Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

lotnikwsk napisał(a):A ja zawsze myślałem że te wysepki to soczysta zieleń

Na Kornati zieleni mało

Mój "M" nazwał te wysepki "kopcami kreta" na lazurowym tle morza.

21monika napisał(a):Mój "M" nazwał te wysepki "kopcami kreta" na lazurowym tle morza.

Fajna nazwa

lotnikwsk napisał(a):A ja zawsze myślałem że te wysepki to soczysta zieleń

Mimo, że nie mało tam zieleni, mają swój urok
Najładniej wyglądają z lotu ptaka co pokazuje zdjęcie wstawione przez Janusza

Dopływany do miejsca postoju
Park przyrodniczy Telascica
Telašćica to zatoka długości 10 km, która do 1988 roku była częścią Parku Narodowego Kornati. Obecnie jest oddzielnym parkiem przyrody, na południowowschodnim wybrzeżu wyspy Dugi Otok z najwyższym szczytem Grpašćak (161 m n.p.m.) i słonym jeziorem Mir. Telašćica to jedna z najpiękniejszych i największych zatok Morza Adriatyckiego. Otoczona jest trzynastoma wyspami, a wewnątrz niej znajduje się także sześć wysepek. Znana jest jako dobra i spokojna przystań dla statków i łodzi. Północnowschodnia część zatoki jest pozbawiona roślinności, natomiast południowozachodnia jest gęsto porośnięta sosnowym lasem, drzewami oliwnymi i figowymi. Tylko pięć minut spaceru dzieli zatokę Telašćica od słonego jeziora Mir o powierzchni 230 000 m2, głębokiego na 10 metrów. Interesującym zjawiskiem jest zmiana stanu wody w jeziorze w zależności od poziomu wody w morzu; zmiana ta następuje zawsze z określonym opóźnieniem.
Woda w jesiorze jest bardziej słona i ciepła niż w sąsiednim morzu.
Okolica ta jest od dawna zamieszkana, co potwierdzają pozostałości z epoki paleolitu (znaleziska koło miejscowości Sali, rzymskie pozostałości w miejscowości Mala Proversa czy starochorwackie przedromańskie kościoły w Dugopoliju). Bardzo interesujące są strome klify, wznoszące się na 166 metrów i chroniące zatokę od wzburzonego niekiedy, otwartego morza.
info z netu

..

Znajome widoki nawet zdjęcia mam podobne

Mewy chętnie konsumują resztki naszego obiadu








To był bardzo udany dzień, wspaniały rejs....piękne widoki

Wieczorem idziemy na spacer
Na placu przed kościołem wystepy lokalnych artystów

My idziemy na coś lepszego niż naleśniki





smacznego

Dziękuję - nie jadam muszelek

Janusz Bajcer napisał(a): Znajome widoki nawet zdjęcia mam podobne

chodziłes po naszych śladach to i zdjęcia masz podobne

Janusz Bajcer napisał(a):Dziękuję - nie jadam muszelek

Oooo, to nie wiesz co tracisz

Kilka razy podczas sezonu w Pakoštane organizowana jest impreza "Materine užance", podczas której można zapoznać się ze starymi zwyczajami.
"Materine užance" w wolnym tłumaczeniu - matczyne zwyczaje
W wąskich uliczkach miasteczka kobiety pokazują w jaki sposób przygotowywuje się tradycyjne potrawy, wg przepisów babć i prababć. Potrawy można zakupić i na miejscu popróbować.
Całej imprezie towarzyszy oczywiście dobra dalmatyńska muzyka
Mamy szczęście, bo podczas naszego pobytu trafiamy na tę imprezę






Mozna też kupić ręcznie wykonane ozdoby i pamiątki...

.

Nareszcie coś swojskiego do jedzenia.... szyneczka

I głodny jestem