Moja ukochana Chorwacja

arko2007 napisał(a):

tyniolek napisał(a):

arko2007 napisał(a):

elka21 napisał(a):Czy udało Wam się rozszyfrować, jak, ten Jegomość, zawisł w powietrzu

wiesz co - doskonale zdaję sobie sprawę że to, tylko iluzja.
Obchodziłem gości z jednej, z drugiej strony i do czorta do dziś, nie mam pojęcia jak tego dokonali.

Pozdrawiam
Krzysiek

Proszę bardzo

No to - Mamy rozwiązanie.
Okazuje się, że sztuczka jest naprawdę prosta. I dzięki Martynie mamy rozwiązanie. Dzięki

Pozdrawiam
Krzysiek

Rzeczywiście, wszystko ładnie zamaskowane, i dla zwykłego laika, może się to wydawać magią

elka21 napisał(a):

arko2007 napisał(a):

tyniolek napisał(a):

arko2007 napisał(a):

elka21 napisał(a):Czy udało Wam się rozszyfrować, jak, ten Jegomość, zawisł w powietrzu

wiesz co - doskonale zdaję sobie sprawę że to, tylko iluzja.
Obchodziłem gości z jednej, z drugiej strony i do czorta do dziś, nie mam pojęcia jak tego dokonali.

Pozdrawiam
Krzysiek

Proszę bardzo

No to - Mamy rozwiązanie.
Okazuje się, że sztuczka jest naprawdę prosta. I dzięki Martynie mamy rozwiązanie. Dzięki

Pozdrawiam
Krzysiek

Rzeczywiście, wszystko ładnie zamaskowane, i dla zwykłego laika, może się to wydawać magią

Na zdjęciach widać innych dla których to też, było magią.

Pozdrawiam

Krzysiek

arko2007 napisał(a):Okazuje się, że sztuczka jest naprawdę prosta.

A tak zacnie lewitował...

Pozdrawiam,
Wojtek

Dwa dni wstecz była Makarska z naszymi przyjaciółmi, którzy jak się okazuje wrócili do swojej Dolaci. Mocno po
godzinie drugiej nad ranem. I to nie dlatego, że tak późno wyruszyli z Makarskiej bo wracając do zaparkowanych aut na parkingu Lidla wszyscy zrobiliśmy, jeszcze zakupy - parking tylko dla klientów okazał się prawdą. Zatem około 22-giej ruszyliśmy na kwatery. Lecz nasi trafili w Omisiu na wypadek i cała nitka w
obie strony była zablokowana. A my już dobrze Przytulaliśmy się do... poduszek.
Mamy 26 lipca, żar leje się z nieba i nie chce się naszej trójce prażyć w słońcu na plaży. Zatem pokażemy małej miasto piratów.













cdn...

Nie mamy siły na chodzenie po mieście. Idziemy w kierunku plaży, ale i ona cała skąpana w słońcu. Najmłodsza już osowiała chodzi i na nic nie ma ochoty.
Tu przychodzi mi do głowy pewna myśl a może, by tak w górę Cetiny pojechać. Z pewnością górska rzeka da nam, trochę wytchnienia od upału.
Przejeżdżamy kilka kilometrów w poszukiwaniu dogodnego miejsca takiego, aby mała spokojnie mogła wejść do
wody i w końcu miała frajdę z tego wyjazdu. Udaje się znaleźć takie, miejsce o łagodnym wejściu do rzeki i
niewielkiej płyciźnie. Brzegi Cetiny porośnięte są drzewami, więc słoneczko nas nie widzi Badam teren i wchodzę do wody no... chłodna, ale Lilce to, nie przeszkadza i za chwilę buduje z kamieni zamki i bóg jeden wie, co tam jeszcze. Warto było spędzić, w tym miejscu 2 lub 2 godziny bo, wszyscy na prawdę byli zadowoleni. :







cdn...

Piękna gablota 1,5 czy 1,9 ?

pawelli napisał(a):Piękna gablota 1,5 czy 1,9 ?

Używany głównie przy wyjazdach m.in.do Chorwacji motor 1,5 dci całe 78 KW pod maską.

Pozdrawiam

Krzysiek

arko2007 napisał(a):Tu przychodzi mi do głowy pewna myśl a może, by tak w górę Cetiny pojechać. Z pewnością górska rzeka da nam, trochę wytchnienia od upału.

Zrobiliśmy sobie kiedyś przerwę na kawę nad Cetiną, a pod koniec zjawiła się ekipa przygotowująca pontony do spływu. Wyglądający na szefa Chorwat nie był zachwycony naszą obecnością, więc zwinęliśmy się z dziesięć minut wcześniej, niż gdyby ta maruda nas nie odwiedziła.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

arko2007 napisał(a):Tu przychodzi mi do głowy pewna myśl a może, by tak w górę Cetiny pojechać. Z pewnością górska rzeka da nam, trochę wytchnienia od upału.

Zrobiliśmy sobie kiedyś przerwę na kawę nad Cetiną, a pod koniec zjawiła się ekipa przygotowująca pontony do spływu. Wyglądający na szefa Chorwat nie był zachwycony naszą obecnością, więc zwinęliśmy się z dziesięć minut wcześniej, niż gdyby ta maruda nas nie odwiedziła.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jak wiesz auto stawia się w pewnej odległości od brzegu rzeki. Po moczeniu nóg już, przy aucie mamy dokładnie
taką samą sytuację jak ta wasza.
Pozdrawiam

Krzysiek

A Omis jest tak pięknie położony u wylotu tego wąwozu, ze chętnie tam powrócę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):A Omis jest tak pięknie położony u wylotu tego wąwozu, ze chętnie tam powrócę.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wygooglowałem w obrazach dla Omiś zdjęcie z jakiegoś szczytu z rzutem oka na Cetinę i miasto do Adriatyku.

http://apartments-pisak.com/wp-content/ ... r-Omis.jpg

Tym razem również zabieramy trójkę która jedzie po raz pierwszy i właśnie po takich zdjęciach chcą koniecznie zobaczyć miasto i przełom. Mimo iż jedziemy bardzo na południe.

Pozdrawiam

Krzysiek

arko2007 napisał(a):

pawelli napisał(a):Piękna gablota 1,5 czy 1,9 ?

Używany głównie przy wyjazdach m.in.do Chorwacji motor 1,5 dci całe 78 KW pod maską.

Pozdrawiam

Krzysiek

U mnie 120 KM w 1,9 dci - wygodne autko na wyjazdy

pawelli napisał(a):

arko2007 napisał(a):

pawelli napisał(a):Piękna gablota 1,5 czy 1,9 ?

Używany głównie przy wyjazdach m.in.do Chorwacji motor 1,5 dci całe 78 KW pod maską.

Pozdrawiam

Krzysiek

U mnie 120 KM w 1,9 dci - wygodne autko na wyjazdy

To prawda, zupełnie bezkonfliktowe auto przy odpowiednim traktowaniu. Bardzo praktyczne, przez te liczne schowki.

Pozdrawiam

Krzysiek

Po powrocie do B. V. Meldujemy się na kwaterze i wyczerpani walimy się, na łóżka. Lecz piątka, która została i plażowała na miejscu zwala, się do nas i o wszystko pyta.
Opowiadam co i jak było w tym Omiszu, i po chwili żałują iż, nie pojechali z nami. Czasem i tak bywa.
Ale jutro od samego ranka czeka nas wszystkich fajna jazda. Udajemy się przez Pelješac do Orebica na prom...

U mnie jakoś tak Omiš zawsze przejazdem... i zawsze mówię mojemu, że kiedyś musimy się zatrzymać. Po Twoich fotkach to naprawdę KIEDYŚ MUSIMY się tam zatrzymać