Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma
napisał(a) kulka53 » 15.11.2016 08:45
No dobrze, ale co to w ogóle za miejsce? Nie bardzo mieliśmy pojęcie, poza tym, że w Su Pallosu jest taka plaża na której mieszkają sobie koty. Teraz trochę się nam rozjaśniło… w jednym z niewielu tutejszych domów mieszkający w nim ludzie założyli coś w rodzaju prywatnego schroniska, głównie dla kotów właśnie. Założyli też stowarzyszenie które posiada swoją stronę internetową –
Gatti di Su PallosuSkoro pora albo pogoda albo jeszcze co innego spowodowało, że na przeznaczonej kotom plaży było jednak pusto i nie mogliśmy ich pokarmić przywiezionym kocim żarełkiem

, postanowiliśmy się przejść na drugą stronę i wejść na podwórze od ulicy.
Nie sposób przeoczyć tego miejsca




No niestety, nie było tak prosto… okazało się, że na wizytę w kociej oazie trzeba się umawiać

Z wyprzedzeniem, a my przecież nie wiedzieliśmy tak na 100 % czy na pewno i kiedy uda się nam tutaj dotrzeć, zresztą wszelakie rezerwacje to coś czego staramy się unikać. Ktoś się jednak koło domu kręcił, zagadałem… powiedziałem że jesteśmy z Polski, że byliśmy tutaj już rok temu ale dopiero później dowiedzieliśmy się o tym miejscu, że chcielibyśmy wejść. Pani, widać że dość zaskoczona zwłaszcza tym że obcokrajowcy interesują się ich kotami

stwierdziła, że niestety, może tylko na chwilę, bo właśnie wyjeżdżają, i że jeśli chcemy możemy przyjechać później. Aż tak zdeterminowani nie byliśmy, zresztą nie wiedząc gdzie będziemy potem

nie chcieliśmy się umawiać…także zajrzeliśmy tylko na kilkanaście minut na kocie podwórze, no i oczywiście przekazaliśmy przywiezioną karmę.
Każdy tutejszy kot ma swoje imię, zdjęcie i historię. Pan mąż trochę nam poopowiadał o niektórych zwierzakach które akurat były „na widoku” , ale bardziej skupialiśmy się na tym by się porozglądać i porobić trochę fotek

.







