły rok... Chcieliśmy zobaczyć Hvar, ale (jakie było nasze zaskoczenie, że...) w kilku apartamentach są już pokoje pozajmowane przez stałych gości, którzy przyjeżdżają co rok w to samo miejsce... widocznie musi być tam ładnie...

Ooo tak, jest ładnie. Należy się przygotować na dobre bujanie, fala w tym rejonie nie pomaga.

karpik_raszyn napisał(a):My już tęsknimy, za tym co za nami i planujemy przyszły rok... Chcieliśmy zobaczyć Hvar, ale (jakie było nasze zaskoczenie, że...) w kilku apartamentach są już pokoje pozajmowane przez stałych gości, którzy przyjeżdżają co rok w to samo miejsce... widocznie musi być tam ładnie...

Super film widać że czadowo się bawiliście z ciekawości w jakim miesiącu to było ?

Mieszkaliśmy w Sukosan, a spłynęliśmy: Zaglav, Zadar, Lukoran, Preko, Turanj, Bibinje, Ugljan, Otočić Tomešnjak, Veloiška Dumboka.

Pytanie do weteranów pływania po Cro. Zawsze cumując ponton przy pomoście lub nabrzeżu w jakimś miasteczku zastanawiam się czy to miejsce nie jest dla kogoś zarezerwowane lub ktoś nie będzie chciał za nie opłaty albo nie wystawi mandatu za brak opłaty. Czy istnieją jakieś oznaczenia lub przepisy typu numer namalowany farbą itp które jednoznacznie stwierdzają że miejsce nie jest darmowe? Czym się kierujecie cumując w nowych miejscach nawet tylko na chwile wyskoczyć np. po zakupy?

Niebieski2008 napisał(a):

ogorek napisał(a):

zip20 napisał(a):
Druga sprawa jak rejestrowałem PZM to mam go wyrejestrować z stamtąd bo teraz wygodniej w starostwie zarejestrować ?

np. jak był w PZZ to można zaznaczyc, ze chcesz utrzymac numer i nazwę.

1

Tak było do 31 stycznia 2023 roku. Teraz niestety dostaje się zupełnie nowy numer. Reje24 , darujcie sobie lepiej iść do Starostwa Powiatowego do wydziału Ochrony Środowiska tam załatwicie wszystkie. Trzeba mieć wszystkie faktur-umowy od łodzi , pontonu , silnika.... Certyfikat jednostki CE jeśli ktoś ma oraz zdjęcie TABLICZKI certyfikatu CE z jednostki.

Udało się załatwić wszystko online, telefon ze starostwa i nowy dowód odebrany, teraz musze jakoś zamalować stare numery rejestracyjne

koks88 napisał(a):Pytanie do weteranów pływania po Cro. Zawsze cumując ponton przy pomoście lub nabrzeżu w jakimś miasteczku zastanawiam się czy to miejsce nie jest dla kogoś zarezerwowane lub ktoś nie będzie chciał za nie opłaty albo nie wystawi mandatu za brak opłaty. Czy istnieją jakieś oznaczenia lub przepisy typu numer namalowany farbą itp które jednoznacznie stwierdzają że miejsce nie jest darmowe? Czym się kierujecie cumując w nowych miejscach nawet tylko na chwile wyskoczyć np. po zakupy?

Różnie z tym jest, ja w moim małym porcie znalazłem wolne miejsc na takim piasku gdzie stały inne pontony i wyciągałem go na brzeg i wiązałem. Widziałem raz jak tubylcy wkurzali się na deski SUP pozostawione w tym miejscu i przerzucali w lekkim wkurzeniu, bo nie mogli dojść do wody, żeby ściągnąć łódź z bojki.

koks88 napisał(a):Pytanie do weteranów pływania po Cro.

Podczas 10 pontonowych urlopów w Chorwacji tylko jeden raz uiszczałem opłatę za "parkowanie". Port Rab.

koks88 napisał(a):Czy istnieją jakieś oznaczenia lub przepisy typu numer namalowany farbą itp które jednoznacznie stwierdzają że miejsce nie jest darmowe?

Jeśli dobrze pamiętam, to właśnie tam na Rab'ie wisiały cenniki. Z innych miejsc nie pamiętam żebym takowe widział. Co nie znaczy, że takich nie ma.

koks88 napisał(a):Czym się kierujecie cumując w nowych miejscach nawet tylko na chwile wyskoczyć np. po zakupy?

Ponieważ to ponton i "wszędzie" się wciśnie nie "obijając" sąsiednich łódek, to po prostu szukam takiej luki (jeśli jest pełno i ciasno), w którą nic większego i twardszego nie wlezie - czyli w pewnym sensie nie zajmuję nikomu miejsca.
Jeśli jest to luka w rzędzie łódek rybackich i wiem, że faktycznie wychodzę na kilka minut, to rzucam okiem na widnokrąg czy nie zbliża się jakaś "pasarka" (może właściciel tej luki). Jeśli nic takiego nie widać, to mam pewność, że przez te kilka/naście minut raczej mogę "parkować" nie wadząc nikomu.
Do tej pory działało, nikt nie krzyczał i nie żądał.

Bezpieczeństwa pontonu,

https://www-gumenjaci-com.translate.goog/hr/10-sigurnosnih-zapovjedi-na-gumenjaku/134/7?_x_tr_sl=hr&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=hr&_x_tr_pto=wapp

clawis napisał(a):(...) w zakupie pontonu w Niemczech (...)

Rozkładałeś go już? Jak się prezentuje?

Ponton Viamare 270 S to wysoka jakość wykonania.Niestety brak mu kila .Pomyślałem o nim za późno.Wkleję taka listwę wzmacniającą na dno podłogi . Ona ma taka wystająca krawędź na 4cm .Może to poprawi pływalność.Jeśli nie to po powrocie Chorwacji będzie na sprzedaż i kupie kolejny Viamare 330 z kilem i aluminiową podłogą.Lumbarda i Vidalici na Pagu już zarezerwowane.

clawis napisał(a):(...) Niestety brak mu kila (...)

Czy ja wiem, czy niestety
Podryftujesz jak - nie przymierzając - beemwicą na rondzie

Dzięki za słowa otuchy.

nie przejmuj się brakiem kila.
Pontony to taka "inna kategoria" pływadeł.
Bliżej im do desek surfingowych niż do RIB'ów czy "skorup".
To całe pieprzenie o "dzielności" (jak poczytasz ten temat w całości, znajdziesz), wbijaniu się w fale, itp. itd...
To jest "statek" nawodny, a nie (w)wodny.

Całe (proste) pływanie spokojnie opanujesz samym rumplem.
Po "dwóch" dniach zabawy sam się zapytasz: a po co mi kil w tym pontonie?
Gdy fale będą nieco większe, to OK - nadrobisz trochę drogi,
ale da się znaleźć prędkość i kąt (pod fale) aby sunąć bez bicia.

Na zdjęciu miejsca sporo dla samotnego wilka
próbowaliście też we dwójkę? Z torbą na "wiktuały/napitki", z bakiem?