Objazdy autostrady w SŁOWENII - dyskusja

Od wczoraj weszły obostrzenia, do wyjazdu trochę mam więc pozostaje na bieżąco śledzić wątek jak wygląda sytuacja w Macelj. Prawdopodobnie ominę autostradę słoweńska ponownie ale w zeszłym roku w Cvetlin stałem godzinę na granicy bo i tam był korek. Był to poniedziałek gdyż co roku wyjeżdżam z niedzieli na poniedziałek, broń Boże nie pcham się w piątek/sobotę. Ja nie miałbym problemu z tym aby zapłacić w Słowenii za winietę ale nie w przypadku kiedy mam później stać. Wolę Cvetlin bo na Ormoż czy Rogatec nigdy nie jechałem i nie wiem czego się tam spodziewać.

alechandro napisał(a):Od wczoraj weszły obostrzenia, do wyjazdu trochę mam więc pozostaje na bieżąco śledzić wątek jak wygląda sytuacja w Macelj. Prawdopodobnie ominę autostradę słoweńska ponownie ale w zeszłym roku w Cvetlin stałem godzinę na granicy bo i tam był korek. Był to poniedziałek gdyż co roku wyjeżdżam z niedzieli na poniedziałek, broń Boże nie pcham się w piątek/sobotę. Ja nie miałbym problemu z tym aby zapłacić w Słowenii za winietę ale nie w przypadku kiedy mam później stać. Wolę Cvetlin bo na Ormoż czy Rogatec nigdy nie jechałem i nie wiem czego się tam spodziewać.

Właśnie drugi ranek oglądam mapkę i informacje na https://www.promet.si/portal/en/1traffi ... tions.aspx i z tego co widzę korkuje się w Macelj (teraz ok 3km korka i czas oczekiwania ponad 2h), Cvetlin i Rogatec też korek (pisze że czas oczekiwania ok 1h), Ormož pusto. Przez Rogatec kiedyś jechałem, ale jeszcze można było tam zjechać z drogi Ptuj - Macelj jak nie było autostrady. Z tego co widzę w ostatnich dniach wybrałbym Ormož, tylko dojazd trochę nieciekawy bo sporo poza autostradą.
Na szczęście Węgrzy znieśli korytarze tranzytowe i jadę przez Węgry.

Mnie się w ogóle nie kalkuluje jechać przez Węgry z Bolesławca a na Ormoż też nie chcę się grzebać z powodu, że daleko poza trasą leży więc z dwojga złego wybiorę prawdopodobnie Cvetlin. Dziś akurat jest piątek i o 2lipca, przypuszczam, że za miesiąc będzie jeszcze gorzej ale nadzieję upatruję w poniedziałku, ten jeszcze mnie nie zawiódł bo ta godzina stania w Cvetlin nie stanowiła tragedii. Czasami podczas prób rezerwacji miejscówki, po drugiej stronie pisali mi, że od soboty do soboty ale w takim przypadku ja od razu dziękuję za kwaterkę i szukam dalej. Nikt mnie nie namówi na to abym w sezonie miał jechać w piątek lub sobotę.

alechandro napisał(a):Mnie się w ogóle nie kalkuluje jechać przez Węgry z Bolesławca a na Ormoż też nie chcę się grzebać z powodu, że daleko poza trasą leży więc z dwojga złego wybiorę prawdopodobnie Cvetlin. Dziś akurat jest piątek i o 2lipca, przypuszczam, że za miesiąc będzie jeszcze gorzej ale nadzieję upatruję w poniedziałku, ten jeszcze mnie nie zawiódł bo ta godzina stania w Cvetlin nie stanowiła tragedii. Czasami podczas prób rezerwacji miejscówki, po drugiej stronie pisali mi, że od soboty do soboty ale w takim przypadku ja od razu dziękuję za kwaterkę i szukam dalej. Nikt mnie nie namówi na to abym w sezonie miał jechać w piątek lub sobotę.

To zależy co rozumiesz "poza trasą". Z autostrady zjeżdźasz szybciej nadrabiając kilka kilometrów, nie jedziesz przez Gratz a tam też czasami się jedzie jak przez Wiedeń i przejedziesz przez pustą z reguły granicę. Czasowo to wcale nie wychodzi gorzej, droga też nie jest zła, tankujesz na samym wyjeździe z Austrii podobnie jak jadąc "trasą". Weź pod uwagę, że niektórzy jadą z mniejszymi dziećmi i stanie w korku godzinę a jazda nawet "poza trasą" przez godzinę robi różnicę.
Ja tam nie namawiam bo i tam zrobią się w końcu korki

Sam jadę z córka 7 lat więc wiem o czym piszesz. A w przypadku Ormoż którędy proponujesz jechać jeżeli masz już doświadczenie w jeździe tą trasą ?

Z kąt ta informacja o zniesieniu korytarzy przez Węgry

alechandro napisał(a):Sam jadę z córka 7 lat więc wiem o czym piszesz. A w przypadku Ormoż którędy proponujesz jechać jeżeli masz już doświadczenie w jeździe tą trasą ?

Na Ormož według mnie najlepiej zjechać z A2 w Austrii na Ilz i kierować się na Feldbach i Bad Radkersburg https://goo.gl/maps/kHuNhPMTGwSgBrxx9 do tego momentu terasę znam bo kilkakrotnie tak jeździłem tylko później kierowałem się na Lenart i Ptuj. Droga dobra chociaż jest kilka serpentyn i podjazdów, raczej do przejechania w dzień ni w nocy.
Jak wygląda to od Gornja Radgona do Ormož to nie wiem bo nie jechałem.

że za miesiąc będzie jeszcze gorzej ale nadzieję upatruję w poniedziałku, ten jeszcze mnie nie zawiódł bo ta godzina stania w Cvetlin nie stanowiła tragedii.

Myślę, że przy przejeździe nd/pon nawet w Macelj w sezonie przejedziesz "od strzała". Raczej bym się nie martwił . Dwa lata temu tak jechałem i pierwsze lekkie zatwardzenie było na Lućko, bo jakaś awaria na bramkach była ale dość szybko się z nią uporali.

Z kąt ta informacja o zniesieniu korytarzy przez Węgry

Z książek. Polecam

Gregory66 napisał(a):Z kąt ta informacja o zniesieniu korytarzy przez Węgry

Z ambasady Węgierskiej https://varso.mfa.gov.hu/pol/news/konzu ... o-beutazas

Z tym, że ja będę jechał przez Linz - Graz więc chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby odbić dopiero w Mureck, zamiast na Lenart jak to zawsze miałem w zwyczaju.

Lawliet napisał(a):Myślę, że przy przejeździe nd/pon nawet w Macelj w sezonie przejedziesz "od strzała".

No nie byłbym taki pewien bo w zeszłym roku decyzja o zjeździe na Cvetlin podjęta została właśnie w ostatniej chwili w Austrii kiedy to okazało się, że Macelj jest zawalone. Ciężko było mi sprawdzić sytuację na kamerach bo wszystko siadło więc sugerowałem się mapami google gdzie na czerwono był zaznaczony kawał drogi.

alechandro napisał(a):Sam jadę z córka 7 lat więc wiem o czym piszesz. A w przypadku Ormoż którędy proponujesz jechać jeżeli masz już doświadczenie w jeździe tą trasą ?

Zjazd na Ilz, kierunek Bad Radkersburg, przed tym miastem tankujesz w Halbenrain ( dwie stacje całodobowe ale w nocy bezobsługowe), Ormoż, Varażdin. Wpisz sobie takie miasta pośrednie pomiędzy startem i miejscem docelowym i zobacz jak Ci to wyjdzie w stosunku do normalnej trasy. Dojazd do Zagrzebia od tej strony też luźny w stosunku do trasy od Macelj.

alechandro napisał(a):Z tym, że ja będę jechał przez Linz - Graz więc chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby odbić dopiero w Mureck, zamiast na Lenart jak to zawsze miałem w zwyczaju.

Lawliet napisał(a):Myślę, że przy przejeździe nd/pon nawet w Macelj w sezonie przejedziesz "od strzała".

No nie byłbym taki pewien bo w zeszłym roku decyzja o zjeździe na Cvetlin podjęta została właśnie w ostatniej chwili w Austrii kiedy to okazało się, że Macelj jest zawalone. Ciężko było mi sprawdzić sytuację na kamerach bo wszystko siadło więc sugerowałem się mapami google gdzie na czerwono był zaznaczony kawał drogi.

No to trochę bez senesu robić takie koło.

Jest dobrze bo pokazuje różnicę 53 km więc to żadna różnica ale tak jak pisałem - odbicie dopiero w Mureck co przy jeździe przez Linz jest dobrym rozwiązaniem i krótszym zresztą niż przez Wiedeń.

dids76 napisał(a):No to trochę bez senesu robić takie koło.

Ale wychodzi mi mniej więcej to samo co nie znaczy, że nie pojadę tym razem na Wiedeń bo z tego co widzę na drodze Ceske Budejovice - Linz więcej robót.

dids76 napisał(a):

alechandro napisał(a):Z tym, że ja będę jechał przez Linz - Graz więc chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby odbić dopiero w Mureck, zamiast na Lenart jak to zawsze miałem w zwyczaju.

Lawliet napisał(a):Myślę, że przy przejeździe nd/pon nawet w Macelj w sezonie przejedziesz "od strzała".

No nie byłbym taki pewien bo w zeszłym roku decyzja o zjeździe na Cvetlin podjęta została właśnie w ostatniej chwili w Austrii kiedy to okazało się, że Macelj jest zawalone. Ciężko było mi sprawdzić sytuację na kamerach bo wszystko siadło więc sugerowałem się mapami google gdzie na czerwono był zaznaczony kawał drogi.

No to trochę bez senesu robić takie koło.

Zakładałem, że kolega jedzie od Wiednia.

alechandro napisał(a):Z tym, że ja będę jechał przez Linz - Graz więc chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby odbić dopiero w Mureck, zamiast na Lenart jak to zawsze miałem w zwyczaju.

Lawliet napisał(a):Myślę, że przy przejeździe nd/pon nawet w Macelj w sezonie przejedziesz "od strzała".

No nie byłbym taki pewien bo w zeszłym roku decyzja o zjeździe na Cvetlin podjęta została właśnie w ostatniej chwili w Austrii kiedy to okazało się, że Macelj jest zawalone. Ciężko było mi sprawdzić sytuację na kamerach bo wszystko siadło więc sugerowałem się mapami google gdzie na czerwono był zaznaczony kawał drogi.

Dobrze Kolega pisze. Ja już siódmy raz jadę w poniedziałek i ostatnie lata byłem na granicy ok 7 rano i dramacik, bo najmniej dwie godziny stania. Za tydzień też wyjazd, że w poniedziałek rano będę na granicy SLO/CRO i chyba będzie zmiana, albo Cvetlin albo Ormoż.