Nowy odcinek autostrady w Słowenii

Witam

Mam pytanie czy jechał ktoś już może nowym odcinkiem autostrady w Słowenii aż do miejscowości Drażenci niedaleko Ptuja?
I druga kwestia czy do granicy Słoweńsko - Chorwackiej lepiej dotrzeć późnym wieczorem w sobotę, czy lepiej wcześnie rano w niedzielę? Oczywiście chodzi mi o jak najmniejsze korki. Planuję dojechać do Słowenii w sobotę wieczorem dlatego zastanawiam się, którą opcję wybrać.

Trasę ustaliłem z viamichelin.com ale wg tamtejszej mapy autostrada kończy się przed Mariborem, a wg strony www.promet.si można już jechać autostradową obwodnicą Mariboru i dalej też autostradą aż do Ptuja.

Wybieram się do z Torunia do Dubrownika (ok. 1700 km) w najbliższą sobotę rano. Nie chcę kombinować z objazdami autostrady, a poza tym jadę tylko na tydzień więc wystarczy mi 7 dniowa winieta na Słowenię za 15 euro, więc nie aż tak strasznie na 3 osoby w aucie.

Pozdrawiam

w sobotę z rana korek tam był już dość poważny(7-10km) i raczej bym nie ryzykował soboty chyba że, późnym wieczorem albo najlepiej w niedziele nad ranem
Co do objazdów to jest oddzielny watek o tym i ja bym nie płacił tych 30 euro.Objazd jest szybki i prosty.A w pewnych warunkach pewnie nawet szybszy niż ta ich zakichana autostrada w budowie...

Wielkie dzięki za info
I tak raczej planowałem nocleg, więc pewnie wybiorę opcję aby w niedziele wcześnie rano być na tej granicy.

Zastanowię się jeszcze nad tym objazdem. Z tym, że ewentualnie płacę tylko 15 euro nie 30, bo kupuję 7 dniową winietę. Niestety jadę tylko na tydzień

A były jakieś inne poważniejsze utrudnienia na tej trasie?

Wróciłem z Chorwacji (okolice Makarskiej) w niedzielę.

Odcinek autostrady w Słowenii jest żałosny - nie dość, że dociera jedynie od granicy austriackiej do Mariboru (dalej do granicy z Chorwacją jest zwykła droga, nawet nie ekspresowa), to jeszcze, gdy jechałem w tamtą stronę część była w remoncie. Płacenie 15EUR (w opcji z winietą na tydzień) za taką atrakcję jest chyba marnotrawieniem pieniędzy.

W drodze powrotnej, m.in. ze względu na okrutne natężenie ruchu w okolicach Zagrzebia, co źle wróżyło sytuacji na granicy chorwacko-słoweńskiej, wracałem inną trasą - przez Varażdin (HR), Ormoż (SLO) do Ilz (A), gdzie ponownie wjechałem na autostradę (pomiędzy Grazem a Wiedniem) - odległość mniej więcej taka sama (teoretycznie jedzie się o godzinę dłużej, bo drogi lokalne), na granicy chorwacko-słoweńskiej żadnych kolejek i nie płaci się za "autostradę" w Słowenii - polecam.