Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

.

piekara114 napisał(a): W każdym razie teraz wyraźnie nawet na stronie jest informacja o zakazie i należałoby się stosować.
A po parku to chodzą jacyś strażnicy paku? W sumie chyba w żadnej relacji się z tym nie spotkałam, ale może ktoś zwrócił uwagę...

Osobiście nie widziałam żadnego zarówno w 2001 jak i 2010 roku

Wyspani i wypoczęci rozpoczynamy ostatni - niestety dzień urlopu.
Dzień powrotu do domu

krakusowa napisał(a):Polacy nie gęsi, też swój tunel mają

Z Krakowa jeździcie naszym przejściem? A jak tak lubię przez Chyżne jeździć, ale tędy mamy bliżej....

piekara114 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Polacy nie gęsi, też swój tunel mają

Z Krakowa jeździcie naszym przejściem? A jak tak lubię przez Chyżne jeździć, ale tędy mamy bliżej....

Tak od kilku lat jeździmy "Waszym" przejściem. Przez Chyżne też od czasu do czasu jeździliśmy jak i przez Cieszyn na początku naszej przygody z Chorwacją.

krakusowa napisał(a):jadą wozy kolorowe...

a ja z początku myślałem że to jakaś droga piętrowa i taki korek

lotnikwsk napisał(a):

krakusowa napisał(a):jadą wozy kolorowe...

a ja z początku myślałem że to jakaś droga piętrowa i taki korek

Postanawiamy jeszcze wpaść do Żywca na ruskie pierogi









Wieczorem docieramy do domu
I tak oto urlop 2010 roku dobiegł końca

I tak aby nikt sie nie zanudził zaczynam wspomnienia z roku 2011
Urlop planujemy na wrzesień
Wyjeżdżając z Polski nie do końca mamy sprecyzowane dokąd dojedziemy
Wiemy tylko tyle, że jedziemy przez Zwardoń i że śpimy za Karlovačem
Pierwszy dzień mija bez kłopotów, koło 17-tej meldujemy się za Karlovaćem,
Gospodyni na przywitanie częstuje nas pyszną rakiją
krótki spacer by rozprostować kości i .....idziemy spać
Rano pobudka o 7-mej, szybkie śniadanie i w drogę
kierujemy się na autostradę i tak jadąc, słuchając chorwackiej muzyki snujemy plany wakacyjne,
Może okolice Makarskiej, może jakaś wyspa.....
W tym samym czasie do Cro jedzie nasz kolega forumowy, z którym nawiązujemy kontakt telefoniczny
Razem z żona i córeczką znajdują apartament w okolicach Zaostrogu - mówi ,że nie było łatwo, prawie wszystko zajęte
Super, ciekawa jestem czy my cos sensownego znajdziemy i gdzie
Dojeżdżamy do końca autostrady i postanawiamy, że jedziemy w okolice Dubrownika
I tak lądujemy w MLINI



Szukamy, szukamy i nic wszystko zajęte
Po raz pierwszy zatrzymujemy się przy agencji turystycznej, Janusz idzie dowiedzieć się czy mamy szansę na nocleg w rozsądnej cenie
Po chwili przyjeżdża po nas kobieta i prosi, by jechać za nią
Jedziemy pod górę i po chwili .... oglądamy apartament
cóż bywało lepiej, (i gorzej też) super widok , cena tez do przyjęcia
Z nieba leje się żar, na termometrze prawie 40 stC,
Chwila zastanowienia i decyzja..... zostajemy

Położenie apartamentu i widoki fajne, tylko.............. te schody

Po ropakowaniu idziemy spacer i cos przekąsić

krakusowa napisał(a):W tym samym czasie do Cro jedzie nasz kolega forumowy, z którym nawiązujemy kontakt telefoniczny

A wszystko to za sprawą wpisów Cromaniaków w "kalendarz wyjazdowy" bo dzięki temu wiedzieliśmy z kim i gdzie w Chorwacji ewentualnie możemy się spotkać.

Piękny platan, mój ma dopiero osiem lat

krakuscity napisał(a):

krakusowa napisał(a):W tym samym czasie do Cro jedzie nasz kolega forumowy, z którym nawiązujemy kontakt telefoniczny

A wszystko to za sprawą wpisów Cromaniaków w "kalendarz wyjazdowy" bo dzięki temu wiedzieliśmy z kim i gdzie w Chorwacji ewentualnie możemy się spotkać.

Spryciarze
Dla tego forum jest the best

lotnikwsk napisał(a):Piękny platan, mój ma dopiero osiem lat

wszystko przed tobą

21monika napisał(a): Spryciarze

trzeba sobie ułatwiać życie

Bardzo fajna uvala "widoczna z podwórka".


Pzdr