Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

A tak sobie czytam

Aniu, dawaj ten Zaostrog, bo wiesz, w lipcu tam będziemy, może jeszcze coś ciekawego zobaczę, może być nawet nuda

JoannaMaxel napisał(a):A tak sobie czytam

a nie nudzisz się zbytnio

renatalato napisał(a):Aniu, dawaj ten Zaostrog, bo wiesz, w lipcu tam będziemy, może jeszcze coś ciekawego zobaczę, może być nawet nuda

wiem, wiem i bardzo Wam zazdroszczę
Bardzo lubię Zaostrog, jest świetną bazą wypadową do bliższych i dalszych chorwackich atrakcji
Można tam oglądać piękne zachody słońca
I świetnie się nudzić....

Mila wynajmuje nam "nasz" apartament, okazuje się że ostatnio został wyremontowany, zamontowana została klimatyzacja.
Są też nowe mebelki i tak w ogóle to Ameryka
Taras bez zmian
jedynie bugenwilla urosła i daje cudowny cień



Po rozpakowaniu bagaży idziemy "w miasto"




Po kolacji wracamy do domu, siadamy na tarasie, sączymy wino od Mili i ..... nudzimy sie okrutnie

Dzięki Aniu

krakusowa napisał(a):

arko2007 napisał(a): Jadąc niebawem piąty raz do tego raju, myślałem że mam już jakiś staż.

Wszystko przed Tobą dziesięć lat szybko minie
ja w Twoim wieku nawet nie marzyłam o Chorwacji

arko2007 napisał(a): Czekam na CD. Pozdrav.

CDN
już wkrótce

...no, 30-latkiem już nie jestem a chciałbym nim być nawet nie 40-latkiem
pozdrav.

arko2007 napisał(a):...no, 30-latkiem już nie jestem a chciałbym nim być nawet nie 40-latkiem
pozdrav.

Pierwszy raz pojechałem do Chorwacji w 1997 roku mając 46 lat

Oj chciałabym się już tak ponudzić
Ta konoba w której pijecie piffko, to chyba pięć kroków od naszej tegorocznej kwaterki
Dobrze tam karmią

arko2007 napisał(a):
...no, 30-latkiem już nie jestem a chciałbym nim być nawet nie 40-latkiem
pozdrav.

Pamietaj, nie ważne ile masz lat
ważne, na ile się czujesz

Janusz Bajcer napisał(a): Pierwszy raz pojechałem do Chorwacji w 1997 roku mając 46 lat

Ba jak to mówią: lepiej późno niż wcale

renatalato napisał(a):Oj chciałabym się już tak ponudzić

Wy jedziecie już w lipcu
a co my mamy powiedzieć jak do Cro jedziemy dopiero we wrześniu

renatalato napisał(a): Ta konoba w której pijecie piffko, to chyba pięć kroków od naszej tegorocznej kwaterki
Dobrze tam karmią

Tam są dwie konoby
Właścicielem pierwszej ( dalej od Waszej kwaterki) jest ( był) bardzo sympatyczny facet
U Niego pierwszy raz piłam kruškovač mniammmmmmmmmmm
Ta druga nosi nazwę "Bracera "



Właścielka to siostra naszej Mili, a na tym zdjęciu jest Jej mąż - odpowiedzialny za grillowanie


Na kolacje chodziliśmy i tu i tam
Obie - na nasze gusty i smaki- karmią dobrze tzn smacznie

A kawałek dalej jest cukiernia prowadzona przez rodzinkę, której szefem jest tatuś.
Podają pyszne lody mrożoną kawę i takie tam jeszcze różne smakołyki

Od Waszej kwaterki to jest rzut beretem, możecie chodzić jeść w pantoflach

Jeszcze dwa zdjęcia znalezione w domowym archiwum
Rok 2007

A kucharz przez te 7 lat nic sie nie zestarzał

Wkleje trochę zdjęć, bez zbędnych słów, bo co tu pisać

Powiedziałabym Aniu, że kucharz trochę już stracił na urodzie, coś mu na oko wlazło a wy ciągle młodzi

Od Waszej kwaterki to jest rzut beretem, możecie chodzić jeść w pantoflach

Ale że co , mam pantofle brać na wakacje , czy może chodziło ci o tzw kapcie, laczki czy też inne papucie

renatalato napisał(a): a wy ciągle młodzi

ha,ha,ha,ha

renatalato napisał(a): Ale że co , mam pantofle brać na wakacje , czy może chodziło ci o tzw kapcie, laczki czy też inne papucie

Reniu oczywiście że chodzi o kapcie, laczki czy też inne papucie