LOST in Losinj

napisał(a) **CROberto** » 13.09.2016 20:25

Chyba jest już dobrze

CROberto napisał(a):Widzę że nikt nie zagląda... ale nie zostawię niedokończonej...

Wyjeżdżamy...
Po dwudziestu minutach przymusowy postój -zapomniałem znowu o otwarciu kanału...
Plany na fotki z punktów widokowych utopiły się w tym miejscu...
Jesteśmy w kolejce ,w trzeciej dziesiątce do mostu - by zdążyć na prom ,a także się na niego załapać.....hmm....
.....wiem że kilku drajwerów do końca dnia mnie wspomni....ciepło czko_us

Julka poznała Eleonorę

Na wakacjach spieszę się tylko z chlebem na śniadanie... ale tym razem miałem napięty plan dnia...
Na prom zdążyłem i się załapałem w odróżnieniu od tych kilku których wydrjawingowałem po minięciu ruchomego mostu w Osorze.

Płyniemy do Brestowej

Gdy dotknąłem oponami kontynentu-mkniemy do Bledu.
Pogoda piękna,oby taka była w górach....

Ale góry.... łaskawe dla nas nie są...
Nie ma się z czego cieszyć...
Oto Croberto zły...

Chmur coraz więcej...
Ceny biletów na zamek....za...porowe... yhm...yhm... (wyszło by za nas 24 eu kupię sobie za to Dżonjego i zaproszę go przed jutuba po powrocie... )
Na dodatek pogoda coraz gorsza.... nie pokażę wam jak wygląda Croberto wściekły...

Ze względu na chmurzyska odpuszczamy Jezioro Bohinj...
Jedziemy do wąwozu Vintgar...
Tu mimo braku słońca ,przyroda raduje nasze serca...

Kilkadziesiąt fotek z wąwozu jeszcze będzie...

napisał(a) **mervik** » 13.09.2016 21:54

.........No poprawił się ...teraz wszystkie zdjęcia widać

...przynajmniej nie padał wam deszcz w wąwozie :wink:

...czasami się wpadki zdarzają :oczko_usmiech:

...małymi kroczkami przez tyle dni....żeby uśmiech na twarzy żony się pojawił

...no cóż.... starzejemy się :roll:

napisał(a) **CROberto** » 13.09.2016 22:45

mervik napisał(a): ...małymi kroczkami przez tyle dni....żeby uśmiech na twarzy żony się pojawił
...no cóż...starzejemy się...

Jakby Ci to wytłumaczyć.....
"Tajemnica tkwi we mnie"- dziesięć dni małymi kroczkami kierowałem się w stronę doskonałości...
.....własnej... :mrgreen:

Niewielka poprawa ostatniego dnia,dała umiarkowany efekt... :wink:

Btw.
Jak się naprawdę zestarzeję,to....
...będę na doopie siedział i problem zniknie....albo wręcz przeciwnie... :oczko_usmiech:

napisał(a) **Mikromir** » 13.09.2016 22:55

Fajnie zobaczyć wreszcie wszystkie zdjęcia.

Ale tą Eleonorą mnie zaskoczyłeś. :lol:

napisał(a) **CROberto** » 15.09.2016 16:45

Mikromir napisał(a):Fajnie zobaczyć wreszcie wszystkie zdjęcia.
Ale tą Eleonorą mnie zaskoczyłeś.

Będzie ciąg dalszy - mam nadzieję że bez falstartu.... :wink:

Eleonora cudaczek - imię jak dla Hrabianki... :lol:

Wchodzimy -spojrzenie w stronę, skąd rzeka napływa do wąwozu...

Obrazek

napisał(a) **elka21** » 15.09.2016 21:27

Eee, coś się słabo rozpisałeś :wink:

.
To raczej nie w Twoim stylu

napisał(a) **CROberto** » 17.09.2016 20:29

elka21 napisał(a):Eee, coś się słabo rozpisałeś .
To raczej nie w Twoim stylu

Jest tak pięknie,że zatkało mnie :wink:

napisał(a) **elka21** » 23.09.2016 20:35

CROberto napisał(a):Jest tak pięknie,że zatkało mnie

Czy złapałeś już oddech :?:

, jeśli tak, to jedziem :wink:

dalej

napisał(a) **dr.kokos** » 23.09.2016 20:53

elka21 napisał(a):
CROberto napisał(a):Jest tak pięknie,że zatkało mnie

Czy złapałeś już oddech , jeśli tak, to jedziem dalej

elka21 vel ponaglacz relacje piszących :mrgreen:

napisał(a) **elka21** » 24.09.2016 10:09

Ktoś musi wykonywać tą czarną robotę :wink:

ps. kiedyś, zostałam upomniana, w tej relacji, że czekam zbyt grzecznie :mrgreen:

napisał(a) **CROberto** » 25.09.2016 16:44

dr.kokos napisał(a):
elka21 napisał(a):
CROberto napisał(a):Jest tak pięknie,że zatkało mnie

Czy złapałeś już oddech , jeśli tak, to jedziem dalej

elka21 vel ponaglacz relacje piszących

elka21 napisał(a):ps. kiedyś,zostałam upomniana,w tej relacji,że czekam zbyt grzecznie

Bo widzisz...grzeczne dziewczyny ida do raju...

niegrzeczne mają raj na ziemi... :oczko_usmiech:

btw.
parę fotek jeszcze wrzucę...

napisał(a) **CROberto** » 25.09.2016 19:27

Idziemy dalej...
Koję zmysły każdą kępką zieleni porastającej skalny wąwóz...
Podziwiam dywany mchu czepiającego się pionowych ścian...
Jest pięknie...

Za tym wodospadem jeszcze kilka zakrętów i szlak płatny się kończy...
Stoimy na moście,i słyszymy tam w dole dyskretny szelest...szmer...szum... spadającej wody...
Żaden szlak tam nie prowadzi,ścieżki też nie ma...
Na stromym i wilgotnym po niedawnym deszczu zboczu,natrafiamy na ślad poprzedników ,po których nie podniosło się jeszcze zielsko...
Schodzimy slalomem pomiędzy drzewami,dzięki którym zejście nie zamieniło się w zjazd...
Wodospadzik całkiem przyjemny...

Nad Julią wspomniany most na końcu szlaku

Obrazek