Wczoraj wróciliśmy z naszych creskich wakacji, cudownych, wyjątkowo udanych, i napiszę słów kilka o campingach.
Byliśmy na Bijar i opisałam wszystko w tym wątku:
forum/viewtopic.php?t=22571
Zaglądaliśmy na Slatinę, zrobiła na nas dobre wrażenie, ale była zatłoczona na maxa, zresztą na Bijar dotarły po nas kolejne rodziny, które nie zdołały znaleźć miejsca na Slatinie. Tam w sezonie chyba tylko rezerwacja wchodzi w grę...albo wyjątkowe szczęście

Nam go zabrakło.
Camp jest rozległy, podzielony na parcele, co ma swoje plusy - więcej intymności, ale i minusy (jeśli ma się na pokładzie uciekającą dwulatkę, która jeśli wpadnie między te żywopłoty i ...szukaj wiatru ww polu

). Zacieniony w niewielkiej części (1/3 mniej więcej, reszta zacieniona słabo). Sanitariaty super. Kiedy tam byliśmy (w godzinach wieczornych 20.00-21.30) słychać było głośną muzykę, ktoś prowadził jakąś imprezę - nie wiem czy tak jest codziennie. Ogólnie sprawił na nas dobre wrażenie. Plaży nie oglądaliśmy.
Brajdi. Położony bajecznie. Plaże cudne - spędziliśmy tam cały dzień, warto było

Ale sam camp nie przypadł nam do gustu. Jak już pisano na forum - sanitariaty straszne, cienia niezbyt dużo. Szkoda, bo położenie i kameralność tego miejsca są rewelacyjne.
Zdovice - wprawdzie na camp nie zaglądałam, bo czasu zabrakło, ale napiszę, że faktycznie nie można wjeżdżać na camp autem, ale można wjechać w celu rozładowania się, tzn zostawić samochód na parkingu, poszukać miejsca na campie, a następnie wjechać do miasteczka i rozpakować się. Niestety nie wiem, czy wówczas płaci się za parkowanie te 15 kun dziennie, pewnie tak, skoro na campingu za samochód nie pobierają opłaty. Fakt: do centrum schodzi się stromo w dół, a na parking stromo pod górkę;)
W Valun są przyjemnie plaże i to może być ciekawe miejsce dla osób lubiących wyskoczyć do knajpki w miasteczku wiieczorem. Poza tym Valun położone jest tak, że wydaje się być niezła bazą wypadową na wycieczki po Cresie.