Plaże na Hvarze - 2019/2020

wiolek_lp napisał(a):Ładny asfalcik do samego końca Musieli chyba go dość niedawno zrobić, bo kiedyś czytałam o trudnościach tej drogi i nastawiałam tak męża, a tu zaskoczenie

Bardzo mnie to cieszy

U mnie będzie Humac w następnym odcinku
Tam chyba zawsze są pustki...

Do konoby zaglądaliśmy przez szybę i płot, bo w niedziele jest zamknięta.

VRBOSKA (PADVA)

Rok temu miałem spory dylemat z wyborem miejscówki na Hvarze. Na Cro.pl jest wielu zwolenników zatunelowego Hvaru i tyle samo północnego wybrzeża. Ci ostatni dzielą się jeszcze na fanów Jelsy i Vrboskiej. O ile wybór północy był dla mnie prosty, o tyle z miejscowością było dużo gorzej. Sprawa była o tyle trudna, że fani Jelsy uważali Vrboską za mało ciekawą, a fani Vrboskiej twierdzili, że Jelsa jest bez klimatu. Co robić w takiej sytuacji Czytając relacje i oglądając zdjęcia,obie miejscowości wydawały się bardzo ciekawe. Którą wybrać i czym się kierować ? Co ma jedna,a czego nie ma druga ? Ostatecznie wygrała Vrboska. Czym mnie przekonała ? Plażami Ma ich więcej i są znacznie ciekawsze od tych, które znajdują się w bliskim sąsiedztwie Jelsy. Czasami warto odpocząć od samochodu i mieć kilka fajnych plaż w najbliższej okolicy

Zaglav i Glavice prezentował się na GM jako miejsce obfitujące w ciekawe plaże .
Czy tak było ? To się okaże w następnych odcinkach relacji


Czy samo miasteczko spełniło moje/nasze oczekiwania ?
Oj tak,.... Bardzo spełniło , ...Już po przyjeździe , po pierwszej kolacji w Konobie Lem i spacerze, byliśmy zachwyceni.
Jednak nokaut nastąpił następnego dnia o 7-ej, kiedy wybrałem się na śniadaniowe zakupy.
To był cudowny spacer po pustym, budzącym się do życia miasteczku.


Zanim dotarłem do sklepików, znajdujących się po drugiej stronie zatoczki, poszedłem na spacer do zachodniej
części miasteczka, zwanej Padvą. Dlaczego nie Wenecja albo Amsterdam
Wschodnia część, którą widzimy, nosi nazwę Pjaca (plac). Miejscowość powstała w XVw. jako port pobliskiej wioski (Vrbanj).

Vrboska jest najmniejszym miastem zachodniego Hvaru i położona jest nad długą, głęboko wciętą w ląd, piaszczystą zatoką.
Obserwując cyrkulacje wody w kanale Šćida, łatwo można przewidzieć zmiany pogody.
Tutejszym mieszkańcom zatoka służy więc również za barometr.
Słynna wysepka z palmą.Przed nami pierwszy i największy most. Po drugiej stronie, ruch dla samochodów jest zamknięty.
Mijam Konobę Lem .

"Padva" widziana z mostu.
I most z "Padvy" W pobliżu kanału, uwagę moją zwracają piękne renesansowo-barokowe domy, przywodzące na myśl holenderskie miasteczka.Ten poranny spacer, wzdłuż kanału, sprawił mi wielką przyjemność,
porównywalną do późniejszych spacerów uliczkami Starego Gradu. Vrboska okazała świetnym wyborem

Na koniec kilka lusterek z użyciem mojego telefonicznego filtra. Aż tak pięknie chyba nie było, a może było....
Sam już nie wiem ....cdn

Jest klimat. Powtórzyłbym ten spacer o zachodzie i sprawdził też jak wyglądają te widoczki nocą. Liczę że miałeś podobne pomysły

No drogi Kolego, przytłukłeś Staram się śledzić prawie wszystkie relacje czy opisy tutaj na forum, ale na taką Vrobską jeszcze nie trafiłem (przepraszam z góry tych co opisywali, ale do mnie nie dotarło ).
Widzę, ze miasto ma niesamowity fotograficzny potencjał ...
Bardzo ładnie to wszystko pokazałeś, jestem ciekawy, pewno nawet nie tego "czy" tylko jak pokażesz miasto nocą ..

pozdrawiam, Michał

maslinka napisał(a):U mnie będzie Humac w następnym odcinku
Tam chyba zawsze są pustki...

Do konoby zaglądaliśmy przez szybę i płot, bo w niedziele jest zamknięta.

W drodze do K....
Czekam

AdamZ napisał(a):Jest klimat. Powtórzyłbym ten spacer o zachodzie i sprawdził też jak wyglądają te widoczki nocą. Liczę że miałeś podobne pomysły

Zachody też były piękne, ale z nieco dalszej perspektywy. Domki trochę zasłaniały

majkik75 napisał(a):No drogi Kolego, przytłukłeś Staram się śledzić prawie wszystkie relacje czy opisy tutaj na forum, ale na taką Vrobską jeszcze nie trafiłem (przepraszam z góry tych co opisywali, ale do mnie nie dotarło ).
Widzę, ze miasto ma niesamowity fotograficzny potencjał ...
Bardzo ładnie to wszystko pokazałeś, jestem ciekawy, pewno nawet nie tego "czy" tylko jak pokażesz miasto nocą ..

pozdrawiam, Michał

Dzięki.
Vrboska to zawodowa modelka

Ja mieszkałam w Jelsie ale Vrboska też mi bardzo przypadła do gustu, rowerkiem to było chwila i dwa momenty więc sobie pedałowałam w dzień i w nocy
Piękne sliki

Piękne lusterka Vrboskiej.

A ja niestety nie podzielę Waszego zachwytu
Dałam Vrbosce 3 szansę i więcej nie będzie. Za 1 razem nie zaiskrzyło, za 3 razem zwyczajnie zawiodło. Niestety czas tam spędzony uważam na stracony. Jakoś na mnie niestety nie działa
Gdy w zeszlym roku udało mi się zrobić cudowne zdjęcie z chmurami, to był jedyny moment w którym była dla mnie ładna. Dla mnie niestety to najsłabsze miasteczko na wyspie i raczej nie będę więcej próbować się przekonać, że jest inaczej

Na takie widoczki lusterkowe , "bezludziowe" jestem łasy jak kot na spyrkę , piękne
Łaskawość aury , sprzęt i umiejętności operatora w jednym . . .


Pozdrawiam
Piotr

gusia-s napisał(a):Ja mieszkałam w Jelsie ale Vrboska też mi bardzo przypadła do gustu, rowerkiem to było chwila i dwa momenty więc sobie pedałowałam w dzień i w nocy
Piękne sliki

Ta bliskość miasteczek jest super sprawą. Też chętnie wsiadałem na rower i jeździłem do Jelsy

te kiero napisał(a):Piękne lusterka Vrboskiej.

To prawda, była boska

wiolek_lp napisał(a):A ja niestety nie podzielę Waszego zachwytu
Dałam Vrbosce 3 szansę i więcej nie będzie. Za 1 razem nie zaiskrzyło, za 3 razem zwyczajnie zawiodło. Niestety czas tam spędzony uważam na stracony. Jakoś na mnie niestety nie działa
Gdy w zeszlym roku udało mi się zrobić cudowne zdjęcie z chmurami, to był jedyny moment w którym była dla mnie ładna. Dla mnie niestety to najsłabsze miasteczko na wyspie i raczej nie będę więcej próbować się przekonać, że jest inaczej

Zdjęcie zrobiłaś cudowne. Jedno z najpiękniejszych jakie widziałem (do kalendarza )
Vrboska bardzo chciała Cię uwieść,.... niestety dostała kosza

piotrf napisał(a):Na takie widoczki lusterkowe , "bezludziowe" jestem łasy jak kot na spyrkę , piękne
Łaskawość aury , sprzęt i umiejętności operatora w jednym . . .


Pozdrawiam
Piotr

Dzięki Piotrze za miłe słowa
Bezludziowa , skąpana w porannym słoneczku Vrboska jest

VRBOSKA (GLAVICE) - PLAŻA PAKLENA

Paklena była naszą pierwszą plażą, którą odwiedziliśmy po przyjeździe do Vrboskiej.
Znajduje się na półwyspie Glavice i oddalona jest od miasteczka jakieś 2 km . Spacer z naszej kwatery, zajął nam ok. 35 min.
Wybraliśmy wersję brzegiem morza, zamkniętą dla samochodów.
Jest jeszcze drugi wariant, dla zmotoryzowanych, z darmowym parkingiem w lesie (czerwony),
albo płatnym (niebieskim) , na początku półwyspu.

Droga brzegiem morza.

Sam półwysep jest zalesionym wzgórzem, u postawy którego biegnie asfaltowa i szutrowa droga, umożliwiająca obejście go dookoła.
Na jego południu znajduje się plaża Paklena, która jest zbiorem licznych małych plażyczek, ukrytych w sosnowym lesie.
Jedną z takich plaż mieliśmy tylko dla siebie. Kryształowa woda,bogate życie podwodne i urozmaicona linia brzegowa,
to największe zalety plaży.
Znajdujemy tę naszą, tu będzie

Już zadomowieni
A zaraz obok następna ...Rzut mokrym beretem I kolejne małe plaże.

Im dalej, tym ciekawiej .
Doszedłem do końca żółtego okręgu na mapce,......cdn

Ostatnie zdjęcia plaży, super
Czy możesz napisać, a najlepiej wstawić zdjęcie mapki gdzie mieszkaliście i jak się to ma do tej plaży co np. pokazałeś teraz ostatnio ?
Z góry dziękuję, pozdrawiam, Michał

Powiem Ci, że mnie zaskoczyłeś tymi plażyczkami na Glavicy ... zupełnie pominęłam tę część Vrboski choć miałam do niej całkiem blisko

majkik75 napisał(a):Ostatnie zdjęcia plaży, super
Czy możesz napisać, a najlepiej wstawić zdjęcie mapki gdzie mieszkaliście i jak się to ma do tej plaży co np. pokazałeś teraz ostatnio ?
Z góry dziękuję, pozdrawiam, Michał

Nie ma sprawy.
Paklena była najdalej oddaloną plażą, z tych, do których chodziliśmy pieszo.
Bardzo przyjemny spacer po płaskim, zarówno ten brzegiem morza, jak i leśną drogą .

gusia-s napisał(a):Powiem Ci, że mnie zaskoczyłeś tymi plażyczkami na Glavicy ... zupełnie pominęłam tę część Vrboski choć miałam do niej całkiem blisko

Szkoda,że nie udało Ci się tam dojechać rowerem. Bardzo ciekawe miejsce z pięknymi widokami i niesamowitymi formami skalnymi.