OT Ile godzin na przejazd ... fantazje

Patryk Pe napisał(a):Trasa Zgierz (woj. łódzkie) - Tucepi przez Słowację i Węgry (autostrada). Najgorszy odcinek to Cieszyn - Żilina.

Taką trasą to się jeździło 10 lat temu kiedy nie było A1 przez Gorzyczki. Ze Zgierza 22 godziny? WTF? Z Siedlec ostatnie dwa wyjazdy do CRO zajęły mi 16,5 h do Tucepi, innym razem tyle samo do Promajny, a mam 250 km dalej od Ciebie.

kamzio napisał(a):

Patryk Pe napisał(a):Trasa Zgierz (woj. łódzkie) - Tucepi przez Słowację i Węgry (autostrada). Najgorszy odcinek to Cieszyn - Żilina.

Taką trasą to się jeździło 10 lat temu kiedy nie było A1 przez Gorzyczki. Ze Zgierza 22 godziny? WTF? Z Siedlec ostatnie dwa wyjazdy do CRO zajęły mi 16,5 h do Tucepi, innym razem tyle samo do Promajny, a mam 250 km dalej od Ciebie.

☺ dobre. Rozumiem że, bez przerw na papierosa i tankowanie

......to jest czas przejazdu bez szalenstw ; zgodnie z przepisami i z ......tankowaniami; dlaczego jestes taki zdziwiony

lew napisał(a):......to jest czas przejazdu bez szalenstw ; zgodnie z przepisami i z ......tankowaniami; dlaczego jestes taki zdziwiony

Prawie 1600 kilometrów zgodnie z przepisami w 16 godzin....wolne żarty

...... przeciez prawie na calej trasie jest dwupasmowka , a od Pyrzowic autostrada czyli 130- 140 km/h

lew napisał(a):...... przeciez prawie na calej trasie jest dwupasmowka , a od Pyrzowic autostrada czyli 130- 140 km/h

Znaki znakami a realie drogowe swoją drogą. Gratuluję, że dajesz czy dajecie radę w takim czasie pokonać taką odległość.
......stary jestem

P.s - szczęścia i zdrówka życzę

.....z wzajemnością : szczęścia i zdrówka życzę

marcel232 napisał(a):Ja z Baska Voda do Tczewa (trasa przez Niemcy, 2050km) przejezdzam ze średnią prędkoscią 100km/h.
Ostatnio wyjazd z BV o 7 rano w niedziele, w domu o 5:30 rano. 20,5h jazdy z drobnymi postojami na tankowanie, itp.
Jazda generalnie zgodnie z przepisami czyli licznikowe +10 a w niemczech wiadomo...tez nie łamiąc przepisów.

z tym licznikowym +10 to chyba u nas?
ja w ubiegłym roku na objeździe w Słowenii miałem 57 i po dwóch tygodniach dostałem "pocztówkę"

........co tanie,to drogie

rafall11 napisał(a):

marcel232 napisał(a):Ja z Baska Voda do Tczewa (trasa przez Niemcy, 2050km) przejezdzam ze średnią prędkoscią 100km/h.
Ostatnio wyjazd z BV o 7 rano w niedziele, w domu o 5:30 rano. 20,5h jazdy z drobnymi postojami na tankowanie, itp.
Jazda generalnie zgodnie z przepisami czyli licznikowe +10 a w niemczech wiadomo...tez nie łamiąc przepisów.

z tym licznikowym +10 to chyba u nas?
ja w ubiegłym roku na objeździe w Słowenii miałem 57 i po dwóch tygodniach dostałem "pocztówkę"

licznikowe +10 to tak srednio z 2km powyzej predkosci pokazywanej przez gps. Dodatkowo auto ktorym ja jezdze jest zarejestrowane na zone (i vice versa) wiec wszelkie sprawy z foto sa przeciagane na maxa az do przedawnienia/umorzenia - na razie w polsce. Z zagranicy nigdy jeszcze nic nie przyszlo ale i tak bym nie zaplacil dopoki polski sad nie udowodnilby MI winy i nie nakazal zaplaty. Tak na marginesie to mam 37 lat i w zyciu nie zaplacilem mandatu, nie dostalem ani jednego punktu. Ale ze mnie 'oporniak' jest i o sposobach na nieplacenie mandatow mozna by zalozyc osobny temat.

marcel232 napisał(a):.......Dodatkowo auto ktorym ja jezdze jest zarejestrowane na zone (i vice versa) wiec wszelkie sprawy z foto sa przeciagane na maxa az do przedawnienia/umorzenia - na razie w polsce. Z zagranicy nigdy jeszcze nic nie przyszlo ale i tak bym nie zaplacil dopoki polski sad nie udowodnilby MI winy i nie nakazal zaplaty. Tak na marginesie to mam 37 lat i w zyciu nie zaplacilem mandatu, nie dostalem ani jednego punktu. Ale ze mnie 'oporniak' jest i o sposobach na nieplacenie mandatow mozna by zalozyc osobny temat.

Ot, i mamy typowo polskie podejście do tematu.

Jak dla mnie, to raczej niezbyt chwalebny powód do dumy.

Co do niepłacenia mandatów zagranicznych zaś, to nie jeden "...'oporniak'..." się już na tym przejechał. I to po ładnych kilku latach, kiedy sam już prawie o tym zapomniał. To już nie te czasy co kiedyś.

ale jakie podejscie do tematu. wszyscy w polsce mamy przestrzegac prawa tak? wg prawa kazde urzadzenie pomiarowe ma zarejestrowac ktory pojazd byl mierzony. zadne z urzadzen uzywanych przez policje nie spelnia tych wymagan. wiec co mam wierzyc policjantowi 'na slowo'? nie. nigdy nie przyjalem zadnego mandatu, 6 razy bylem w sadzie i 6 razy sad mnie uniewinnil - wiec to jednak ja mialem racje nie policjant. ale jezeli ktos daje sobie wciskac kit to niech placi mandaty i nabija policji statystyki.

marcel232 napisał(a):ale jakie podejscie do tematu.......jezeli ktos daje sobie wciskac kit to niech placi mandaty i nabija policji statystyk....

Napisałem powyżej: "...typowo polskie...".

A tak gwoli ścisłości. W jednym poście piszesz o zdjęciach z fotoradarów, zarządzanych przez ITD a w drugim, jak wynika z treści, o radarowych miernikach prędkości, użytkowanych przez polską Policję, z których jedynie co do Iskier są pewne zastrzeżenia w przypadku używania ich niezgodnie z warunkami zapisanymi w instrukcji obsługi. Pozostałe zaś, są raczej miarodajne.

Tak więc zdecyduj się na jedno i się tego trzymaj.

A tak poza tym to, jeżdżę od połowy 1981 roku i jak na razie w sądzie jakoś być nie musiałem. Natomiast mandat zapłaciłem jeden kiedy to niegdyś się zagadałem i pojechałem nieco więcej, w miejscu w którym od wielu lat stoi radar. I które to na dodatek doskonale znam. Wówczas to, nie tłumaczyłem się "...wciskaniem kitu..." czy "...nabijaniem statystyk..." komukolwiek.

marcel232 napisał(a):Dodatkowo auto ktorym ja jezdze jest zarejestrowane na zone (i vice versa) wiec wszelkie sprawy z foto sa przeciagane na maxa az do przedawnienia/umorzenia - na razie w polsce.

Jeden taki też miał w tyle mandaty ( ale nie pamiętam w którym wątku), bo fura była na matkę, więc po co się ma przejmować.
Gratuluję samopoczucia tek generalnie.
Rozumiem, że żona też olewa, bo jeździ autem zarejestrowanym na Ciebie?
Aż się boję zapytać czy dzieci już mają prawo jazdy...

marcel232 napisał(a):ale jakie podejscie do tematu. wszyscy w polsce mamy przestrzegac prawa tak? wg prawa kazde urzadzenie pomiarowe ma zarejestrowac ktory pojazd byl mierzony. zadne z urzadzen uzywanych przez policje nie spelnia tych wymagan. wiec co mam wierzyc policjantowi 'na slowo'? nie. nigdy nie przyjalem zadnego mandatu, 6 razy bylem w sadzie i 6 razy sad mnie uniewinnil - wiec to jednak ja mialem racje nie policjant. ale jezeli ktos daje sobie wciskac kit to niech placi mandaty i nabija policji statystyki.

Jessssssssssu, aleś Ty dzielny!

W wolnej chwili mógłbyś wrzucić skany tych wyroków, żebym ja - malutki Tomasz nie tkwił w niewierze.

anakin napisał(a):Jessssssssssu, aleś Ty dzielny! W wolnej chwili mógłbyś wrzucić skany tych wyroków, żebym ja - malutki Tomasz nie tkwił w niewierze.

Jak wszyscy będą tacy dzielni to kto wówczas będzie mandaty płacił? To tak z punktu widzenia Ministra Finasów.