Hola! Trochę lata zimą czyli 2000 km po Teneryfie

Potter napisał(a):

mysza73 napisał(a): a Ty Tony zamiast mnie przeprowadzać nad morze (nad tym Twoim wieje i jest piach, więc odpada )
zrób następny odcinek .

No właśnie ! Niektórzy to potrafią narobić smaka/u, a potem z relacją to się ociągają .

Potter, Ty też masz sporo na sumieniu

Hola! (8)

Candelaria

Dziś odwiedzimy Matkę Boską z Candelarii - patronkę całych Wysp Kanaryjskich, nie tylko Teneryfy. Jedynym problemem z tym przeuroczym miasteczku jest brak miejsc parkingowych w ścisłym centrum, zdaliśmy się na, jak sądzę, samozwańczego parkingowego ("tu juro ol dej") stawiając auto na miejscu ze śmietnikiem zaadoptowanym na parking Przynajmniej mieliśmy bardzo blisko do Świątyni - jakieś 50 metrów


Sama Candelaria jest blisko Pisty TF1, nad samym oceanem
Z "parkingu" schodzimy pod kościół...


Za Wiki: Według legendy, figurka Matki Boskiej (Czarna Madonna) została znaleziona w morzu przez Guanczów jeszcze przed przybyciem Hiszpanów w 1390 roku.

Figurka była przez nich przechowywana w grocie, a potem trafiła do pierwszej zbudowanej przez zakonników hiszpańskich kaplicy. W roku 1826, podczas niezwykle silnego huraganu, fale morza dosięgnęły jej i porwały z kaplicy. Po odnalezieniu umieszczono ją w jednym z ołtarzy okazałego sanktuarium.


W 1959 roku zbudowano obecną bazylikę. 12 grudnia 1818 papież Pius VII ogłosił Matkę Bożą z Candelarii Patronką Wysp Kanaryjskich. Matka Boża z Candelarii jest najważniejszym symbolem religijnym Wysp Kanaryjskich, podobnie jak Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w Polsce.

Jako, że nie mam śmiałości do robienia fot, tam gdzie nie można, to tylko takie coś "z łokcia"


Pomodliliśmy się i wyszliśmy na zewnątrz...


Nieco słońca, parę chmurek silny ciepły wiaterek - było fajnie


Nad oceanem stoją posągi królów Guanczów




Stoimy sobie nad brzegiem wsłuchując się w hałas, który robi morze i toczone przez jego siłę kamienie


Widok na "zabudowaną" część miasteczka Candelaria.


I jeszcze raz na Bazylikę


Idziemy w stronę centrum miasta, mijając Królów Guanczów.


Fajne było w tym miasteczku to, że byli tam tego dnia praktycznie sami autochtoni, co prawda widzieliśmy autokary z Niemcami, ale oni raczej skupiali się na samym kościele


Usiedliśmy sobie między głośnymi, non stop palącymi autochtonami - z takim widokiem na tarasy miasta



Fajoskie no nie?


Adios!
tony

tony montana napisał(a):
Nad oceanem stoją posągi królów Guanczów

Jakiś taki gołodupiec ten król.

pzdr

tony montana napisał(a):
Jako, że nie mam śmiałości do robienia fot, tam gdzie nie można, to tylko takie coś "z łokcia"




Adios!
tony

Widzę tam z przodu bardziej śmiałego pana .

tony montana napisał(a):

Pamukkale.



Pozdrawiam

tony montana napisał(a):Fajoskie no nie?

Fotel teściowej.

Pozdrawiam,
Wojtek

A ja już miałam napisać, że pufy dla odważnych .
Mamy podobne skojarzenia .

Spóźniona ale...JEZDEM!!!!
fajnie tu u Ciebie!
co tam Tenerfju najfajnieszy fotel dla teściowej na jakis handelek nie przywiozłeś czasem ?

Posągi Guanczów robią wrażenie... Kaktusy także. Jeszcze takich nie widziałem
Patrząc na to spienione morze nasuwa się wniosek, że chyba dalej Wam mocno wiało...

tony montana napisał(a): oceanem stoją posągi królów Guanczów

longtom napisał(a):[Jakiś taki gołodupiec ten król.

pzdr

Oj, ludzie w dawnych czasach nie przywiązywali aż takiej wagi do odzienia

tony montana napisał(a): Jako, że nie mam śmiałości do robienia fot, tam gdzie nie można, to tylko takie coś "z łokcia"

mysza73 napisał(a):Widzę tam z przodu bardziej śmiałego pana .

Niech on se robi co chce, ja nie chciałem skończyć w kanaryjskim więzieniu z niegrzecznymi potomkami Guanczów

Vjetar napisał(a):Pamukkale.

Pozdrawiam

Nie byłem, zatem nie potwierdzę, ale nieźle to wyglądało - schodzisz schodami do świątyni - a tam po drodze baseny

Franz napisał(a):Fotel teściowej.

Nie widziałem tam chętnych pań, które chciałyby tam usiąść

Potter napisał(a):A ja już miałam napisać, że pufy dla odważnych .
Mamy podobne skojarzenia .

Potter a Ty nie na nartach jeszcze? Kóry to już wyjazd w tym roku - trzeci? O

CroAna napisał(a):Spóźniona ale...JEZDEM!!!!
fajnie tu u Ciebie!
co tam Tenerfju najfajnieszy fotel dla teściowej na jakis handelek nie przywiozłeś czasem ?

Niestety torby 42x32x20 na za wiele nie pozwalają Witam i zapraszam

blackmore2k3 napisał(a):Posągi Guanczów robią wrażenie... Kaktusy także. Jeszcze takich nie widziałem
Patrząc na to spienione morze nasuwa się wniosek, że chyba dalej Wam mocno wiało...

Tak, to był drugi dzień naszego pobytu na wyspie - wiatr uspokoił się dopiero wieczorem, potem było już tylko lepiej

Hola! 9

AMERYKANIE

Z Candelarii, która bardzo, ale to bardzo nam się podobała - bijemy TF-1 na południe - naszym celem jest drugie "miasto kołchozu" - Playa de las Americas.

Amerykanie witają nas czymś takim - no aż tak to chyba nie było, ale było BARDZO CIEPŁO....


Pierwsze wrażenie - miejsce podobne do Los Cristianos - sporo palm, Brytoli i Niemców, mnóstwo hoteli i niedaleko fajne wzniesienia


Idziemy w kierunku oceanu


Kolejna wrażenie - gdzie tu jest jakaś ładna plaża???


Widać El Teide


Poszliśmy w lewo - w stronę Los Cristianos - jak się okazało, był to błąd - po drodze same skałki, ostre krawędzie - no i ten wiatr - raj dla surferów, których de facto trochę tam było.


A my sobie idziemy promenadką...




Tutaj trochę zwątpiliśmy czy do fajnej plaży to w tym kierunku - ludzie których mijaliśmy nie wyglądali na "plażowych" jeno spacerujących


Tutaj podjąłem męską decyzję o zawróceniu




W końcu doszliśmy na szeroką i sporą plażę to to była właśnie główna plaża Amerykanów


Widać nawet El Teide....


Pograliśmy trochę zakupionymi dzień wcześniej rakietkami "I LOVE TENERIFE" Niemcy, którzy leżeli obok też pozazdrościli gry i zagrali swoimi nudnymi rakietkami obok nas


Dla spragnionych widoku człowieka w wodzie... w styczniu;)O


O 16.40 tamtego czasu (moj exif z 18.42) nie wiem jak przestawić o jedną godzinę + jedna była do tyłu na Teneryfie


Nadal było ciepło...


LUDZIE


DELFINKI..


Żegnamy się z Amerykanami

Adios
Tony

tony montana napisał(a):Dla spragnionych widoku człowieka w wodzie... O

Tony, to Ty? Kąpałeś się w tej zimnej wodzie?

Mnie się bardzo podobają posągi królów Guanczów Jacyś tacy męscy są królowie

Pozdrav

Odnoszę wrażenie, że Twoja Teneryfa jest bardziej cywilizowana, a moja bardziej dzika.

Pozdrawiam,
Wojtek

CroAna napisał(a): najfajnieszy fotel dla teściowej na jakis handelek nie przywiozłeś czasem ?

W kwestii foteli chyba polskie nie gorsze

tony montana napisał(a):Dla spragnionych widoku człowieka w wodzie... O

maslinka napisał(a):Tony, to Ty? Kąpałeś się w tej zimnej wodzie?

Mnie się bardzo podobają posągi królów Guanczów Jacyś tacy męscy są królowie

Pozdrav

Oczywiście, że to ja - kąpałem się z cztery razy - tzn za każdym razem w innym dniu

Moim zdaniem posągi Guanczów są super - na żywo robiły naprawdę MOCNE wrażenie - były spore do tego

Franz napisał(a):Odnoszę wrażenie, że Twoja Teneryfa jest bardziej cywilizowana, a moja bardziej dzika.

Pozdrawiam,
Wojtek

Póki co tak, choć pojedziemy i w Teno i w Anaga oraz pod Teide dwukrotnie - ale np w wąwozie Masca nie szedłem tak jak Wy....

Paulka napisał(a):W kwestii foteli chyba polskie nie gorsze

Skąd te Twoje konkretnie ?