To już było tutaj przerabiane ale jeżeli naprawdę ktoś zamierza w Austrii powoływać się na znajomość przepisów, przedawnienia to powodzenia. Niejeden taki był ale o tym też pisałem. Jeżeli ktoś Austriakom nie płaci, nie musi ale robi to na swoją odpowiedzialność a konsekwencje mogą być przykre kiedy jedzie się wiele km z rodzinką. Z całą pewnością żona i dzieci wyczerpane podróżą będą dumne z tatusia, który z Austriakami walczy o swoje i tłumaczy im, że coś jest przedawnione
Nie uderzam w nikogo ale powtórzę swojego kolegę, który tak robił i strugał cwaniaka aż wreszcie wpadł. Odgrażał się, że zrobi z nimi porządek, że zaczną respektować prawo i nigdy do tego tępego kraju nie wróci jakby ktoś tam rzeczywiście na niego czekał. Nie wiem co zdziałał bo kolega się na mnie obraził i nie odzywa się do mnie gdyż miałem inne zdanie ale przypuszczam, że niewiele chyba zdziałał bo do Chorwacji już nie jeździ
Austriacy tacy są i nie ma znaczenia dla nich, że nie zapłaci Polak, Niemiec czy Filipińczyk. Szwajcarzy są jeszcze gorsi