Nasza Cro 2012-.../Wakacje z widokiem - Korčula 2017

Wybaczcie ilość zdjęć...

Kasia i Krzyś napisał(a):Wybaczcie ilość zdjęć...

No co Ty! Piękne zdjęcie, piękne widoki. Jak masz to dawaj jeszcze

Przepięknie i ...słodko.Serducho się zmiękcza jak się patrzy na ten spokój i zwierzątka

Niesamowite miejsce! Dzięki, że je pokazałaś, muszę dopisać do mojej osobistej listy miejsc, które zobaczyć

Cudne fotki!!! Zwlaszcza przy obecnych mrozach,prosze o wiecej,pozdrawiam

agata26061 napisał(a):

Kasia i Krzyś napisał(a):Wybaczcie ilość zdjęć...

No co Ty! Piękne zdjęcie, piękne widoki. Jak masz to dawaj jeszcze

pozostałe fotki to np. ja z owcami, my na ławeczce... więc raczej oszczędzę Wam takich widoków

Katerina napisał(a):Przepięknie i ...słodko.Serducho się zmiękcza jak się patrzy na ten spokój i zwierzątka

po tłumach w Kotorze i na czarnogórskim wybrzeżu było to niesamowite doznanie

tyniolek napisał(a):Niesamowite miejsce! Dzięki, że je pokazałaś, muszę dopisać do mojej osobistej listy miejsc, które zobaczyć

takie listy strasznie się wydłużają, jak się przegląda relacje na forum, a urlop krótki i najczęściej tylko raz lub dwa razy w roku

janka.mik. napisał(a):Cudne fotki!!! Zwlaszcza przy obecnych mrozach,prosze o wiecej,pozdrawiam

za chwilę zmienimy trochę barwy, ale aktualnie panoszącej się za oknem szarości i bieli to tam będzie niewiele

Po tak cudownych widokach nie spodziewaliśmy się, że tego dnia coś nas jeszcze zaskoczy, a jednak...

...najpierw nieśmiało pomiędzy drzewami zaczęły się wyłaniać turkusy...



...by po chwili pokazać w całej okazałości



Trochę obawiałam się tej drogi, na street view wydawała się wąska i stroma, ale w rzeczywistości nie było tak strasznie
A te kolory za oknem i skalne tunele, no bajka

Możesz wrzucić w google swoją trasę przejazdu i nam pokazać?

CROnikiCROpka napisał(a):8O



Możesz wrzucić w google swoją trasę przejazdu i nam pokazać?

proszę bardzo

Kasia i Krzyś napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):8O



Możesz wrzucić w google swoją trasę przejazdu i nam pokazać?

proszę bardzo

Dziękuję

A tak z ciekawości, duży był ruch na tej drodze jak tamtędy jechaliście? Szczególnie na tym odcinku droga P14?

CROnikiCROpka napisał(a):

Kasia i Krzyś napisał(a):

CROnikiCROpka napisał(a):8O



Możesz wrzucić w google swoją trasę przejazdu i nam pokazać?

proszę bardzo

Dziękuję

A tak z ciekawości, duży był ruch na tej drodze jak tamtędy jechaliście? Szczególnie na tym odcinku droga P14?

mijaliśmy się z zaledwie kilkoma samochodami, sporo ich było za to na parkingu, gdzie rozpoczynał się szlak w góry

Jedziemy do Sarajewa!

Kilometry trochę się ciągnęły, tak bardzo stęskniłam się za tym miastem.
Zatrzymaliśmy się w tym samym miejscu co poprzednim razem - pokoje Toplik. Tym razem powitał nas tata właścicielki, z którym porozumiewaliśmy się przy pomocy przygotowanych przez dziewczynę kartek w języku angielskim

Niewątpliwym plusem tej lokalizacji jest bliskość Baščaršiji, po krótkim odświeżeniu po podróży wyruszyliśmy zatem na miasto, głównie po to by zjeść. A jak Sarajewo to oczywiście niezawodne ćevapi

Pierwsze wrażenie ze spaceru było w sumie takie sobie, jakoś lepiej zapamiętałam klimat i tym razem coś nie zagrało. Kolejny raz potwierdziła się reguła, że pewne miejsca największe "wow" robią za pierwszym razem, a może to po prostu niesamowite widoki z tego dnia ostudziły nieco nasz zapał...

Trochę jednak pokręciliśmy się po znanych kątach



To już okolice naszej kwatery na tę jedną noc i parking, gdzie trzeba nieco pokombinować, żeby znaleźć jakieś nieuciążliwe dla pozostałych miejsce.

Dwa lata wcześniej wieczór spędziliśmy w okolicach Baščaršiji. Tym razem postanowiliśmy popatrzeć na wieczorne i nocne Sarajewo nieco z góry.
Žuta tabija znajduje się w zasięgu niezbyt długiego spaceru od Toplik Rooms, no ale tym razem pod górę. Dodatkowo musieliśmy tę trasę pokonać dwukrotnie, bo jednak wieczór w Sarajewie okazał się dość chłodny, a za pierwszym razem wybraliśmy się nieodpowiednio ubrani na panujące warunki termiczne

Fajnie było tak tam sobie posiedzieć, choć w kawiarence na szczycie można liczyć co najwyżej na wodę mineralną i kilka rodzajów kawy.



Sporo osób wpadło na ten sam pomysł co my, głównie młodzież, trochę miejscowych i grupa dziewcząt świętująca wieczór panieński.

Ten wieczór na nowo zaczarował nam Sarajewo



Gdyby nie przejmujące zimno moglibyśmy siedzieć i tak sobie patrzeć do rana