-POBUDKA!!!!!!!!!!!!
Wołam jeszcze raz i coś się poruszyło , jęknęło , zastękało , widać jedno oko otwarte , widać już drugie.
-wstawaj , ile można spać
-Trza do Konzuma , po zakupy iść , w lodówce nawet światło się nie pali , bo żarówka chyba zdechła.
Zatem ubieramy się i po zakupy.
W samej Lumbardzie dosłownie tylko dwa sklepy , Konzum niedaleko mariny i Studenac 150 m. w lewo pod górkę przy Konzumie i Pekara w samym centrum Lumbardy , jeśli można tak to nazwać.
Obydwa sklepu bardzo dobrze wyposażone i można dostać praktycznie wszystko do spożycia i po picia.
Po drodze jeszcze było tylko sprawdzanie węchu.

I tu robimy pierwsze zakupy.

Po zakupach kurs zatem z powrotem do apartamentów i pstryknąłem co tylko wpadło w oko.





To poniżej to "Kufloteka" przy naszej plaży , točeno pivo rewelacja , drinki również smakowo bardzo dobre tylko jakoś słabe , nic nie sponiewierają.

Wejście główne do apartamentów Lina.

Okno naszego apartamentu.

Apartament składa się z pokoju z aneksem kuchennym , oddzielną sypialnią , łazienką i dużym balkonem.
Apartament wyposażony bardzo dobrze od widelca po czajnik bezprzewodowy , gary , patelnie itd , dużą lodówkę , co mnie bardzo cieszy , będzie gdzie Ożujsko chłodzić
Na stół zatem na balkonie leci na pierwszy ogień "Chorwacka jajecznica"

Tu pragnę podkreślić wyższość Polskiego boczku nad , boczkiem Chorwacki.
W sumie to pierwszy raz kupiłem w Cro ichni boczek i twardy jak cholera , że aż ciężko było go pokroić i sprasowany na maksa.
Po lekkim nawet usmażeniu zgrzytał między zębami.
Nasz Polski zdecydowanie lepszy.
Po śniadanku - to no co matka?
- Wio na plażę!
cdn.

.png)
.png)
.png)
.png)












.png)


.png)