Gdzie w tym roku? Daleko czy blisko?

Tak na prawdę, to nie zawsze jest ważne w danej chwili, czy daleko, czy blisko. Uważam że to zależy częściowo od sytuacji rodzinnej, głównie czy jedziemy z dziećmi, w jakim są one wieku. Potem kwestia organizacji wewnętrznej. Czy już jesteśmy prawdziwymi turystami i potrafimy sprostać oczekiwanym warunkom. Dopiero później wybieramy trasę, odległość i mierzymy cel na zamiary. Nie zawsze i nie wszędzie pieniądze odgrywają główne znaczenia. Przynajmniej połowa zależy od nas samych.

Co o tym sądzicie, czy nie mam racji????

Pozdrawiam, Grzegorz.

Grzegorz Ćwik napisał(a):....Co o tym sądzicie, czy nie mam racji????....

Zdecydowanie masz
A ważne jest z KIM a nie GDZIE.
Pojedziesz do X w upierdliwym towarzystwie to Ci wyjdzie wyjazd bokiem, pojedziesz do PIPIDÓKI w super składzie i będziesz to wspominał latami
Pozdrav

Stanąłem przed dylematem teoretycznie mam zarezerwowany domek w Międzywodziu w okresie 29 czerwca - 13 lipca dla 3 doroslych osób i jednego dwulatka ( w sumie 140zeta za domek z aneksem kuchennym)
Plaża niedaleko, mozna coś ugotować itd itp > Chciałem pokazac młodemu piasek, fale itd- W ciagu tych niespełna trzech lat swego zycia był już w Adrspachu w Czechach no i w Szwajcarii sporo wyzej niz Tatry
Mój patriotyzm ( neich zobaczy co to polskie morze) troszke zostaje podminowany przez obecna pogodę, waunki jakie sa nad Bałtykiem, drozyzne w jadłodajniach itd itp...
To cut a long story short:
czy w Montenegro (bardziej w okolicach Boki kotorskiej niż Ulcinja-Budvy znalazłbym jeszcze coś tzn apartament 3/4osobowy ... Czy czasem gotując i zcasem wychodzac dałoby rade przetrwac dzien za jakies 60-65euro?. Nie za duzo szalenstw, max pwko na osobe, czasem lody itd.. wiem czarnogóra az taka droga nie ejst. Kolejne pytanie- jak wasze dzieci pogodę znosza?Wiem ze kazdy maluch na upały inaczej reaguje ale jednak troszke sie 40st obawiam...

Moje zainteresowanie Montenegro wzielo sie ewidentnie z ascynacji górami ale w Zabljaku to mi sie chłopina zanudzi

w tym roku urlop we wlasnym nowym domu i zobaczymy czy ja go wykończe czy on mnie

Grzegorz bardzo się cieszę, że wybierasz się w tropik, bo będę miała byc może głupie, ale dla mnie szalenie istotne pytanie. A chciałabym, żeby mi na nie odpowiedział ktoś rozsądny, kto nie będzie się ze mnie śmiał i nie podejdzie lekceważąco do być może drobnostki, która dla mnie jest problemem praktycznie nie do przejscia.