Moja ukochana Chorwacja

danoxxx napisał(a):

arko2007 napisał(a):

Franz napisał(a):

arko2007 napisał(a):Oto co zobaczyli zza okien swoich aut.

Dalmacja piękna nawet zza samochodowej szyby.

Pozdrawiam,
Wojtek

Masz rację - pamiętam jak u mnie, było wielkie Wow kiedy po raz pierwszy zjechałem na wybrzeże z autostrady.

Wow to dopiero było jak pierwszy raz przejechałem przez tunel zimno ciepło cała rodzinka byla w szoku

Na pierwszej stronie opisałem jak zrobiliśmy sobie przerwę, gdzieś po stronie ciepłej wiał ciepły choć porywisty wiatr.
Wówczas to podziwialiśmy cudowny zachód słońca.
Wtedy też było Wow

Pozdrawiam

Witam.
Fajna relacja ,super zdjęcia. Moja też ukochana Chorwacja. Pozdrawiam.

Fajnie że wpadłeś z wizytą

Pozdrawiam

Około dziesiątej telefon że są...wychodzę na ulicę Andrije Kačiča przed Pekare rozglądam się wprawo i w lewo.
Nikogo nie ma, zatem gdzie u licha są. Przecież dwa auta na tak małej uliczce nie mogły zniknąć. Dobrze że mam w garści telefon i trąbię do nich. Zapomnieli skręcić w lewo w Put Topiča i pojechali prosto za szkołę na szczęście to tylko kilkaset metrów dalej. Chwilę później podjechali do mnie, wszystkie gęby roześmiane że znów się widzimy. Tłumaczę co i jak zrobić aby, podjechać na nasz górski parking, obaj kierowcy są w lekkim szoku jednak, świetnie dają sobie ze wzniesieniem radę. Prowadzę wszystkich na nasz duży taras i zimne picie. Widok jaki jest przed nimi bardzo im się podoba.
Po opowieściach jak było idziemy na plażę, ja mam tylko nadzieję że znajdziemy choć odrobinę miejsca w tym tłoku. Zatem najkrótszą drogą docieramy na promenadę i tutaj widzę że moim towarzyszom miny zrzedły jak dojrzeli te tłumy nad wodą. Będąc w Dolaci mieli luzik a tutaj szok













cdn

arko2007 napisał(a):moim towarzyszom miny zrzedły jak dojrzeli te tłumy nad wodą.

To jest to, od czego zwykle uciekam...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

arko2007 napisał(a):moim towarzyszom miny zrzedły jak dojrzeli te tłumy nad wodą.

To jest to, od czego zwykle uciekam...

Pozdrawiam,
Wojtek

Chętnie bym, także uciekł...tyle że musimy zmieścić się terminach wakacyjnych, aby mała normalnie wróciła do szkoły
Pozdrawiam
Krzysiek

Niedługo spacer po Primoštenie i osławione lody.

Po spożyciu sporej ilości jadła zamawiamy jeszcze dla siebie kawę, a dzieciom lody.
Trochę nam, się zeszło w tej knajpce toteż, przyjezdni chcą co prędzej jechać do Makarskiej.
Za nie długo będzie zachodziło słoneczko wobec, tego dobrze się składa. W mieście zaparkowanie czterech samochodów w jednym miejscu jest niemożliwe. Udajemy się zatem do Lidla na zakupy
Tutaj zostawiamy konie mechaniczne i kawałek musimy przejść nad zatokę, by w pierwszej kolejności pożegnać Ognistą Kulę na niebie.



















cdn...

O widzę że zapowiedź lodów w Primosten już jest ale powiem Ci że w Makarskiej jest podobny spec o takich lodów na promenadzie obok Buba Bar.

A wracając do relacji - jak wcześniej pisałem "piękna i kompaktowa" - a teraz robi się już kombi albo nawet van
Bardzo, bardzo fajna

No i widzę moje znajome miejsca )))))))) w tym roku na pewno też tam będę

Tuż przed wejściem, na stare miasto widzimy, sporą grupkę gapiów, podchodzimy bliżej i... też się gapimy





]





A później...już były stragany - dla każdego coś miłego

cdn...

kiedyś po wizycie na tych straganach można było wyjść nieźle zawianym po degustacji trunków

Czy udało Wam się rozszyfrować, jak, ten Jegomość, zawisł w powietrzu

elka21 napisał(a):Czy udało Wam się rozszyfrować, jak, ten Jegomość, zawisł w powietrzu

wiesz co - doskonale zdaję sobie sprawę że to, tylko iluzja.
Obchodziłem gości z jednej, z drugiej strony i do czorta do dziś, nie mam pojęcia jak tego dokonali.

Pozdrawiam
Krzysiek

arko2007 napisał(a):

elka21 napisał(a):Czy udało Wam się rozszyfrować, jak, ten Jegomość, zawisł w powietrzu

wiesz co - doskonale zdaję sobie sprawę że to, tylko iluzja.
Obchodziłem gości z jednej, z drugiej strony i do czorta do dziś, nie mam pojęcia jak tego dokonali.

Pozdrawiam
Krzysiek

Proszę bardzo

tyniolek napisał(a):

arko2007 napisał(a):

elka21 napisał(a):Czy udało Wam się rozszyfrować, jak, ten Jegomość, zawisł w powietrzu

wiesz co - doskonale zdaję sobie sprawę że to, tylko iluzja.
Obchodziłem gości z jednej, z drugiej strony i do czorta do dziś, nie mam pojęcia jak tego dokonali.

Pozdrawiam
Krzysiek

Proszę bardzo

No to - Mamy rozwiązanie.
Okazuje się, że sztuczka jest naprawdę prosta. I dzięki Martynie mamy rozwiązanie. Dzięki

Pozdrawiam
Krzysiek