Namiot na Węgrzech czy już w Cro w drodze.

napisał(a) **aga79** » 17.06.2009 11:30

patrząc na radosną fotografię uzytkownika słuszę ironię i smiech w jego głosie

napisał(a) **Vjetar** » 17.06.2009 11:32

tomekm67 napisał(a):To co ma oznaczać:
"Pytanie tylko o "taryfikator mandatów" za dzikie obozowisko"

W HR nie wolno na dziko pomieszkiwać.

napisał(a) **wojciech70** » 17.06.2009 11:55

aga79 napisał(a):a na Korculi też na campie bedziecie mieszkać...czy może kwatera??

Kwatera. Po prostu nie chcę mi się wydawać 60 EUR, za nocleg.

napisał(a) **wojciech70** » 17.06.2009 11:57

tomekm67 napisał(a):Czegoś tu nie rozumiem. Jedzie facet z Warszawy z rodziną na wakacje do Chorwacji i wpada na pomysł żeby, gdzieś w polu, wszystkich przenocować (żonę, dzieci). Ale dlaczego w polu a nie na kampingu? Ze wzgledu na kasę? Ile stracisz w ten sposób, a ile zyskasz? Stracisz może 50 zł, a niechby nawet 100 zł., to co?
A ile zyskasz?
To że nie musisz się telepać czy zapłacisz mandat, czy nie.
To, że Ty i Twoja rodzina spędza noc w cywilizowanych warunkach.
To, że będziecie mieli nieskrępowany dostęp do toalety, prysznica, baru itp.
To, że dzieciaki pójdą sobie nad Balaton (zakładam że kemping nad jeziorem) pomoczyć nogi
To, że dzieciaki nie będą kiedyś opowiadały, że ludzie nocowali na kempingu, a my w polu.
To, że... mam wymieniać dalej?

Okej, oczywiście kemping, albo jednak wariant z noclegiem za 50-60 EUR, przeboleję.

napisał(a) **blubaj** » 17.06.2009 12:11

tomekm67 napisał(a):Czegoś tu nie rozumiem. Jedzie facet z Warszawy [...]

W tym wypadku się zgadzam, aczkolwiek sama informacja cenna bo:

- nie ma krótszej drogi do rozumu niż przez portfel
- młodzi ludzie często podróżują na granicy warunków finansowych, na stopa itd. czasem po prostu poszukując wrażeń związanych z ekstremalną samodzielnością, a metodą na włóczykija wcale nie trudno wylądować w szczerym polu z prawie pustą kieszenią więc czasem warto wybrać - 20-lat odsiadki za płoszenie zwierzyny leśnej czy kosa w plecach za deptanie miedzy

Przypominam też, że zarówno na Węgrzech jak i w Cro obowiązuje całkowity zakaz puszczania bąków w namiocie, pod karą nieumyślnego samobójstwa :idea:

JacYamaha napisał(a):W HR nie wolno na dziko pomieszkiwać.

Nawet u żony sąsiada?

napisał(a) **wojciech70** » 17.06.2009 15:05

zlybanan napisał(a):
tomekm67 napisał(a):Czegoś tu nie rozumiem. Jedzie facet z Warszawy [...]

W tym wypadku się zgadzam, aczkolwiek sama informacja cenna bo:

- nie ma krótszej drogi do rozumu niż przez portfel
- młodzi ludzie często podróżują na granicy warunków finansowych, na stopa itd. czasem po prostu poszukując wrażeń związanych z ekstremalną samodzielnością, a metodą na włóczykija wcale nie trudno wylądować w szczerym polu z prawie pustą kieszenią więc czasem warto wybrać - 20-lat odsiadki za płoszenie zwierzyny leśnej czy kosa w plecach za deptanie miedzy

Przypominam też, że zarówno na Węgrzech jak i w Cro obowiązuje całkowity zakaz puszczania bąków w namiocie, pod karą nieumyślnego samobójstwa

JacYamaha napisał(a):W HR nie wolno na dziko pomieszkiwać.

Nawet u żony sąsiada?

Dużo się dowiedziałem o przepisach w sąsiednich krajach, dzięki.

napisał(a) **yahhoo** » 24.06.2009 09:25

Także jestem zainteresowany cenami kempingów w okolicy balatonu, może ktoś był na jakimś konkretnym i nie drogim

i może coś polecić oczywiście chodzi o jedną noc w drodze na Chorwację. Mile widziane konkrety, bez uwag nic nie wnoszących do tematu

. pozdrawiam

napisał(a) **Leszek Skupin** » 24.06.2009 09:51

Mogę polecić camping Castrum w Keszthely nad Balatonem. Ma własny basen, korty tenisowe, pole do minigolfa...

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=189353#189353

:papa:

napisał(a) **wojciech70** » 24.06.2009 13:01

Leszek Skupin napisał(a):Mogę polecić camping Castrum w Keszthely nad Balatonem. Ma własny basen, korty tenisowe, pole do minigolfa...

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?p=189353#189353

Dziękuję

napisał(a) **yahhoo** » 30.06.2009 09:44

Dziękuję bardzo za odpowiedź!
Może ktoś jeszcze ma jakieś adresy pól namiotowych w pobliżu autostrady M7 nad Balatonem i mniej więcej jak kształtują się koszty namiot+auto

. Czy wymienić kilkanaście forintów

czy można płacić w euro? Z góry dziękuję!

napisał(a) **yahhoo** » 04.08.2009 10:13

W kempingu w miejscowości Fonyod nad Balatonem

za dwoje dorosłych i 11-letnie dziecko

+ auto płaciłem 4000 forintów

napisał(a) **tomb** » 18.08.2009 12:42

Można kupić namiot Quechua, który wg producenta rozstawia się w 3 sekundy. Oczywiście to tylko reklama. W rzeczywistości razem z wyjęciem z pokrowca i wbiciem 4 szpilek może to trwać nawet całą minutę.
Jeśli kamp po drodze to tylko na Wegrzech. W Chorwacji są dość drogie. Jeden w motelu "Plitwice" (wbrew nazwie pod Zagrzebiem) przy samej autostradzie - polecam tylko dla zbyt zmęczonych żeby jechać dalej.
No i ta Korana - ale tylko jak zamierzacie zwiedzać Plitwickie Jeziora, bo to kawałek od autostrady.