Nocleg koło Jezior Plitwickich w drodze do D-ka

Mam do Was pytanie. Czy po zwiedzeniu Jezior Plitwickich w drodze do południowej Dalmacji (Dubrownik) nie bedzie problemu aby znaleźć na jedną noc nocleg dla 2 osób gdzieś niedaleko Jezior?

BOLETUS napisał(a):Mam do Was pytanie. Czy po zwiedzeniu Jezior Plitwickich w drodze do południowej Dalmacji (Dubrownik) nie bedzie problemu aby znaleźć na jedną noc nocleg dla 2 osób gdzieś niedaleko Jezior?

Żadnego problemu.

Dzięki.
A jakiś sprawdzony namiar?

BOLETUS napisał(a):Dzięki.
A jakiś sprawdzony namiar?

No , niestety nie. Szkoda, że nie wziąłem namiaru bo kwatera była super.
Ale uwierz, w czwartym sprawdzonym miejscu będą dla ciebie mieli miejsce.
A to że na jedną noc... 90 % tak ma.

Torac napisał(a):

BOLETUS napisał(a):Dzięki.
A jakiś sprawdzony namiar?

No , niestety nie. Szkoda, że nie wziąłem namiaru bo kwatera była super.
Ale uwierz, w czwartym sprawdzonym miejscu będą dla ciebie mieli miejsce.
A to że na jedną noc... 90 % tak ma.

Tak, tak. Do jezior nikt nie przyjezdza na 2-tygodniowy urlop. Zdecydowana wiekszosc na 1-2 noclegi

My tam na jakims fajnym campie bylismy

spokojnie znajdziesz ,przejezdzajac przez wioski stoja naganiacze ,mnie gonili samochodem o godz 22 w deszczu az sie przestraszylem ze to jakas gangsterka

osobiście, nie zawracałbym sobie gitary wcześniejszą rezerwacją bo i tak co 5 dom ma stronę internetową , w przeciwieństwie do domów a wybrzeżu.

Dziękuję Wszystkim za te uwagi.

Podzielam opinię przedmówców.
Nocleg znaleziony w miejscowości Jezerce (3 - 4 km przed Plitvicami jadąc w kier. Karlovaca) dla 3 rodzin, łącznie 13 osób, cena 120 euro, II połowa lipca 2009.

BELETUS
RAKOVICA-kwater bez liku.
Jadąc z Karlovaca do Plitvic masz masę kwater po 15-20E za dobę. Do jezior jest około 5km. Możesz śmialo w ciemno. Do tego są smaczne i tanie konoby.
PZDR.

Dzięki.
A mam do Was jeszcze pytanie: Czytałem, że przed wejściami do Parku Narodowego "Jeziora Plitwickie" są zorganizowane parkingi dla samochodów. Czy to są bezpieczne parkingi? Zawsze zabieramy tyle klamotów, że część rzeczy leży w aucie na tylnym siedzeniu. Czy radzicie najpierw w godzinach rannych znaleźć kwaterę, rozpakować się (chociaż to, co będzie na tylnym siedzeniu) i jechać zwiedzać jeziora? Czy zostawić zamochód ze wszystkim na parkingu i iść zwiedzać a kwaterę szukać po południu, po zakonczeniu zwiedzania? Ja bym sie chyba skłaniał do pierwszej wersji.
A Wy co o tym myślicie?

W zależności od tego, jak bardzo chcesz eksploatować jeziora, na spacer tam możesz przeznaczyć 4 do 8 godzin, a więc nie musisz się za bardzo śpieszyć z dotarciem na parking.

Parkingi są płatne, natomiast położone, po prostu, na leśnych duktach, a więc całkowicie poza jakąś kontrolą.

Jest kilka miejsc bliżej wejścia, ale nie wydaje mi się, żeby były jakoś szczególnie strzeżone.

Mimo, że nie spotkałem się jeszcze z jakąś kradzieżą w Cro, to i tak, jak mi się wydaje, rozsądniejszym będzie opróżnić samochód chociaż z tego co na oczach będzie leżało.

No i weź jeszcze jeden aspekt - mając kwaterę przestajecie się śpieszyć ze zwiedzaniem,
a tak, to nerwy zaczynają brać górę i psuć całą zabawę

Mz - znajdź kwaterę, zwiedź jeziora, jak starczy czasu podjedź jeszcze do Slunj, a może nawet, na przykład następnego dnia rano, zajrzyj do jaskini.

Ewentualnie popas w Slunj zróbcie po drodze nad jeziora, przed znalezieniem kwatery.

Pozdrawiam

Parkingi są wielkie, ale są to, w większości, alejki w lesie.
Zatem monitoringu tam nie ma.
Ale............
Większość samochodów jest tranzytem, większość z górą tobołów.
Więc prawdopodobieństwo złej przygody minimalne (prawie żadne).
Mi by było szkoda czasu na jakieś przepakowywania.
A w promieniu 30 km od Plitwic co drugi dom to kwatera.
pzdr

No to Ci z Weldonem namieszaliśmy.

Jedno jest pewne do Sluja-Rastoke trzeba wybrać sie koniecznie.

Leszkowi, weldonowi i longtomowi dziękuję za uwagi. Czy mi namieszliście w głowie? Chyba nie. Brałem te rozwiązania pod uwagę. Dzięki waszym wypowiedziom podjęcie decyzji będzie prostrze, łatwiejsze. Jeszcze konsultacja z koleżanką małżonką i pewnie znajdziemy trafne dla nas rozwiązanie.
Ale jeszcze raz Wszystkim bardzo serdecznie dziękuję. Zawsze można liczyć na rodzinę Cromaniaków.