Pierwszy raz w CRO - kilka pytań

Witajcie .

Właśnie planuję Swój tzn rodzinny pierwszy wyjazd do Chorwacji . Mam do was kilka pytań .

1. Jedziemy swoim autem - zabytek na żółtych rejestracjach a co za tym idzie w dowodzie mamy bezterminowy przegląd , dodatkowo auto ma pewne "rzeczy" bez europejskiej homologacji - w USA są dopuszczone a z racji zabytku w PL również .
Czy ktoś ma doświadczenie w tym temacie ?
2 . Hotel mamy już za bookowany w Orebić ( Hotel Orsan - jakieś opinie ? ) , jedziemy z Południa polski - Tarnów ( między Krakowem a Rzeszowem ) i kierujemy się na Czechy - Austrię i w Słowenii ominę autostradę . W Chorwacji chcę zaliczyć przejazd Magistralą Adriatycką i tu rodzi się moje największe pytanie . Chciałbym zacząć od Senj - tam znaleźć ( wcześniej ) nocleg tak żeby rano móc wyruszyć w drogę . Następnie dojechać jak najbliżej Ploce żeby w kolejny dzień przepłynąć promem i dotrzeć już do hotelu .
Czy Snji będzie dobrym miejscem żeby zacząć przygodę z Magistralą ? czy możecie polecić gdzie indziej start ?
3 . Park narodowy KRKA - planuję zahaczyć w drodze powrotnej - Znaleźć nie daleko nocleg . Czy warto z 4 letnim dzieciakiem tam się wybrać ? Bo jeziora Plitvickie wiem że muszę odpuścić z racji syna .

Drogę powrotną planuję już pokonać autostradami .
Trochę się rozpisałem , ale mam nadzieję że mi pomożecie .

Pozdrawiam Piotr

Ja bym zdecydowanie wybrał jeziora Plitvickie.
Oczywiście zależy to od dziecka, ale jak wasz lubi biegać, nie marudzi przy każdym spacerze to powinno być OK.
Nasz spokojnie dał radę jak miał 3 latka.
Oczywiście bez wózka, jeżeli takiego w dalszym ciągu używacie.

Też się trochę dorzucę
Co do przepisów aut na "żółtych tablicach" to wiele nie mogę powiedzieć, ale powinny Cię obowiązywać przepisy obowiązujące w kraju rejestracji.
Czemu z Tarnowa chcesz jechać na Czechy i Austrię zamiast Słowację i Węgry? Pamiętaj że Słoweńcy oddali autostradę z Ptuj i objazd już nie jest tak prosty
Zjazd na Senji do magistrali polecam (sam zjazd bardzo ciekawy). Jazda magistralą na południe jest ciekawa do okolic Zadaru, potem do Splitu nuuuda. Za Splitem znów ciekawie.
Zastanów się jeszcze nad Plitvicami my byliśmy tam gdy syn miał 5 lat i nie było problemu. Możesz wtedy zamiast autostrady wybrać "starą drogę" czyli D1

Mój syn i córka odwiedzili Plitvickie Jeziora właśnie w wieku 4 lat, nie widzę problemu. Któraś ze średnich tras. Chlebek dla rybek i kaczek w garść - i 5 godzinną trasę dało się przebiec w 3 godziny.

pajko napisał(a):
... jedziemy z Południa polski - Tarnów ( między Krakowem a Rzeszowem ) i kierujemy się na Czechy - Austrię i w Słowenii ominę autostradę ....

Piotr, wg mnie dla Ciebie najlepszą - najracjonalniejszą czasowo oraz wg mnie najbardziej komfortową byłaby trasa przez SK/HU
opcja 1 przez Koszyce --> https://goo.gl/maps/GaT4rfiXLgT2
opcja 2 przez Żylinę --> https://goo.gl/maps/2tLDEDdQwJM2

Pamiętaj że w okresie wakacyjnym na trasie CZ/AT/SLO ruch drogowy (zwłaszcza w weekendy) wzrasta dużo bardziej niż na trasie SK/HU - efekt - wydłużony transit time

Mikromir napisał(a):Mój syn i córka odwiedzili Plitvickie Jeziora właśnie w wieku 4 lat, nie widzę problemu. Któraś ze średnich tras. Chlebek dla rybek i kaczek w garść - i 5 godzinną trasę dało się przebiec w 3 godziny.

no z tym chlebkiem dla rybek to bym uważał - tj Park Narodowy (Plitwickie Jeziora) i jest bezwzględny zakaz dokarmiania fauny - gdy moja 3 letnia córka rzuciła kilka okruchów rybkom - pech chciał że widziała to Pani strażniczka - dostaliśmy werbalne - bardzo głośne - upomnienie .

Co do zabierania małych dzieci 3-4-5 lat - nie powinno to stanowić problemu (ale wiadomo to zależy od dziecka) - nasza mała większość trasy (tj średniej) przeszła na nogach a tylko troszkę na moich ramionach - jedynie w przypadku północnego wejścia, musiałem ją tam mocno pilnować bo ścieżka w dół była dość wąska i poprowadzona półką skalną a jej barierka była wyżej niż głowa córki co przy dużym tłoku - zmuszało nas do kurczowego trzymania pociechy za rękę lub brania jej na ramiona.

Przejazd całą Jadranką to chyba dla masochoistów. Latem spory ruch, remonty i kilometrowe korki jak np przed Omisem.

Jeśli już to przejechać najładniejszy widokowo kawałek od Splitu albo Breli do Ploce niż katować się jazdą od Senja. Zaoszczędzony czas przeznaczyłbym np. na Szybkie zwiedzenie Zadaru, Trogiru czy Spiltu.

pajko napisał(a):Witajcie .

.... W Chorwacji chcę zaliczyć przejazd Magistralą Adriatycką i tu rodzi się moje największe pytanie . Chciałbym zacząć od Senj - tam znaleźć ( wcześniej ) nocleg tak żeby rano móc wyruszyć w drogę . Następnie dojechać jak najbliżej Ploce żeby w kolejny dzień przepłynąć promem i dotrzeć już do hotelu .
Czy Snji będzie dobrym miejscem żeby zacząć przygodę z Magistralą ? czy możecie polecić gdzie indziej start ?

Pozdrawiam Piotr

Piotrze polecam obejrzeć :

i sam podejmiesz decyzję

Ja się wypowiem co do wodospadów Krka. Uważam, że warto i ja bym poleciła najpierw zobaczyć właśnie wodospady Krka, a podczas kolejnego urlopu w Cro - Jeziora Plitvickie. Mój syn miał 4 lata jak był na Krka i bez problemu śmigał. Trasa nie jest zbyt długa, więc nie ma problemu, a wodospady przepiękne. Za rok syn będzie starszy, więc wtedy pojedziecie na Jeziora Plitvickie. Takie moje zdanie

pajko napisał(a):Witajcie .

W Chorwacji chcę zaliczyć przejazd Magistralą Adriatycką i tu rodzi się moje największe pytanie . Chciałbym zacząć od Senj - tam znaleźć
3 . Park narodowy KRKA - planuję zahaczyć w drodze powrotnej - Znaleźć nie daleko nocleg . Czy warto z 4 letnim dzieciakiem tam się wybrać ? Bo jeziora Plitvickie wiem że muszę odpuścić z racji syna .

Jazda Jadranką to niesamowite przeżycie, ale po pierwsze warto byc wypoczetym a po drugie wybrac kazdy inny dzień niż pt, sb czy nd.

Jezeli zalezy ci na zapoznaniu sie z tą trasa to polecam odcinek Rijeka - Zadar. Jest tam dosc malo miejscowosci i tym samym ryzyko korkow jest mniejsze. Widokowo bardzo ciekawa, po jednej stronie Velebit po drugiej Krk, Rab, Pag...
W Posedarjie albo Maslenicy wskoczylbym na autostrade i zjechał dopiero w Blato n/Cetiną - b.fajny ale wymagajacy zjazd do Omisz, za to widoki na kanion Cetiny i Omisz rewelacyjne.
Potem juz Jadranka do konca.

Park Krka...hmmm dla mnie lipa. Jedyna zaleta to kozliwosc kapieli pod wodospadem, ale....dla tej atrakcji wybrałbym Wodospady Krvavica w BiH. Taniej, wiecej miejsca, !niej ludzi, mozna wejsc pod sam wodospad...

pajko napisał(a):Jezeli zalezy ci na zapoznaniu sie z tą trasa to polecam odcinek Rijeka - Zadar. Jest tam dosc malo miejscowosci i tym samym ryzyko korkow jest mniejsze. Widokowo bardzo ciekawa, po jednej stronie Velebit po drugiej Krk, Rab, Pag...
W Posedarjie albo Maslenicy wskoczylbym na autostrade i zjechał dopiero w Blato n/Cetiną - b.fajny ale wymagajacy zjazd do Omisz, za to widoki na kanion Cetiny i Omisz rewelacyjne.
Potem juz Jadranka do konca.

Myślę, że to bardzo sensowna sugestia. Ja zwiedziłem Jadranką od Rijeki do Cavtat, ale trwało to przez kilka lat fragmentami w zależności od tego gdzie akurat jechaliśmy i co zwiedzaliśmy. Na pewno warto to zobaczyć, ale w jednym roku całą Jadrankę, mając tylko jakieś 2 tygodnie, to może być męczące...
Co do Krka i Plitvice, to moim zdaniem warto zobaczyć oba miejsca, ale najpierw widziałem Jeziora Plitvickie a potem Krka, to byłem trochę zawiedziony tymi drugimi po wspaniałościach Plitvic. Myślę, że odwrotna kolejność pozwala lepiej stopniować doznania, ale to oczywiście moje odczucia...

Jarek999 napisał(a):Co do Krka i Plitvice, to moim zdaniem warto zobaczyć oba miejsca, ale najpierw widziałem Jeziora Plitvickie a potem Krka, to byłem trochę zawiedziony tymi drugimi po wspaniałościach Plitvic. Myślę, że odwrotna kolejność pozwala lepiej stopniować doznania, ale to oczywiście moje odczucia...

Potwierdzam, też uważam, że warto obejrzeć oba miejsca, ale najpierw Krka a potem Plitwickie.
Poza tym-przy tych drugich jest sporo chodzenia (wiek dziecka), i przez zaplanowaniem wyjazdu warto upewnić się, że tam będzie słoneczna pogoda.

Ja Plitwickie (nie znając wcześniej tego miejsca) przejechałem z 2 -letnią córką na wózku spacerowym średnią trasą ! Nie powiem ,że było łatwo ,ale się dało

Cze!
Mój synek miał 3 lata i dał radę w Plitvicach, za karmienie rybek obsługa zwróciła nam uwagę że nie można,
no a Krvavica w BiH to akurat nieporozumienie, syf i tłok, i nie tak tanio, a i jeszcze żona poszła po bandzie na 1200 nok za internet.
My akurat mieliśmy farta w Plitwicach bo było pochmurnie i dlatego nie tak gorąco, bo po południu byliśmmy tego samego dnia jeszcze w Kuterevie zobaczyć misie i powiem już prawie byliśmy ugotowani.
pozdro
fly

fly napisał(a):Cze!
My akurat mieliśmy farta w Plitwicach bo było pochmurnie i dlatego nie tak gorąco, bo po południu byliśmmy tego samego dnia jeszcze w Kuterevie zobaczyć misie i powiem już prawie byliśmy ugotowani.
pozdro
fly

Nie wiem, czy nazwałbym to fartem. Wolę te widoki przy słońcu. Lepiej widać kolor jezior.