Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

napisał(a) **krakusowa** » 05.02.2016 20:53

..

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 11:49

..

a ta żaba siedziała przed drzwiami na zaplecze jednej z restauracji w ŽB :mrgreen:

z cyklu kulinaria :oczko_usmiech:

pyszne wspomnienia

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 12:02

I nadchodzi ten dzień, którego chyba każdy z nas nie lubi :evil:

Dzień wyjazdu do domu

Mając jeszcze kilka dni urlopu w zanadrzu, postanawiamy zatrzymać się gdzieś na Węgrzech :roll:

Jedziemy przez Bośnię

: tu zawsze stoją z radarem

napisał(a) **Ural** » 06.02.2016 12:27

To chyba nie koniec relacji ?
Teraz poproszę ciąg dalszy z Węgier.

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 14:43

Ural napisał(a):To chyba nie koniec relacji ?
Teraz poproszę ciąg dalszy z Węgier.

Jasne, że jeszcze nie koniec :oczko_usmiech:

To dopiero 2009 rok :lool:

A Węgry zaraz będą :roll:

napisał(a) **Ural** » 06.02.2016 14:50

krakusowa napisał(a):
Ural napisał(a):To chyba nie koniec relacji ?
Teraz poproszę ciąg dalszy z Węgier.

Jasne, że jeszcze nie koniec
To dopiero 2009 rok
A Węgry zaraz będą

Uuuuuuuuuuuu jak dobrze.

Na Was Krakusowa to można zawsze liczyć jak na Zawiszę. Bardzo Wasze i Waszego relacje mi odpowiadają. Daj Boże Wam dużo zdrowia, pieniędzy i nowego auta na następne podróże.

Wasz stały czytelnik Stefan :papa:

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 15:02

Na jednym z parkingów, jeszcze po stronie Bosni ustalamy, że jedziemy do Heviz :roll:

Hévíz – węgierskie miasto uzdrowiskowe, położone na zachód od Balatonu i Keszthely.
W mieście znajduje się największe (o pow. 4,4 ha) naturalne, ciepłe jezioro w Europie (temperatura wody: od +24 °C zimą do +36 °C latem)- jezioro Hévíz. Jezioro to jest ogólnodostępnym kąpieliskiem leczniczym i jest porośnięte przez cały rok liliowymi lotosami.wg wikipedii
Nim jednak dojedziemy na miejsce mijamy taki oto kierunkowskaz :oczko_usmiech:

W Heviz trafiamy do dzielnicy domków jednorodzinnych, ale ze znalezieniem noclegu nie idzie nam tak dobrze :evil:

Wreszcie znajdujemy pokój w stylu "wczesny Gierek" u bardzo miłego starszego małżeństwa.

: nasz balkon

: piesek był bardzo zadowolony, bo udało mu się zabrać sandał Janusza

Nasza kwaterka iała jedną wielką zaletę, było bardzo blisko do cetrum miasteczka

Wieczorem idziemy pozwiedzać Heviz i na kolację a nazajutrz rano........

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 15:04

Ural napisał(a): ...
Wasz stały czytelnik Stefan

Na Ciebie Stefanie też zawsze można liczyć :hut:

napisał(a) **lotnikwsk** » 06.02.2016 15:09

Ja też czytam i oglądam

tylko że nie zawsze piszę :oops:

kiedyś też planuję jakiś mały przystanek w ŻB teraz po drodze zobaczę jak tam jest :papa:

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 16:01

lotnikwsk napisał(a):Ja też czytam i oglądam tylko że nie zawsze piszę

ja też tak mam :oops:

lotnikwsk napisał(a):kiedyś też planuję jakiś mały przystanek w ŻB teraz po drodze zobaczę jak tam jest

Wiesz, ale ŽB bez mr Oimpii , Plumka i Zuzy to już nie to samo ŽB

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 16:09

Rano, po śniadaniu pakujemy ręczniki, kostiumy kapielowe i .............. idziemy na basen :roll:

jeszcze musimy kupic bilety

i wchodzimy

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 16:16

.

Temperatura wody :roll:

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 16:22

A oto i liliowe lotosy

Żaby też są :mrgreen:

: basen dla dzieci

napisał(a) **Ural** » 06.02.2016 17:01

Ciekawe w jakiej walucie nie posiadając forintów można zapłacić za bilet na kąpielisku. A może przyjmują kartę :roll:

napisał(a) **krakusowa** » 06.02.2016 17:59

Ural napisał(a):Ciekawe w jakiej walucie nie posiadając forintów można zapłacić za bilet na kąpielisku. A może przyjmują kartę

Niestety nie odpowiem na Twoje pytanie.

My mieliśmy forinty

A jako, że bylo to 7 lat temu, nie pamiętamy co tam było napisane na kasie :oops:

Myślę jednak, że kartą można płacić, wszak mamy XXI wiek :lol: