Nasza Cro 2012-.../Wakacje z widokiem - Korčula 2017

21monika napisał(a):Dogoniłam peleton

Fajna relacja, super zdjęcia.

Pozdrawiam
Monika

dziękuję, również pozdrawiam

słoma79 napisał(a):bardzo dawno tutaj nie zaglądałem, wstyd nadrobiłem całą Korčulę (nadrabiam wszystkie odkąd mamy zaklepany apartman na wyspie) i za nic w świecie nie przyszło mi do głowy łączyć jej z Kotorem a teraz patrzę i zastanawiam się nad modyfikacją wakacyjnych planów

z Korčuli do Kotoru jest naprawdę niedaleko, choć ja już z Hvaru planowałam tam pojechać

Igłą pinii napisał(a):Przepięknie ukazaliście Kotor i pozostałe miejsca Czarnogóry. Takie fotki to miód na serce w ten wietrzny i depresyjny wieczór

dzięki forum jakoś łatwiej przetrwać polską jesień i zimę

agata26061 napisał(a):Miło byłoby poleżeć w takim hamaku w ogródku

IMG_7366.jpg

kaeres napisał(a):Doskonale Cię rozumiem.

agata26061 napisał(a):O proszę, czysty, błogi wypoczynek

o tak

Kolejnym punktem programu tego dnia był wjazd na Lovćen, a właściwie głównie popatrzenie na Bokę z góry.
Droga dostarcza wielu wrażeń, głównie widokowych, ale pewną czujność też trzeba zachować, bo ruch jest tam całkiem spory i można za zakrętem spotkać inne auto, a nawet autobus

Po drodze jest sporo miejsc, w których można się zatrzymać, a podziwiać jest naprawdę co.

Podobnych zakrętów jest tam sporo



Na szczycie ludzi dużo, mały parking zapchany, lepiej stanąć już wcześniej na poboczu, bo potem ciężko zawrócić, a liczni turyści nie ułatwiają zadania.
Do mauzoleum nie wchodziliśmy, upał i schody nas pokonały...

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Cetyni na burki, ale te Kotorskie jednak bardziej nam smakowały.



Jeszcze spojrzenie na Budvę z góry. Byliśmy tam w 2012 roku i zatłoczenie tej miejscowości nas zniechęciło do kolejnych odwiedzin, zresztą nawet "główną" drogą w stronę Kotoru ciężko się było przebić



Zresztą śpieszno nam było, bo mieliśmy jeszcze ochotę na wieczorny Kotor i zimne piwko w jakiejś klimatycznej knajpce

Ostatnie zdjęcie
Cudowny ten widok

Krajobrazowo pięknie pojechaliście. Montenegro super, szkoda,że tylko Kotor odwiedziłem.
Lovcen, grobowiec Njegosa i dalsza część wybrzeża - świetne mieliście widoki .

khml napisał(a):Ostatnie zdjęcie
Cudowny ten widok

może jakby odmalowali ten kompleks na jakiś jaśniejszy kolor, to byłoby całkiem spoko

Buber napisał(a):Krajobrazowo pięknie pojechaliście. Montenegro super, szkoda,że tylko Kotor odwiedziłem.
Lovcen, grobowiec Njegosa i dalsza część wybrzeża - świetne mieliście widoki .

widokowo Czarnogóra jest super, najlepsze zostawiliśmy na drogę powrotną

Kotor po zmroku jest magiczny, jednodniowi turyści powrócili już do nadmorskich kurortów.
Warto popatrzeć na niego z góry, zwłaszcza że po 20-tej wstęp na twierdzę gratis
Weszliśmy tylko do pierwszego punktu widokowego, ale i tak było cudnie.



Potem zagłębiliśmy się w uliczki, po tak emocjonującym, ale i męczącym dniu zimne piwo smakowało nieziemsko

Dzień 15 - 13.07.2017
Jedziemy na dół mapy - Petrovac, Jezioro Szkoderskie i Stari Bar.


To był nasz ostatni pełny dzień w Czarnogórze, trzeba było zatem jeszcze trochę tego pięknego kraju zobaczyć. Ruszyliśmy na południe...

Najpierw obowiązkowy przystanek z widokiem na Świętego Stefana. Niestety, dość ciężko tam może być z parkowaniem, zajęliśmy ostatni wolny skrawek wolnej przestrzeni



Zatrzymaliśmy się też na chwilę przy monasterze Reževići. Oczywiście za wcześnie zjechaliśmy z głównej drogi i potem trzeba było trochę pomanewrować na wąskich i stromych uliczkach

Zerknęliśmy na postępy przy budowie hotelu, w sezonie nic się tam nie dzieje.



I zaznaliśmy trochę ciszy i spokoju w otoczeniu klasztoru.
Na najbardziej znany w Czarnogórze monaster Ostrog nie starczyło czasu, niestety

przepiękne wieczorne zdjęcia...

Czarnogóra pod względem plażowania jakoś nigdy mnie nie przekonywała. No ale skoro już tam byliśmy, to trzeba było się przekonać na własnej skórze.

Jako punkt docelowy wybrałam Petrovac, co by przy okazji obejrzeć klify, które tak mnie zachwyciły w relacjach na forum.

Sam Petrovac nie jest jednak zachwycający, chaotyczna zabudowa, mało miejsc parkingowych, no nie mogłabym tam spędzić dwutygodniowego urlopu
Auto zostawiliśmy na sporym parkingu dość blisko naszego celu, koszt to euro za godzinę, ale lepiej nie parkować w przypadkowych miejscach, bo można się nieźle zdziwić po powrocie do samochodu...

Widoki za to piękne, zupełnie jak na zdjęciach



Plaża, no cóż, każdy wypoczywa jak lubi



Mieliśmy ochotę na kawę w tych niezwykłych okolicznościach przyrody, ale lokal zamknięty na głucho



W międzyczasie napłynęły chmury i klimat zrobił się taki trochę tajlandzki

Magda O. napisał(a):8O przepiękne wieczorne zdjęcia...

warto czasem podźwigać niezbyt lekki statyw

Piękne zdjęcia po zmroku. Nigdy mi takie nie wychodzą na mojej lustrzance, ale to właśnie może dlatego, że nigdy nie chce mi się ze sobą statywu taszczyć.

Po zmroku bez statywu szkoda aparatu wyciągać
No chyba że po trzech piwach to wtedy jest dobra stabilizacja

lotnikwsk napisał(a):Po zmroku bez statywu szkoda aparatu wyciągać
No chyba że po trzech piwach to wtedy jest dobra stabilizacja

Haha właśnie u Ciebie czytałam w relacji, że po kilku piwach delfiny widziałeś, więc jeśli ja też po wypiciu takiej dawki będę widziała delfiny i mi ładne zdjęcia w ciemności wyjdą, to chyba zacznę to praktykować... O ile wcześniej nie usnę...