napisał(a) Franz » 29.11.2025 16:45
Skały z bliska zyskują jeszcze w naszych oczach, mnie coraz bardziej przypominając grzbiety i ogony różnej maści dinozaurów. Schodzimy na plażę, częściowo kamienistą, częściowo piaszczystą, a kiedy okazuje się, że woda odcina nam dostęp do szerokiej łachy piachu, wspinamy się na miejscami pionowo opadający klif.