Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Góry polskie, i nie tylko, zimą, i nie tylko

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2495
Dołączył(a): 15.03.2006
Góry polskie, i nie tylko, zimą, i nie tylko

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 23.10.2012 15:23

Taki jeden ktoś namawia mnie to chyba napiszę. Tylko nie wiem czy będą zainteresowani.
Chodzi generalnie o narty plus trochę gór polskich latem ...
I największy zniechęcacz - praktycznie prawie na wszystkich zdjęciach będą ludziki (rodzinka znaczy się :lol: ).
Ma być o nartach w Zell am See i Meransen i lecie w naszych polskich Tatrach ...
Pisać ?
Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 23.10.2012 16:10

Potter napisał(a):Pisać ?

Hmm... może znajdą się tutaj i tacy, co lubią górskie krajobrazy. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 23.10.2012 17:26

Pisać , pisać...

Narty są mi obce , ale Tatry od wiosny do jesieni mogę odwiedzać. :lol:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.10.2012 17:45

Franz napisał(a):
Potter napisał(a):Pisać ?

Hmm... może znajdą się tutaj i tacy, co lubią górskie krajobrazy. ;)

Pisz, pisz ... W sumie nie wiem dlaczego, ta tematyka jest rzadko poruszana na forum ... :?


;)
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 23.10.2012 18:02

Pisz.....ja się podepnę i .....przypomnę sobie może jak wyglądają góry zimą :D
ziomek
Croentuzjasta
Posty: 428
Dołączył(a): 15.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziomek » 23.10.2012 18:56

Pisać i dawać fotki :papa:
może i ja coś wstawię kiedyś z Pienin bo też warte uwagi :lol:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 23.10.2012 20:11

Pisać i koniecznie pokazywać ! 8)
Zell am See znam co prawda we wrześniowej szacie ... ale zimowe zobaczyć nie zaszkodzi. :)
... a letnie góry zawsze chętnie zobaczę, gdziekolwiek by one nie wyrosły ! ;) :)

Pozdrawiam.
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2495
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 24.10.2012 10:46

Dzięki. Skoro są chętni to zaraz coś wstawię. Tylko ostrzegam, że widoczków jako takich niewiele będzie :? . Raczej ludki na tle ...
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 24.10.2012 11:10

Pisz :P ,
ten śnieg na zdjęciach jest nawet do zniesienia :wink: .
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2495
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 24.10.2012 13:56

No to lecę ...
A było to roku pamiętnego 2010 (albo 2009 :D - nie pamiętam za dobrze).
Jako, że z przyczyn również mi niezapamiętanych (zaraz zapomnę co chciałam napisać :wink: ) nie wybraliśmy się na narty w ferie zimowe dzieci oraz z powodu takiego, że nie przepadam za świętami (sprzątanie, szykowanie, obżerka) mąż namówił mnie na Wielkanocny wyjazd na narty (dzieci namawiać nie musiał kiedy dowiedziały się, że opuszczą parę dni szkoły :? ). Jako, że był to początek kwietnia wyjazd w polskie góry raczej nie wchodził w rachubę - no chyba, że skoki na Mamucie na trawie :D trza było szukać czegoś dalej. Ale oczywiście możliwie najbliżej :lol: .
Wybór padł na chyba najbliższy Polsce lodowiec (pewność śniegu) czyli region Zell am See-Kaprun. Z okolic Warszawy jakieś 1100 km. Też już nie pamiętam dlaczego, ale kwaterkę znaleźliśmy przez Interhome, chyba była najtańsza, ale wcale fajna.
Wyjazd planowaliśmy w sobotę przed Niedzielą Wielkanocną.
Kilka dni przygotowań = zakupów = pieczenia, smażenia :lol: .

I zwyczajowa gadka z młodą:

- Bierzesz narty ?
- Yyyy, no tak.
- A będziesz na nich jeździć ?
- Yyyy... Będę.
- Jesteś pewna ?
- No nie wiem, ale weźcie.
- A może jednak nie. Wiesz, bo jakbyś miała nie jeździć to szkoda miejsca ... No i buty dodatkowe też trzeba zabrać ...
- Będę jeździć.

Wyszło jak zwykle. Od kiedy jeździ na desce, narty są w niełasce i ich używanie wygląda w ten sposób, że po kilku dniach jeżdżenia na desce dla odmiany młoda zakłada narty po czym po 2 zjazdach wraca na kwaterę po deskę mówiąc, że narty są dla rupli :evil: .
Tak też było i tym razem. Narty zabraliśmy, jednak ani na chwilę nie opuściły one boxu samochodu ("Oj, bo myślałam, że trochę pojeżdżę :oops: ")
Na szczęście od zeszłego roku młody dorósł do butów narciarskich młodej i już nie zabieramy jej nart ze sobą :twisted: .

Wyjazd sobota ok. 6.00. Na ulicach wszędzie pusto ... Pogoda jak drut - ok. 15 st. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że gdzieś tam może być śnieg.
Jako, że my katolicy praktykujący oprócz wałówki świątecznej w bagażniku (moja ukochana karkóweczka na słodko mniam ... :lol: ) na tylnej półeczce kolebał się koszyczek ze święconką. W planach było zajechanie po drodze do jakiegoś kościoła i poświęcenie. Ku mojemu zdziwieniu nie było to takie proste. Tu świecą po południu, tu 3 razy dziennie, tu co godzinę ... Dopiero przed samą granicą w Cieszynie udało nam się dopełnić "tradycyi" 8) .
Później dowiedzieliśmy się, że mogliśmy to zrobić również w kościele katolickim w Zell am See, w niedzielę rano. Na drugi raz :wink: będziemy mądrzejsi.
Droga w pełnym słońcu przebiega bezproblemowo - najnudniejszy długi kawałek autostrady do Linz (Linz'a, Linz'cu - *niepotrzebne skreślić).
Ku mojemu zdziwieniu jeszcze za widoku, przed 19 jesteśmy w Zell am See. Chwilę nam zeszło na poszukiwaniu domku ale wreszcie jesteśmy. Śniegu na poziomie miasta ani, ani. W wyższych górach coś się bieli.
Na nasz widok z chałupki wychodzi starsza pani i coś tam szwargocze. Po anglijsku niet ... ani worda. Grzecznie na wszystko przytakujemy i idziemy za nią. Apartament okazuje się dokładnie taki jak na zdjęciach (ta austriacka dokładność). Pani pokazuje nam jak działa piekarnik, koza - jakby nam zimno było :lol:, jak również, jak działają kurki w łazience 8O . No w końcu wie, że my z Polski. Kasuje też 100 euro kaucji :o .
Apartament składa się z kuchni - gdzie spędzaliśmy większość czasu, nie tylko jedząc, przechodniego jakby salonu z narożnikiem i TV, przechodniej sypialni z podwójnym łóżkiem i małego pokoju z łóżkiem piętrowym. Na upartego mogło tam wleźć ze 6 osób. Był też nie za duży balkon, ale raczej z niego nie korzystaliśmy. Był też duży przedpokój i fajna łazienka of kors.

Zdjęcia apartamentu - nie moje

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zanim wyruszymy na podbój alpejskich szczytów :roll: dwa słowa wstępu.
Region ten to w zasadzie 3 główne, możliwe do jazdy wzniesienia: Schmittenhohe 2000 m, Maiskogel 1675 m i główny - lodowiec - Kitzsteinhorn - 3203 m. Na Szmita można się dostać z Zell am See, na naszego ukochanego Majskogla z Kaprun, a na Kitcen-hitcen trzeba podjechać trochę za Kaprun. Te uproszczenia nazw znacznie ułatwiały nam późniejszą komunikację rodzinną :lol: . 63 wyciągi ... 130 km tras ... :lol:

Mapka poglądowa

Obrazek

W niedzielę rano udaliśmy się na jedyną w ciągu całego dnia mszę. Nieco zdziwiliśmy się pustkami w kościele - przecież to Wielkanoc. Dopiero później uzmysłowiliśmy sobie, że przecież to region, który reformacja XV/XVI w. miała prawo tknąć najmocniej :D .
Tego dnia planowaliśmy rekonesans i ewentualny zakup karnetów.
Krótki spacer po miasteczku naprawdę cuuudnym ... Zdjęć nie wiem czemu wtedy nie robiłam :? . Kilka będzie później. Po Wielkanocnym śniadanku (kocham żurek :P ) udaliśmy się do jednej z kilku dolnych stacji pod Szmitem. Jakie karnety kupić ? Wiadomo - im dłuższe tym relatywnie taniej. Ale czy damy radę - czytaj: czy mi coś nie odpali bo wiadomo, że dużo tu zamkniętych wagoników (miniklaustrofobia) :cry: ... Ok... Jest ryzyko - jest zabawa. Kupiliśmy karnety 5-dniowe (konieczne paszporty, żeby zniżki dla dzieci uzyskać) planując z pozostałych nam 6 dni pobytu jeden przeznaczyć na coś innego niż narty. Karnet pozwalał jeździć na wszystkich 3 szczytach przez 5 z sześciu wybranych dni, czyli w dowolnym momencie mogliśmy zrobić sobie przerwę.
Zadowoleni ściskając w rękach karnety ("matka weź wszystkie bo my pogubimy :x ") udaliśmy się w stronę parkingu. Tam dopadł nas jakoś tak garbato idący, nie całkiem stary jeszcze człowiek. W pierwszej chwili pomyślałam, że to może żebrak jakiś czy jak ... Ale okazało się, że to swojak, znaczy się Polak.
Zapytał nas czy przypadkiem nie potrzebujmy karnetów, bo on wczoraj kupił dla siebie i dla żony na 5 dni, a dziś rano podczas pierwszego zjazdu żona złamała nogę, a on uszkodził plecy ... 8O 8O 8O ...
Spojrzeliśmy niepewnie na siebie i swoje świeżutkie karneciki ....
"Trzeba było może wykupić jakieś dodatkowe ubezpieczenie, a nie tylko EKUZ, sknero ... " - przemknęło mi pod pokrywą mózgu ....
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4909
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 24.10.2012 23:28

Cześć Potter - będę zaglądał ...i nie tylko :wink:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13781
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 25.10.2012 00:07

Koles pewnie falszywki mial ;)
Pisz, pisz Potterowa:))) :smo:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 25.10.2012 15:15

Ja też miałam podobny pomysł na Wielkanoc w tym roku :P ,
nie było tego całego okołoświątecznego gotowania, pieczenia, sprzątania, a potem siedzenia przy stole :roll: ,
a święta w Toskanii były super, może uda się powtórzyć w przyszłym roku :wink: .


Zapytam zwyczajem pewnego pana :wink: ,
co było dalej, Potter???
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 25.10.2012 20:17

Mimo, że o zimie ... czytam z zapartym tchem. 8)
Uproszczenia nazw szczytów ... świetny pomysł ! ;) :)

Pozdrawiam.
Potter
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2495
Dołączył(a): 15.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Potter » 26.10.2012 13:06

Coś mi ostatnio weny brak ...To ta jesień ... Kiedy przestawimy w końcu ten czas :evil: i przestanę wywalać się o psy leżące w "niewiadomoktórymdzisiaj" miejscu koło łóżka = ciemno jest jak wstaję ...

W wątku pewnego gościa z północy t-m dopominano się słońca. To ja może wstawię trochę zdjęć co prawda nie letnich ale za to słonecznych. Taka zresztą pogoda towarzyszyła nam przez cały tydzień :lol: .

Kitcen-hitcen

Obrazek

Obrazek

"Mamo, są trasy niebieskie, czerwone i czarne. Jasno-zielonych, o które pytałaś nie ma :twisted: ..."

Obrazek

Pod szczytem lodowca "wyciąg wyciąga wyciągiem wciąga " :wink: ...

Obrazek

Łatwiejsze trasy były mocniej oblegane ...

Obrazek

Rozglądałam się więc w poszukiwaniu mniej tłocznej ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dawaj mamo ...

Obrazek

Najwyższy szczyt okolicy Kitcen-hitcen ...

Obrazek

Widoki zapierały dech w piersiach ... po raz pierwszy byłam "nad chmurami" ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Humorki dopisywały ...

Obrazek

Nie samą jazdą człowiek żyje ...

Obrazek
Obrazek
Następna strona

Powrót do Polska


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Góry polskie, i nie tylko, zimą, i nie tylko
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone