Miodowa Riwiera przez jeziora i wojnę a wykiwani przez...

Jeszcze kilka zdjęć z wojaży...

Tym razem musieliśmy rozczarować naszego właściciela bo wieczór spędziliśmy w pokojach a nie na codziennym "grillowaniu".W jego oczach widziałem smutek i żal. A to dlatego, że pobudkę zaplanowaliśmy wcześnie rano. Następny dzień miał nam minąć na zwiedzaniu Perły Adriatyku - Dubrovnika. Dzień wcześniej zapakowaliśmy kanapki na drogę, picie, aparat i worek nadziei. Nadziei na wspaniałe wrażenia. Pobudka o 6... Oszalałem chyba... Jadę na wakacje i sam sobie planuję pobudkę na godz. 6? No ale trzeba wycierpieć, żeby potem były wspomnienia...
Budzik w telefonie potraktowałem pięścią gdy się rozdzwonił o godz. 6.00 Ale druga połówka powiedziała:Wstawaj! No to wstałem.
Droga minęła sprawnie. Jechaliśmy wybrzeżem - widoki nieziemskie. Najbardziej przypadła nam do gustu miejscowość Klek. No idealne miejsce dla nas na wakacje. Niewielka miejscowość, urokliwa plaża tylko daleko
Za to gdy zobaczyliśmy Neum to się złapałem za głowę. Tak zagospodarowany każdy cm2 to chyba tylko w fawelach w Brazylii... Ja bym tam na wakacjach albo zwariował albo bym się powiesił...
Zieleń to tam chyba tylko na skrzyżowaniach widzą na sygnalizatorze świetlnym...
W sumie jakbym ja miał tylko kilka km dostępu do morza to bym łóżka piętrowe wprowadził aby wszystkich tych ludzi zmieścić dla zarobku...
Na szczęście szybko wróciliśmy do Cro i zbliżaliśmy się coraz bardziej do Dubrovnika... I nawet przez te wrażenia zapomniałem, że auto nie wielbłąd pić musi ale o tym później...

cdn. ...

Fajne fotki
I jak, odkleiłeś się od fotosika?

ASIULA HK napisał(a):Fajne fotki
I jak, odkleiłeś się od fotosika?

Mam jeszcze 7 zdjęć do dodania

sviva napisał(a):Za to gdy zobaczyliśmy Neum to się złapałem za głowę. Tak zagospodarowany każdy cm2 to chyba tylko w fawelach w Brazylii... Ja bym tam na wakacjach albo zwariował albo bym się powiesił...
Zieleń to tam chyba tylko na skrzyżowaniach widzą na sygnalizatorze świetlnym...
W sumie jakbym ja miał tylko kilka km dostępu do morza to bym łóżka piętrowe wprowadził aby wszystkich tych ludzi zmieścić dla zarobku...

piszcie coś bo mi tak głupio samemu z sobą pisać
się Ani nie śmiej... taka prawda... Mielno i Łeba przy Neumie to dziury zabite dechami... Ale każdemu desperatowi, który udowodni, że spędził tam więcej niż 1 dzień stawiam zgrzewkę browara...
Wysyłką kurierską !!! pobraniową

Te fawele mnie zabiły.......

sviva napisał(a):Mam jeszcze 7 zdjęć do dodania

To się nie kryguj, tylko dawaj

Jak już wspomniałem granicę BiH i Cro minęliśmy szybko i sprawnie. Żadnych problemów nie było. Coraz większymi krokami ( krokami... a autem jechaliśmy.... oglądałem przed chwilą Saving Mr. Banks - i się we mnie chyba Pani P.L. Travis obudziła). Pogodę też sobie na zwiedzanie wybraliśmy... Bodajże najcieplejszy dzień w czasie naszego wywczasu. Żar się lał z nieba niemiłosierny... Całe te wakacje były pokręcone więc kto nam zabroni w chmury leżeć na plaży a w upał brać się za zwiedzanie?
Im bliżej tym napięcie wzrastało. Jak to będzie? Jakie się okaże to miasto?
Jeśli chodzi o stronę czysto techniczną, czyli dla kierowcy jest oznakowane idealnie. Do centrum dojechaliśmy bez problemu. Problem okazał się gdzie indziej. PARKING! a raczej brak miejsc parkingowych. Oczadzieli czy co? Turystów zapraszają a auta najlepiej niech zostawią na granicy z BiH. Wbiłem się na oznakowany drogowskazami miejski parking przy starym mieście. Jak szybko się wbiłem tak szybko na wstecznym wybiłem.. Tzn wybiłem jak cenę zobaczyłem... O tym, że Dubrovnik drogi jeszcze się zdążę przekonać ale nie dam z siebie frajera zrobić i dać się skasować za tyle pieniędzy. Pół baku bym za to zalał.
Szybka akcja, wsteczny pod prąd i heja nazad. I co? Znalazłem parking za free. Tzn czy on darmowy był to nie wiem ale ja nie płaciłem, auta obok też. Fakt, że do starego miasta jakiś 1km po tych schodach ale kasa na obiad w kieszeni. Opisałem już na forum, jak dojechać do tego miejsca.

Dobra... Asterix zaparkowany, więc możemy iść zwiedzać... No właśnie.. Wszystko fajnie tylko żeby nie ta droga... Po kiego grzyba im tyle schodów? Żebym się męczył i swoją nadwagę niepotrzebnie w te i nazad prowadził?
Nie myśleli jak projektowali jak nic...
W końcu w coraz większym słońcu doczłapaliśmy się do murów starego miasta. Pierwsza myśl, idziemy na mury, zwiedzaniem dołu zajmiemy się później.
Będzie dygresja. W czasie, gdy my poznawaliśmy Podgorę duża część Azjatów z Plitvickich Jezior przeniosła się do Dubrovnika
Swoją drogą jak my się z nich śmialiśmy, że z aparatami na kijach chodzą, i co? 2 tygodnie temu kupiliśmy sobie kamerkę sportową na wysięgniku Ot taki postęp cywilizacyjny...
Wracając do tematu. Zaopatrzeni w bilety zaczęliśmy zwiedzanie widoków z murów starego miasta...
idę spać
cdn. ...

Hehehe...Dubrownik i parkingi , skąd ja to znam
Raz nam też udało się za free...ale niestety,w zamian spacerek zliczony

sviva napisał(a):idę spać
cdn. ...

Laku noć
i
Dobro jutro

anakin napisał(a):Te fawele mnie zabiły.......

Coś mi się wydaje, że nie tylko ciebie zabiły... Kto wie czy tam nie ma jakiegoś cmentarzyska straceńców...
A może nad wjazdem do miasta wisi napis:
"Ty, który tu wchodzisz żegnaj się z nadzieją"...

widoczki z 512ki lux, zawsze szukam pretekstu, by tamtędy się przejechać

sviva napisał(a):P.S. Nie znacie jakiejś strony z hostingiem zdjęć bo mi w fotosik.pl się limit 100 zdjęć wyczerpał

Polecam fmix.pl