Mazury 2011 czyli ...

Witajcie.


Zapraszam do obejrzenia weekendowego zapisu tego co widzieliśmy w okolicach Giżycka przy okazji 68 edycji Rajdu Polski.







Miłego czytania/oglądania.

Pozdrawiam


PS. Relację z poprzedniego pobytu na Mazurach znajdziesz tu

Jacek S napisał(a):Zapraszam do obejrzenia weekendowego zapisu tego co widzieliśmy w okolicach Giżycka przy okazji 68 edycji Rajdu Polski.

Jeśli wyłącznie motoryzacja, to absolutnie poza moimi zainteresowaniami. Chyba, że coś więcej zamieścisz.
Będę sprawdzał.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jakbyś mnie nie znał...będzie most.

Jacek S napisał(a):Jakbyś mnie nie znał...będzie most.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

Jacek S napisał(a):Jakbyś mnie nie znał...będzie most.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jacek S napisał(a):Zapraszam do obejrzenia weekendowego zapisu tego co widzieliśmy w okolicach Giżycka przy okazji 68 edycji Rajdu Polski.

Z Żuław do Giżycka kawałek. Ale to przecież rajdowcy to szybko im pewnie poszło.
pzdr

mariusz-w napisał(a):

Franz napisał(a):

Jacek S napisał(a):Jakbyś mnie nie znał...będzie most.

Pozdrawiam,
Wojtek

W tym roku rajd odbywał się nietypowo bo termin przeniesiono z czerwca na wrzesień.
Myślałem, że to tylko jednorazowo wybryk organizatorów ale niestety nie.
W 2012 wyznaczono ściganie na ostatni weekend września i tak ma już pozostać na kolejne lata.
Oficjalnym powodem jest ekologia i kalendarz FIA.
Szkoda, czerwiec na Mazurach był zawsze taki piękny...

Rezerwację kwatery odkładaliśmy na ostatnią chwilę - a wszystko właśnie przez nowy termin
a dokładnie ze względu na niepewność aury.
Latanie po bagnistych, podmokłych łąkach, wyczekiwanie na przejazd tych paru aut w deszczu
nie zachęcał do wystawienia nosa z ciepłego domu.
Maja trochę kicha...wyjazd stoi pod znakiem zapytania.

W końcu Marta zdecydowała, że dziewczyny zostają a faceci jadą.
Skoro Kierownik zdecydował to nie pozostaje nic innego jak zadzwonić, zarezerwować, spakować co trzeba,
zakupić co nie potrzeba (ale się przyda) i w drogę.

23 wrzesień - piątek

Jest brzydko, chłodno i z przelotnymi opadami...

Po drodze jest kilka miejsc, które zawsze chciałem pokazać dzieciom ale i sam poparzeć jak niektóre miejsca
zmieniły sie na przestrzeni tych paru lat.

Na pierwszy popas stajemy w najniższym punkcie w Polsce.








c.d.n.

Pewnie będzie dużo fajnych ujęć pędzących samochodów... w sumie to mnie nie rajcują, ale chętnie popatrzę i poczytam

Roxi napisał(a):... w sumie to mnie nie rajcują, ale chętnie popatrzę i poczytam

Tam jest sporo jezior.
Może się który samochód omsknął?








Czegoś mnie straszna depresja ogarnęła ... :/ :/ :/
Chyba sobie jakiś dołek wykopię ...

Ciekawa sprawa z tą depresją. Nigdy się nie zastanawiałem, że jest jakiś "nadir"dla Rysów.
Zastanawia mnie punkt widzenia Wojtka w tym temacie

Jacek S napisał(a):
Raczki Elbląskie - najniższy punkt w Polsce (-1,8 m n.p.m.)

Czy Ty chcesz Wojtka już zupełnie zniechęcić !?
Najpierw auta , a teraz ... tak nisko !

longtom napisał(a):Z Żuław do Giżycka kawałek....

Tym bardziej, że Władysławowo zaraz będzie...czy ja aby dobrze jadę?

mariusz-w napisał(a):Czy Ty chcesz Wojtka już zupełnie zniechęcić !?

Absolutnie!
Przecież nie ma nic o motoryzacji.

weldon napisał(a):Ciekawa sprawa z tą depresją. Nigdy się nie zastanawiałem, że jest jakiś "nadir"dla Rysów

Zupełnie nie wiem o co chodzi?


Witam Roxi, Crayfish

Czekam na więcej, lubię polskie ciekawostki

Jacek S napisał(a):Zupełnie nie wiem o co chodzi?

Taka volta językowa: nadir to punkt przeciwny do zenitu

Rysy - w zenicie
Raczki - w nadirze