Na momenty bezwietrzne
.png)
.png)
tiwa napisał(a):A propos wiatru, w czerwcu też mocno wiało, czasami
i nie wszędzie
![]()
dangol napisał(a):Sardynia i wiatr lubią się wzajemnie, o czym wielokrotnie przekonaliśmy się podczas wczesnojesiennej podróży. Czasem było to dokuczliwe, ale w wielu momentach wręcz zbawienne.
Na momenty bezwietrzneteż jednak trafiliśmy. Również na ulewę
jak spod rynny...
janusz.w. napisał(a):Czy to zbiórka tegorocznych ...sardyńczyków![]()
![]()
.png)










.png)











.png)










.png)







.png)











.png)










.png)











.png)
.png)
.png)
.png)
marze_na napisał(a):Cudownie pusto i spokojnie. To dla mnie największa zaleta waszego sposobu podróżowania, że można uciec z dala od turystycznych szlaków. Troszkę zazdroszczę.
dangol napisał(a):Pokazana przez Was w ostatnich odcinkach część NW wybrzeża, dla nas okazała się pogodowomało przyjazna, przerwy w deszczu były stanowczo za krótkie
. No a w okolicach Palmaduli dopadła nas burza i wspomniana już
ulewa, czasem wręcz uniemożliwiająca jazdę. O zjeździe do Argentiery nie było co myśleć....
Mikeee napisał(a):ta część Sardynii jest mi nieznana. Najdalej na północny-zachód dotarłem do Alghero i rzutem na taśmę na Capo Caccia. W planach była jeszcze La Pelosa, ale nie dałem już rady.
Argentiera - ciekawe i zagadkowe miejsce.
Fajne zdjęcia wzburzonego morza![]()
tiwa napisał(a):No proszę, a my na Porto Ferro mieliśmy wymarzoną, bezwietrzną pogodę
.
Na tej pierwszej, małej plaży spędziliśmy (praktycznie sami) cudownie, prawie cały dzień.
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe
